Facet w szkole oficerskiej we Wroclawiu

Jak w temacie. Mój mężczyzna wybiera się do szkoły oficerskiej we Wrocławiu. Nigdy mi to nie przeszkadzało, ale wczoraj byłam ze znajomymi na piwko i nasłuchałam się od kolesia, który jest wojskowym, że tak taki burdel panuje, że masakra. I że już nawet w tej oficerskiej na pewno mnie zdradzi. O co mu chodziło? Orientuje się ktoś może jak to naprawdę jest z tym wojskiem, bo ciężko mi uwierzyć, że faceci tam tylko sex z dziwkami i innymi dajkami uprawiają..a tego się właśnie wczoraj dowiedziałam.

Matko, I co się stanie jak twój facet włoży sobie i porusza tyłkiem kilka minut. Masakra , dziewczyno , o co ci chodzi ??? !!! wyluzuj trochę !!!

Adamie, ależ ja się nie denerwuję, bo znam mojego faceta i nie sądzę, żeby mnie zdradził. Ciekawi mnie tylko, czy to co wczoraj słyszałam to prawda. Idź lepiej do swojej dziewczyny, tylko nie zapomnij poczekać, aż kolesie skończą sobie w nią wkładać i ruszać tyłkiem:)

Heh sam jestem po kursie oficerskim, wiem ze okazji do zdrady jest całe mnóstwo. Co niektórym babom odbija na widok żołnierza. Ale jak facet jest w porządku, to powinno byc dobrze.

Podporucznik, dziękuję za normalną wypowiedź:) Myślę, że mój jest w porządku, a nawet więcej, wiem to, więc nie będę się przejmować:)