Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam być swiadkiem

Jakie są obowiązki świadkowej ?

Polecane posty

Gość mam być swiadkiem

Słuchajcie zostałam poproszona o bycie świadkiem na ślubie brata. Tymczasem pare miesięcy temu moja mama dosłownie przez przypadek usłyszała od narzeczonej brata że ja jako świadkowa mam jej kupić drugi bukiet, bo podobno jest taki zwyczaj. Nie wiem jak wy ale ja nigdy o czymś takim nie słyszałam. Byłam już raz świadkową u kuzynki i nie kupowałam tam żadnego bukietu dla niej. Wcale bym się nie zdziwiła jakby to był czysty wymysł narzeczonej brata, ale mogę się mylić. Wkurzyłam się bo tamta ani słowem mi o tym nie wspomniała. Jak napisałam przez przypadek do gdzieś moja mama usłyszała od niej. Gdyby nie usłyszała to ja na pewno żadnego bukiety bym nie kupiła. Czy to prawda że świadkowa ma kupić drugi bukiet dla panny młodej ? Czy są jeszcze inne takie niespodzianki o których nie wiem ? Raz jeden świadkowałam i moja rola ograniczyła się do złożenia podpisu, dlatego jestem zdziwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamisinka
ja tez nie słyszałam o takim zwyczaju.Moja światkowa ma jeszcze za zadanie ozdobic troche samochody i złozyc podpis, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja swiadkowa nie bedzie miala zadnych obowiazkow. pozatym zeby miec przy sobie chusteczki jak bym sie rozkleila. :-) niech sie dobbrze bawi dziewczyna. a nie kup to zrob to popraw tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja świadkowa
moja świadkowa miała tylko pilnować żebym ładnie wyglądała, poprawić welon, mieć przy sobie chusteczki, igłę z nitką i tabletki p/bólowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez sensu z tym bukietem... na co on Jej? Mało będzie kwiatów miała? Wiesz, ja świadkowa byłam pięć razy i w związku z tym, ze zmieniały sie czasy a i \"życzenia\" Panien Młodych były różne to i obowiązki nie zawsze sie pokrywały. Kiedys Świadkowa kupowała (lub robiła własnoręcznie) kokardki dla gości (teraz sie mówi kotyliony) i gdy goście siadali do stou musiała je przypiąć każdemu (osoby wolne po lewej stronie, osoby w związkach małżeńskich po prawej) i trzeba tez było kupić cukierki na bramę (świadek kupował alkohol na takowe bramy, bukiet dla Świadkowej i opłacał organistę). I obowiązek to właściwie było \"pilnowanie\", aby goście sie dobrze bawili. Trzeba było okazywać zainteresowanie, patrzeć czy na stołach niczego nie zabrakło, tańczyc z gośćmi, dosiadać sie do nich z kieliszkiem wychylając toast. Dzis tak jest w przypadku, kiedy ktoś przywiązuje wagę do tradycji, a jesli ktos ma własny pomysł - to tak jak piszą dziewczyny - każdy robi jak uważa. Na wieczów Panieński u nas Świadkowa kupuje Młodej podwiązkę (koniecznie niebieską), zwyczaj z kotylionami też często jeszcze jest, a reszta? Jak uważa Panna Młoda. Może Ja po prostu zapytaj. Po co masz sie źle czuć jak Cie gdzieś obgada za plecami? Chyba nie jesteście w najlepszych stosunkach?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważammmmmm
ze sie swiadkowie nie powiini miec obowiązku kopowania czegokolwiek, jezeli sie decydujesz na wesele to sam oplacaj wszystko. Byłam druhną w czasach studenckich i za nic nie placilam,nawet nieduzy wydatek na bukiety juz nawet nie wspominając o organiscie bylby dla mnie ogromnym kosztem. Teraz sama wychodze za mąż, a moja druhna za nic nie musi placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojoih nhu u o
