Rozstanie z mężatką- jakie scenariusze, pomocy... jakiś rad.

Tak ma i Tu było określone po raz kolejny piszę,że rodzina jest priorytetem. Wiele ludzi, ma kogoś na boku taką odskocznie, gdzie rodzina jest ważna, ale jest też ten drugi, który akceptuje taką a nie inną sytuacje, Ma życie, ale i jest też częścią tamtej kobiety. Ludzie, którzy nie są w takiej sytuacji tego nie rozumieją:(

Ja lubię alkohol, ale on na doła nie pomoga tylko pogłebia. Ja nie twierdze,że mi nie przejdzie, Ja chce tylko usłyszeć co zrobi! By kobieta która była i jest dla mnie ważna była jeszcze przez jakiś czas ze mną! Powiedz co Ty byś zrobił, wysil się i napisze, jakiś przykład, rada..

ile masz lat?

28

Na to będę miał jeszcze czas, chce innej rady

ale mi to nie przeszkadza, ja to akceptowałem od początku. Czy to tak trudno zrozumieć? Że chciałem ją mieć od czasu do czasu? Że tak miało to wyglądać?

Ludzie są różni. Jedni są tacy, inni tacy a jeszcze inni, tacy. Ja jestem taki, jaki jestem.

chce Cię mieć na zawsze a nie od czasu do czasu nie chce się dzielić Tobą... ani sobą nie chce być chwilową przyjemnością, rozrywką chce być najważniejsza może właśnie to sobie uświadomiła "Twoja" kobieta Wielka Smuto a ty jej nie kochasz ty się... dobrze bawisz a raczej bawiłeś zabrała Ci zabawki a Ty zbyt niedojrzały zeby wnioski wyciągnąć :(

Kocham ją... i ja rozumiem jej wszystkie obawy lęki itp. Ona o tym wie, ja o tym wie.. Kocham ją... a że Ty masz taką sytuację, jaka masz. To problem już inny, widocznie trafiłaś na kogoś nieodpowiedzialnego, kogo kochasz, a dla kogo byłaś zabawką. Bo ona nie była, i jak mowiłem nie seks się liczył, tylko choćby wspólne słowa i radości.

nic nie rozumiesz, chcesz budować coś na nieczym. Bo to jest nic, jeśli nie rozumiesz, że ona już wybrała. Smuta jesteś to prawda i nie widać żebyś chciał to zmienić. Płaczesz jak dziciak, bo mu zabierają nie jego wiaderko. Ech...

Płaczę bo cierpię... Wiem,że jeśli nie stanie się nic, że jeśli nie zetkniemy się raz jeszcze, to kiedyś się z tym pogodzę. I będę miał mnóstwo pięknych wspomnień, bo tylko takie mam. Ale teraz się nie godzę... na na ten czas. I co Ty możesz o mnie wiedzieć. Nic nie wiesz.

jak byłeś taka pizda grochowa jak teraz to nie dziwne ze cie zostawiła

Żal d..ę ściska jak pomyślę jak będziesz kiedyś traktował żonę mając wolną przestrzeń w sercu.

proponuję uszanować jej decyzję pewnie i tak nei było jej łatwo

Najlepiej idzie obrażanie... Spadam stąd. Wiem,jest żałosny bla bla bla...

Nie będę miał przestrzeni w sercu.. bo ona jest już zajęta, Może nawet nie będę miał żony, a może za chwile wybuchnie wojna atomowa i będzie koniec.

A który by chciała taką fujarę życiową

po prostu pozwol jej odejsc...

Takie związki nie mają przyszłości. Musisz się z tym pogodzić. Kiedyś, kiedys to przerabialiśMY.