Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zofieeeeee

dziewczyny jak dlugo leczylyscie sie z nieszczesliwej milosci?

Polecane posty

Gość zofieeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja dwa lata
ale najlepsza metądą jest antidotum czyli druga mocniejsza miłośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona.
trwa 2 latai jest ciut lepoej bo facet jest zonaty i nie ma wyjscia:O chociaz wciaz boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis postanowilam zakonczyc ... jest mi ciezko nie wiem jak przetrwam narazie pije drinka ........ :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona.
ja tez pije:O zle mi...z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malo miejsca
jestem na najlepszej drodze zeby sie nigdy nie wyleczyc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona.
wiesz ja tez sie tego boje ze sie nie wylecze juz zawalialm studia, tzn juz nie s tudiuje zrezygnowalam:O nie zaliczylam sesji bo ciagle o nim myslalam ale ludzilam sie a tu oakzuje sie ( prawdopodobnie) ze sa po slubie juz boze, nie wiem jak to zniose:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naromansmamochotę...
tak naprawdę to długo, ale to nie ma sensu..., życie toczy się dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana strasznie111111111111
juz rok i cos czuje ze bedzie bardzo dlugooo , boze nie wiem jak zaczac zyc swoim zyciem, nie potrafie przestac o nim myslec, cale lata bardzo go kochalam z roku na rok coraz bardziej, i moj blad polegal na tym jak sam powiedzial ze bylam za dobra :( to byl moj 1 facet bylam wiec soba robilma tak jak dyktowalo mi serce i teraz zostalam sama :( najgorsze juz nie jest ta samotnosc dla mnie, tylko poczucie ze tak naprawde przez te lata nie kochal mnie udawal, a ja glupia wierzylam we wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potencjalna alkohliczkA
Z mojej ostatniej miłości leczyłam się jakieś 3 miesiące , po tym czasie przeszło mi zupełnie . Natomiast płakałam po nim 4 dni , potem już zaczęłam żyć całkiem normalnie , uśmiechać się , ale sentyment pozostał . Całkiem minęło jak pisałam po około 3 miesiącach, teraz jak dla mnie ten człowiek może nie istnieć . Natomiast obecnie przeżywam kolejne sercowe bolączki , bo zaczęłam się spotykać z pewnym facetem i wydaje mi się że szlag wszystko trafił i źle mi i smutno i sie opijam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 rok mija
chyba sie wyleczylam(?) nie mysle nalogowo i nie placze na kazde wspomnienie chociaz i tak mysle... czesto o nim mysle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viviana
jestem z facetem ponad 2 lata i czuje ze zbliza sie koniec...małymi krokami ale zbliza...z jednej strony ciezko mi i chce mi sie płakac z drugiej strony mam przeczucie i wrazenie ze jednak do siebie nie pasujemy...chyba jestem za dobra a nawet napewno zawsze chcialam zeby mial wszystko jak najlepiej nie patrzylam na siebie tylko na niego. I teraz oprzyto,mnialam ja praktycznie nie mam swojego zycia.... jak on cos robi to ja siedze w domu i uswiadamiam sobie ze odizolowalam sie dla niego od wszystkiego... to złe, wiem ale tyle czasu bylam zaslepiona...z jednej strony mysle ze jak jest sie dobrym dla faceta to moznbyc pewnym jego i nie czuc sie zagrozona ale z drugiej strony jak sie nie jest zołzą i troche sie nie dyryguje to tez jest niezadobrze bo jednak czasem trzeba umiec sie postawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktakpiknikubrak
1.Zakochałam sie. 2.Cierpiałam 2 lata-powód: nieszczesliwa, niespełniona milosc. 3.Nie wiem jak to sie stało, ale staliśmy sie parą. Nie mogłam uwierzyc. 4.A po roku bycia razem okazalo sie ze zakochałam sie w kims innym wtedy, bo tak naprawde wyidealizowalam go zupełnie. Ale dalej go kochałam. 5.Po 2 latach skonczyło sie. 6.Tesknie tak strasznie za punktem 2. Bo choć cierpiałam to kochałam, ale cierpiałam z milosci. Widziałam sens zycia. teraz otacza mnie monotonia, zewsząt, swiat stał sie tak nudny. chce kochac, chocby nieszczesliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×