najlepiej zapytaj sie tej przyszlej bratowej czego by sie chciala po twoim swiadkowaniu spodziewac... swoja droga jak sama nazwa mowi,swiadek ma byc osoba potwierdzajaca jakis fakt wiec co to za wymagania kupowania czegos?? ja na twoim miejscu robilabym to co uwazalabym za stosowne i wcale nie przejmowalabym sie manierami laski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem,to świadkowa ma czuwać podczas ślubu i wesela czy nic pannie młodej się nie odczepiło,nie odkleiło itd.co do bukietu-świadkowa może mieć rozmiarem takki sam jak mój tylko z innych kwiatów.i świadkowej ma kupować bukiet świadek.tak słyszałam.a bukiet panna młoda zamawia chyba sama a pan młody płaci.ale u mnie nie mapodziału kosztów co która strona robi tylko z narzeczonym wszystko płacimy sami,bo za swoje pieniądze wyprawiamy wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam być swiadkiem
Podejrzewam że może chodzić o drugi bukiet do pozostawienia na ołtarzu. Zapytam najpierw brata co wie na ten temat a potem jej. Ktos napisał że chyba nie jesteśmy w najlepszych stosunkach. Może faktycznie nie w najlepszych ale chyba też nie najgorszych w każdym razie podczas rozmowy z nią nie odczuwam tego. Fakt faktem jednak w duchu niespecjalnie przepadam z nią, bo odpycha mnie jej charakter. Z charakteru jesteśmy skrajnymi przeciwieństwami. Ja jestem zamknięta w sobie, nieśmiała i powściągliwa. Ona zaś na maksa pewna siebie, wyzywająca i lubi rządzić, ustawiać innych pod siebie. Dlatego ograniczam się do rzadkich kontaktów z nią. Choć kiedy już dojdzie do spotkania to jest dosyć miła w kazdym razie nie okazuje mi antypatii. Świadkową jestem z racji takiej że jestem jedyną siostrą swojego brata i nie ma to nic wspólnego z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z gór
ale co Wy opowiadacie, że nic nie trzeba. Golumica pisała tu o tradycji, a tradycja kontra wasze zyczenia to dwie różne rzeczy mogą byc. Nikt nie ma obowiązku iść zgodnie z tradycja, ale nie opowiadajcie, ze jesli młoda ma zyczenie postąpić tradycyjnie (a ma do tego prawo) to rola świadkowej tylko do poprawiania welonu, czy podpisu sie ogranicza. U nas jest taka tradycja, ze świadkowa płaci za orkiestrę, a swiadek połowe za wódke. Jak się komus nie podoba zawsze odmówić ma prawo, ale zgadzam sie, ze najpier trzeba skonsultować z młodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja świadkowa tez nie bedzie miala zadnych obowiązków nakazanych przezemnie jednak milo by mi bylo zeby troche mi pomogla np. przy ubiorze, bo suknie slubną zalozyc i zawiazac(z tylu:P) samej bedzie dosc ciezko pozniej moglaby mi pomóc ją ulozyc, no i przed kosciolem poproszę ja zeby pomogla mi zebrac te wszystkie kwiaty (których bede prowsila zeby nei przynosili a i tak pewnie przyniosą) i ewentualne prezenty.... no i wszystko o pomoc przy siku hahah bede prosic moją mamuske :P(fajnie to brzmi no ale jednak ktos bedzie musial pomoc zeby nei zasikac tej kiecki :P) u nas kiedys byla tradycja swiadkowa kupowala cukierki dla dzieci i kotyliony dla gosci, swiadek wodke na bramy i wiązanki dla panny mlodej i swiadkowej albo tylko dla swiadkowej juz nei pamiętam no swiadkowie tez chyba powinni byc ludzmi pogodnymi i otwartymi poniewaz oni powinni rozkręcac zabawe nie powinni siedziec caly czas za stolami tylko wlasnie bawic sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"Dziewczyna z gór - U nas jest taka tradycja, ze świadkowa płaci za orkiestrę, a swiadek połowe za wódke. Jak się komus nie podoba zawsze odmówić ma prawo, ale zgadzam sie, ze najpier trzeba skonsultować z młodą." omg jak dobrze ze u nas tak nie ma bobym moją świadkową na niezłą minę wsadziła :P swoja drogą ciekawe że facetom z tradycji zawsze wychodzi taniej do płacenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z gór
