Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olamanola

stanąć po stronie miłości czy bronić honoru?

Polecane posty

jestem w ciężkiej sytuacji. mam 18 lat, od roku spotykam się z chłopakiem z którym miałam bardzo silną więź. Jednak tak bardzo się kochamy jak momentami nienawidzimy. przez ostatnie dwa miesiące mieślimy cieżki okres, który zakończył nasz związek dwa dni temu kiedy przypadkowo wyszło, że nie przestał mnie okłamywać. nie wiem co robić. jutro spotykamy się w celu wyjasnienia spraw niedokonczonych, gdy pierwsze emocje minęły stwierdzilismy mimo wielkiego bólu w sercu - z obu stron czego jestem pewna- uwazamy ze to koniec bo nigdy juz nie bedzie tak samo, a wręcz toksycznie. Moje pytanie.. co ja mam zrobić? kocham go bardzo. On mnie też. ale kłamie, ciagle, w najdrobniejszych sprawach. Myslalam ze ochloniemy, porozmawiamy, on zapewni ze się zmieni, ze podejmie jakies kroki, jednak teraz widze ze cierpi, ale przyznaje mi racje i chce się rozstac w pokoju i z godnością. Ja jednak wiem jak bardzo kocham, ale też jeśli teraz po prostu pobiegłabym w ramiona - nic by się nie zmieniło. czuję się paskudnie.doradzcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatix87
a ile on ma lat??? pewni jaiś szczeniak?? ja yez tak miałam ze mnie okłamywał i po 4 latach wreszccie zerwałam i teraz nawet se nie wyobrażam jakby bylo jakbysmy wrócicli nie ufałabym mu!!!puśc go wono i nie daj wrócic, bądz chłodna a zobaczysz ze jak koch ato za jakiś czas zacznie szukac kontaktu z Toba, mój próbuje choć nie jestesmy juz rok i ma laske , a pisze ze teskni za mna i takie tam, czasamimam wrazenie ze tacy faceci sie niegdy nie zmienią, mnie scimniała i terz tą też okłamuje hehe, dobrze jej tak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest w moim wieku... jednak chciałabym wybrac najlepsze rozwiązanie.. ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla Oli
Olu, innego rozwiązania nie ma !! Sam temat jest nielogiczny. Jesli dla tzw. miłości mam tracić swój honor, to znaczy, że to NIE JEST MIŁOŚĆ. Zrozum to dziewczyno, to nie miłość, tylko uzależnienie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×