Zdradziłam męza wczorj

trzeba płacić za błędy! facet by założył temat to by sie działo,a tak to tylko pogłaskać ja po głowie.żenada!

jesteście żałośni, już kiedyś o tym pisałam, tu na forum jest taki temat gdzie piszą sobie matki ,żony i kochanki, piszą sobie normalnie o swoich zdradach o swoich kochankach, mało tego dla nich to normalne i żadna nawet nie pomyśli że robi świństwo, że to nie w porządku, myśli tylko o sobie i one się tam wspierają i nikt ich tam nie obraża, a tu ktoś zdradzi, żałuje ma wyrzuty i wie że zrobił świństwo a wy nie pozostawiacie na nim suchej nitki :(

Agata popieram!Trzeba było myśleć wcześniej.Nie ma usprawiedliwienia dla zdrady,bo pewnie zaraz powie,że to wina męża:P:P:P Trzeba było z nim rozmawiać,a teraz kiła mogiła:P

chcesz ciezar rozlozyc na dwoje?sama piwa nawazylas wiec teraz sama mecz sie ze swoimi wyrzutami.Jesli powiesz wcale ci nie ulzy a mezowi tylko poteznego dola podarujesz.Rob wszystko zeby wiecej nie zdradzic i skup sie bardziej na mezu.

może i żąłuje,ale myśli tylko o sobie- tak delikatnie wspomniałem:)

przyznawanie się sensowne jest wyłącznie jak jest pewność lub duże prawdopodobieństwo że się i tak wyda - znajomi itd. No i jak jesteś przekonana że już nigdy, przenigdy ... Ale i tak zaufanie diabli wzięli.

Fajnie!Facet zdradzi jest wiadomo jaki,a tu zdradziła żonka męża i rozgrzeszona.Ludzie jak już krytykujecie to facetów i kobiety traktujcie na równym poziomie;)

ty lizak, zajmij sie lepiej szukaniem chętnej do wylizania z sąsiedniego topiku, jak ty jesteś przystojny student 21 lat, to ja jestem ta chętna z dolnego śląska, hehe, raczej koniobijca jesteś, co nigdy cipki w realu nie widział

co za bzdura zdrada to zdrada czy faceta czy babki nie ma podziału ale w jednym i w drugim zdrady są różne ....te z premedytacją i notoryczne to dla mnie chore bo po co tkwić w związkach, gdy nie można być oddanym jednemu partnerowi i prowadzi się podwójne życie, natomiast przypadkowa zdrada, bo okoliczności, bo poważna kłótnia z mężem, bo może i alkohol...człowiek jest tylko człowiekiem , wystarczy że napatoczy się jakiś"ktoś" kto w tym czasie odpowiednio do Ciebie podejdzie i......stanie się a potem jest "problem" bo nie wiadomo jak dalej żyć i wydaje mi się że w takiej sytuacji znalazła się autorka

wieszz co ona wie jak żyć tylko sie pyta czy powiedzieć to męzowi

znajoma miała taki sposób: porządnie wypłukać c*pkę z ... i szybko poprawić z mężem. Na kaca klin jest najlepszy. No ale przejmowalska to ona nie jest a mąż nie pozostaje jej dłużny.

skoro pyta czy powiedzieć znaczy że nie wie , bo prawdopodobnie jak powie to jej życie wywróci się do góry nogami...taka prawda, tu chodzi o jej być albo nie być

Co się stało to się nieodstanie. Według mnie nic nie mów. Mąż nie zaufa Ci więcej. Ja też zdradziłam kiedyś męża... Tak się jakoś podziało... alkohol, impreza i chwila zapomnienia. Nie warto niszczyć związku dla nic nieznaczącego skoku w bok. Jeśli mój mąż mnie także zdradził to nie chcę o tym wiedzieć. Ja też nigdy się nie przyznam. jesteśmy dobrym małżeństwem, mamy dwójkę dzieci więc po co to wszystko burzyć. Jak się to mówi - co nas nie zabij to nas wzmocni. 3maj się ciepło.

Co się stało to się nieodstanie. Według mnie nic nie mów. Mąż nie zaufa Ci więcej. Ja też zdradziłam kiedyś męża... Tak się jakoś podziało... alkohol, impreza i chwila zapomnienia. Nie warto niszczyć związku dla nic nieznaczącego skoku w bok. Jeśli mój mąż mnie także zdradził to nie chcę o tym wiedzieć. Ja też nigdy się nie przyznam. jesteśmy dobrym małżeństwem, mamy dwójkę dzieci więc po co to wszystko burzyć. Jak się to mówi - co nas nie zabij to nas wzmocni. 3maj się ciepło.

i jeszcze jedno, ja wiem że dla niektórych coś jest czarne albo białe, ale innym się przytrafiają takie sytuacje ja ich nie bronię ale skoro zrobili taki błąd dlaczego zaraz skazywać ich na stracenie, może to dla was dziwne ale zgodzę się z opinią że tego typu zdrada może być lekarstwem na nie jeden znudzony związek, bo kobieta świadoma świństwa jaki zrobiła w związku z wyrzutami sumienia może stać się lepszą żoną bo żeby mu to wynagrodzić będzie mu nadskakiwać czy to w łóżku czy w codziennym życiu oczywiście ...nie mówiąc mu o tym co zrobiła

pozwól ocenić mężowi, czy ona jest do stracenia czy nie. Ja uważam, że lepiej znać prawdę i powinna mężowi o tym powiedzieć niech on oceni jej występek.

to ma być jakiś podszyw :( dziwny

pseudonim miał brzmieć @ideały się znalazły ale nie wyświetliło "@" - co oznacza mniej więcej DO.

a co powiecie na to, czy zdarzyło wam się kochać się z mężem i myśleć o kimś innym???

pytam poważnie, bo podobno zdarza się to wielu ludziom, niby takie niewinne ale ktoś mi kiedyś napisał, jeśli to nie zdrada to powiedz o tym mężowi, czy ktoś odważył by się się o tym powiedzieć partnerowi ???

weź ty sie w koncu odyebaj z tym swoim menelgame, co ?

heh