do Czarna Koala - trudno się z Tobą nie zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczaj obyczaj
wiadomo, ze co kraj to obyczaj, w regionach, w ktorych od lat jest jakas tradycja (jak u dziewczyny z gór) mysle, ze ewentualny swiadek czy swiadkowa przyjmujac 'zaproszenie' na to stanowisko wiedza, na co sie pisza. ja mieszkam w wawie i tu tego typu tradycji nie ma. kwiaty swiadkowej kupuje młoda - ja wspolnie ze swiadkowa uzgodnilam, jaka chcialaby miec wiazanke i zamawialam ją wraz z wiazanka dla siebie i ani swiadek, ani swiadkowa nie mieli na sobie zadnych obowiazkow finansowych. chcielismy, zeby swiadkowie bawili sie na weselu jak pozostali goscie, zwlaszcza, ze to nasi najlepsi przyjaciele, wiec absolutnie nie zalezalo nam na obarczaniu ich obowiazkami - wrecz przeciwnie. przy oczepinach swiadkowa odpiela mi welon :) no i fakt, pomagala jak np podpiecie sukni mi sie zabałaganiło i podpinała jeszcze raz..ale generalnie uwazam, ze swiadek to przywilej a nie przykry obowiazek, wiec nie powinien byc zasypywany milionem dyrektyw na cale wesele..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z gór
Dzisiejsi świadkowie przejęli na siebie obowiązli dawnych "starostów" na weselu. I do dziś są to osoby, które w związku z tym, ze Młodym trudno zająć się goścmi i wszystkimi obowiązkami, przejmują rolę zastępców Młodych. To Oni mają dbać o to, aby goście bawlili się dobrze, czuli się dostrzeżeni, wyjątkowi. Moi świadkowie tak robić będą i niczego złego w tym nie widzimy - ani Oni ani My. Tu nie chodzi o to aby podpisać dokument, postać w kościele, poprawić welon a potem bawić się wbiwszy się w weselny tłum. To specjalna fiunkcja i nie przesadzajcię z określeniem "obarczanie obowiązkami"! Jakie OBARCZANIE? Czy to takie ciężkie zajęcie zatańczyć z kimś? zapytać czy dobrze się bawi? czy goście czegoś nie potrzebują? poprosić Panią z obsługi aby zamknęła czy otworzyła okno? Właśnie dlatego, że ludzie czasem "czują" funkcję świadka, potem się słyszy: "Ale świadkowie to byli wspaniali, co?". I u nas tak się często zdarza, bo świadkowie starają się bardzo - przede wszystkim dla Młodych, bo wiedzą że ktoś im zaufał powierzając taki tytuł.... Ale to przecież indywidualna sprawa jak kto to widzi. Jednak świadków o których piszecie ja bym nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
Dziewczyno z gór, ale to o czym piszesz jest poniekąd oczywiste. Tego się niejako automatycznie oczekuje od świadków. sadzę że tutaj większosci chodzi o takie "dziwne" wymagania wobec świadków. żeby np za własne pieniądze przystroili samochód bądź wręcz kościół, żeby zapłacili za orkiestrę czy wódkę, żeby za własne pieniądze organizowali wieczory panieńskie/kawalerskie... ja jakoś mam złe mniemanie o tym żeby wymagac od kogoś opłacania moich zachciewaj. jak na przykład odbywa się płacenie za orkiestrę? ja wybieram zespół jaki chcę a świadkowa niech pąłci? czy świadkowa wybiera zespół? jakoś ani ta wersja ani tamta mi nie odpowiadają. my na przykład mamy wymarzony, ale bardzo drogi zespół (sumarycznie zapłacimy za neigo ok. 4000zł) to co, skąd swiadkowa ma na to mieć pieniądze? albo dlaczego jak sama wszystko załatwiam to miałabym akurat w sprawie zespołu (fundamentu wesela moim zdaniem) zdać się na swiadkowa?... takie to jest dla mnei nei za bardzo. no i oczywiscie przede wszytskim koszty, koszty... nie potrafilabym zażądać od kogoś żeby wywalił kilkaset albo i kilka tysięcy na MOJE wesele. i na czyjeś też bym tyle nie wydała. chyba że na wesele mojej córki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczaj obyczaj
