on mnie namawia na to wesele

nic do niego nie dociera NIC juz wszystko wymyslilam chyba juz nawet otwarcie powiedzialam ze nie lubie takich imprez, ze nie mam sukienki, butow, ze nie umiem chodzic w butach, ze nie umiem chodzic w sukience, ze nie umiem tanczyc ze mam wyjazd nie dziala to na niego !!!!!!! ja pierdole !

pierdol go :P

no ale sila cie chyba nie zabierze, nie? wiec jesli go poinformowalas ze nie idziesz to juz jego problem jak sie zdziwi ze rzeczywiscie nie pojdziesz

to idź.

i chyba sie obrazil :D ale juz lepsze to niz wesele .

a nie mozesz poprostu powiedziec ze nie masz ochoty isc z nim, bo Cie nie interesuje???

A idź, pobaw się, najedz i podziekuj za miła zabawę:)

idź na t wesele i koniec! trochę pobędziesz między ludźmi a nie ciągle siedzisz na kafe i gnusniejesz, kości ci wapnieją lepiej naucz sie chodzić w wysokich butach i potrenuj taniec

Faja ale co ci zrobi jak w dnu wesela powiesz,że nie idziesz i już.Będziesz siedzieć przed TV w piżamie i koniec.Przecież nie zaciągnie cię siłą,tyle tylko,że się pokłócicie.

i padla tu taka rada ktora popieram. pierdol go. przynajmniej raz. rozladujesz napiecie:D

po chuj ma isc skoro nie chce? widze, ze wy tu wszyscy zajebiscie asertywni jestescie :O faja oswiadcz mu po raz ostatni i niech lepiej sobie szuka nowej kolezanki, bo jak nie to sie obudzi z ręką w nocniku :O

no chyba ze jest taka ciapa ze sie faceta slucha... nie rozumiem takich dziewuch

a dlaczego ma nie isc. ktos napisal?: najje sie napije i pobawi. ale nie- lepiej siedziec przed kompem i narzekac jak to nie moze sie opedzic od facetow:D

nie moge isc na to wesele, bo nie mam sukienki, butow, bede musiala to wszystko kupic, poz tym naprawde nie lubie takich imprez . I wiem jak sie takie wesela dla mnie koncza, potem juz nie mam zycia, zacznie dzownic, pisac, ze mu sie pdobam, ze chcialby wiecej niz kolezanka, ja to wszystko wiem, bo juz robi jakies dziwne podchody, a on mi sie po prostu nie podoba, lubie go jako kolege i to wszystko .

o rany. zrzygaj sie na niego. odpusci.

do 'to sie nazywa szczescie': a dlaczego ma isc skoro nie sprawia jej to przyjemnosci???? taka ograniczona jestes ze wg ciebie wesele to szczyt marzen rozrywkowych dla wszystkich wokol?

kurwa, nie przesadzajmy, nie siedze tu 24/h . Owszem czasem siedze 10 godzin :D a czasem godz, no czasem sie zdarzy ze w ogole . Nie wiem co mam z nim zrobic, bo juz otwarcie mu pisze ze NIE i juz . A on dalej swoje .

tak:D marze o weselach. szkoda ze nie ma wesel w tygodniu:( chodzilabym non stop.

przestan sie nim przejmowac i juz... ignorem go potraktuj ;)

chuj mu w dupe i kamieni kupe :D wylaczam telefon, nie wchodze na gg, nie wychodze z domu zeby go przypadkiem nie spotkac gdzies i tak przez miesiac . Ale wtedy to juz bede tu siedziala nawet 25/h i bedziecie mnie musieli znosic :|