moj facet mnie nie wspiera...

wczoraj dostalam okres, tak bolal mnie brzuch ze zemdlalam z bolu, czulam sie paskudnie, trzeba bylo wezwac karetke bo nie szlo mnie dobudzic rozmawialam z nim i bylam smutna, wciaz nie najlepiej sie czulam, a on mnie jeszcze dobil; powiedziaial ze czy ja nie moge byc normalna jak inne kobiety, (sama przeciez tez bym tego chciala) ze jego kolezanki nie sa tak delikatne i nie mdleja przez glupi bol brzucha... bylo mi strasznie przykro, przeciez to nie zalezalo ode mnie. Powiedzial ze tylko ja taka jestem i ze same problemy ze mnam ciagle cos, a ja chcialam tylko glupiego zdania: kochanie nie przejmuj sie, to minie... czy to tak wiele? :( moze ktoras z Was ma podobnie?

dosyp mu środków przeczyszczających i niech mu sraka dupę rozerwie :D to może trochę empatii dla bliźniego załapie

cukierasekk ppjdedyncze czesci swojej twrazy daja tylkoz akompelksioneosoby ktore mysla ze np maja ladny usmiech :D ciekawer jaktos ie ma z reszta

Kurna, gdybym była na twoim miejscu to jeszcze by palant nie dokończył mówić a już by musiał swoje rzeczy spod okna zbierać... :)

reszta jest jak najbardziej ok ale nie czuje potrzeby uzewnętrzniania się i podpisywania swoją "twarzą" mojego bełkotu tu wypisywanego. tyle :)

mimo wszystko tlumacze sobie jego zachowaniem tym ze nie wie co to okres :P a szkoda

i sie nawet nie zastanawiaj, mojego bylego chlopaka denerwowaqlo jak ja kaszlallam bedac chora na zapalenie pluc i mowil zawsze cicho szturchajac mnie, i nie robilam tego podczas ogladania filmu np...szkoda czasu na takich idiotow

pewnie mnie teraz zjedziecie ale to jedyna jego taka wada ktora mnie boli, mam nadzieje ze to sie kiedys zmieni...

taka jedna bitch pewnie mnie teraz zjedziecie ale to jedyna jego taka wada ktora mnie boli, mam nadzieje ze to sie kiedys zmieni... nie badz naiwna. masz chlopaka palanta i jeszcze go tlumaczysz... na razie to cie boli, za chwile wskoczy ci na glowe.

Ty masz takiego faceta i powiedzmy można go zrozumieć, bo nigdy nie miał okresu, ja jak mdlałam i tata odbierał mnie ze szpitali, lekarzy, czy tam gdzie akurat przytrafiło mi się zemdleć, to dzwonił do mamy. I zawsze słyszałam jej ciepły głos w słuchawce: "Nie potrafisz sobie z okresem poradzić, co Ty sobie myślisz, nikt Cię nie będzie niańczyć!". Wkońcu nie wytrzymałam i poszłam do ginekologa, okazało się, że mam torbiel i trzeba ją usunąć. Tobie też radzę udać się do ginekologa. Ja miałam zabieg w tamtym roku, 3 małe blizenki i po krzyku:) I już sobie radzę, z tym moim okresem:D