Dziewczyno z gór, mam na myśli przede wszystkim obowiązki finansowe - świadkowa kupuje bukiet młodej? świadek kupuje wódkę? ok - jeśli taka tradycja jest w danym regionie i świadkowie godzą się na swoją funkcję - ok - wiedzą, jakie będą ich obowiązki. dla mnie to nie do pomyslenia, zeby wymagac od swiadka, zeby wydal kilka tys na naszą wódkę weselną, czy od świadkowej, że zapłaci za orkiestrę czy moje kwiaty - z jakiej paki? natomiast z tego, co mi wiadomo, w wiekszosci zakątków polski, świadek to zaszczytna funkcja, ktora powierza sie bliskiej osobie. z automatu wiec logicznym jest, ze swiadkowa wspiera młodą - w trakcie przygotowań do wesela, czy na samym weselu - jeśli jest taka potrzeba - wlasnie dlatego, że jest jej bliską osobą. a wymagania młodej to juz inna para kaloszy. moja świadkowa - moja najlepsza przyjaciółka, z pewnością była gotowa biegać za mną i mi pomagać, tyle, że dla mnie ważniejszym było, żeby moja najlepsza przyjaciolka na moim weselu dobrze sie bawila i milo je wspominala, wiec nie wymyslalam jej obowiazkow. a prawda jest taka, ze obowiazkow na weselu praktycznie nie ma. mozna je znalezc, jesli sie chce na siłę ich szukac..nie oczekiwalam od niej, ze bedzie zaczepiala gosci, ktorych w duzej mierze nie znala (przyjezdna rodzina moja i meza) i zagadywala, jak sie bawia.. sama bylam swiadkowa i staralam sie byc caly czas 'do dyspozycji' panny mlodej - gdyby czegos ode mnie potrzebowala, ale rowniez i na tym weselu swiadkowej bardziej zalezalo na tym, zebym dobrze sie bawila, niz zebym obskakiwala jej obcą mi rodzinę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovilyjka
ja pierniczę, a co mi język odpadnie jak powiem kelnerce zeby zamkneła okno? Potrzeba do tego specjalnego pośrednika w osobie świadka? No bez przesady!!! Poza tym, skoro świadkowie mają chodzić między gości i się pytac czy im się podoba itp, to młodzi rozumiem są sami sobie i kompletnie nic nie robią? Wiecie co, czasami mam wrażenie, ze to wymyslanie tych głupot przeraża nawet same panny młode:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka222
zlozyc podpis w kosciele miec przy sobie chusteczki, puder, zapasowe rajstopy i chyba tyle i moze ubrac biala lub kremowa sukienka jesli chce nie mam nic przeciwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
no włąsnie. obciążenia finansowe świadków spowodują że na świadka nie będzie się brało sooby bliskiej tylko...bogatą. dojdzie do takiego samego wypaczenia jak wypaczona jest rola chrzestnych. moją świadkową jest moja kuzynka studentka, świadkiem - przyjaciel narzeczonego aktualnie bezrobotny. jak mogłabym żądać od nich ponoszenia TAKICH kosztów?... oczywiscie, jakies tam kotyliony za 40zł w sumie, jakieś tam drobiazgi - ale bukiet ślubny, strojenie kościoła, wódka, orkiestra... to nie są banalne pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczaj obyczaj
Lovilyjka, ja mam podobne wrażenie..wydaje mi się, że to wszystko staje się przerostem formy nad treścią. moja świadkowa - pewnie jak większość, oczywiście żadnej pomocy z pewnością by mi nie odmówiła, ale czy to znaczy, że miałam ją wykorzystywać na każdym kroku? jak mi się wypieło coś z włosów poprosiłam o wpięcie 'pierwszą lepszą babę', która stała obok - nie wiem - mame, siostre, inną koleżankę, jak się zrobiło duszno, poprosiłam kelnera o włączenie klimatyzacji..zgodnie z tradycją, stała obok w kościele, złożyła podpis, zbierała kwiaty w czasie składania życzeń, odpięła welon przy oczepinach..ale generalnie nie po to poprosiłam Ją o bycie świadkową, żeby obskakiwała gości, zapłaciła za kwiaty czy orkiestrę albo zamykała okna.. Kotka, to co piszesz to wiadomo - dla zadnej swiadkowej problemem nie bedzie - mloda nie ma torebki, wiec tego typu duperele swiadkowa moze wrzucic do swojej torebki. co do stroju - ja tez niczego Jej nie narzucałam :) Czarna koala, nawet gdyby Twoi świadkowie byli bogaci - nie oznacza to, że należałoby Ich stawiać przed takimi wydatkami -wydatki to beda musieli ponosic na wlasnych slubach, za swoje sluby placimy sami :) Wolność dla świadków! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala sratatata
A ja to sobie myślę, że gdyby nie to, że trzeba podpisy złożyć w kościele i prawo wymaga obecności śiwadków, to ja bym ich tak szczerze wcale nie potrzebowala...! Dwie raczki sprawne mam, a tren podpiac moze mamuśka. Sali dekorowac nie muszę, bo jakby mam to w \"pakiecie\", to smao z samochodem - wypozyczamy razem z dekoracja. Albo raczej jej brakiem...bo mamy pieknego royca, który nie potrzebuje prawie nic. Tak ze moi swiadkowie maja zupelnie wolna reke, maja tylko byc w kosciele i pomoc odbierac kwiatki. Potem moze mi swiadkowa odpiac welon. I finito. Jestem w miare rozgarnieta osoba i jakoś nie potrzebuje żeby ktoś się ze mną cackał cały czas. Gości też mam fajowych, wiec se poradzą w zabawie, a jak nie, to ja z nimi bede tanczyc, a nie swiadkowa, ktora mało kogo zna. Dajcie se na luz panny młode, bo niektore to jak jakieś święte krowy się zachowuja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewuszka madlen
popieram wypowiedz powyzej ,moja swiadkowa ma tylko podpis złożyć :) byłam ostatnio na weselu gdzie swiadkowa zachowywała sie jak najwazniejsza osoaba na weselu ...wazniejsza niz młoszi robiła tyle szsumu w okol siebie ze żal.pl :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonleyika
dokładnie tak jak piszecie :) a już obciążanie finanswoe świadków to dla mnie totalne nieporozumienie. Nie wiem co to za tradycja czy też zwyczaj, ale w życiu na coś takiego bym nie wpadła. A nawet jakby w moich rejonach takowy był, w życiu niepozwoliłabym na to, by świadkowa czy świadek za cokolwiek płacili. Dla mnie to głupi pomysł. Wybieranie świadka, nie polega chyba (przynajmniej w mojej ocenie) na tym kto jaki ma portfel. Dla mnie świadek to ktoś dla mnie bliski, kogo chće w ten dzień najbardziej koło siebie. Nie wymagam od tego kogoś niczego więcej poza złożeniem podpisu i towarzyszenia mi przy ołtarzu w tej ważnej chwili. Jak już pisałam wyżej w poście, język mi nie odpadnie jak powiem kelnerowi by zamknął okno czy poproszę o cokolwiek kogokolwiek. Przecież panny młode to nie udzielne księżniczki. No chyba że... to współczuję. Ale nie wiem komu bardziej. :) co do ubioru świadka, to też nie widzę sensu narzucania jak się ma ubrać. Brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aDembko
Z tego co czytałem to w zależności od regionu kraju te obowiązki troszkę się różnią bo różni się sama ceremonia. Być może pomocny będzie artykuł na blogu Hotel na Błoniach - http://hotelnabloniach.pl/blog/7-obowiazkow-swiadka-dzieki-ktorym-mloda-para-moze-spac-spokojnie/ wypisali takie podstawowe obowiązki świadków, ogólnie bardzo fajnie prowadzony blog o tematyce weselnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×