Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morska

nienawidzę swojej siostry

Polecane posty

Gość morska

Nawet nie wiem, czy można nazwać to nienawiścią, bo generalnie to mi ona zwisa i powiewa. Wyjechała teraz do pracy do anglii i rodzice tam z nią gadają itp, a mi to zwisa co się u niej dzieje. Jak jest w domu to też z nią nie gadam... Dziwna jest, taka wyłącznie skupiona na sobie. Ogólnie mówiąc to źle jej życzę, ale nie "aktywnie", tylko jak mam możliwość zrobić coś co będzie dla niej z korzyścią, robię dokładnie na odwrót. Przeszkadza mi w domu po prostu, zabiera powietrze... ktoś też tak ma czy tylko ja jestem taka wyzuta z uczuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska
a jak to jest jak jesteście w domu? Uff, dobrze, ze ktoś mnie rozumie:P A czemu z nią nie gadasz? Też Cię wkurza, tak jak moja mnie? Zresztą ja bym nawet nie miała o czym gadać, zamienić ze dwa zdania o pogodzie i temat się urywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada-Ada
masz problem nie z siostra, ale sama ze soba. Powinnas dokladnie i szczerze sie zastanowic, co jest powodem twojej niecheci do siostry. Skads ta niechec sie wziela, od czegos sie zaczela. Nie jest zdrowe, gdy w najblizszej rodzinie ludzie sie nie lubia. Powinnas zrobic wszystko, aby to sie zmienilo. A przyczyny szukaj w sobie. Warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska
hm, w sumie to wiem, co jest powodem niechęci. Jest piskliwa, hałaśliwa, głośna, bez przerwy musi na siebie zwracać uwagę i włazi w dupę rodzicom, a ja jestem tego przeciwieństwem, dlatego mnie ona tak drażni, a jeszcze muszę z nią przebywać pod jednym dachem :/ Jak jej nie ma to nie ma i problemu, więc to chyba nie jest problem mój z samą sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yksyk
problemem jest to, że rywalizujesz z siostrą i pewnie przegrywasz w tej rywalizacji, niestety. jesteś nieszczęśliwa, bo to nie jej a tobie powinno się to wszystko należeć co ma ta głuipa, piskliwa i hałaśliwa wchodząca w dupę rodzicom siostra. Masz wypaczone poczucie niesprawiedliwości, bo masz niską samoocenę i przez to nie możesz zrozumieć dlaczego tak jest. nie jesteś wyzuta z uczuć, jesteś nimi przepełniona aż kipisz, tyle źle zlokalizowałaś winowajcę. jeżeli tylko tyle jesteś stanie zarzucić swojej siostrze, to bardzo jej współczuję, że jedna z najbliższych jej osób, tylko dlatego, że skupia się na czubku swojego nosa, źle jej życzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska
nie jestem jej najbliższą osobą, praktycznie nie mam z nią o czym gadać. No dwa różne światy po prostu... pałęta się niepotrzebnie po domu i śmierdzi. Co do tej rywlizacji - może i być w tym trochę racji, ale wydaje mi się, że każde rodzeństwo ze sobą rywalizuje? Uczucia ... naprawdę w stosunku do siostry nie ma ich u mnie. Nazwałabym to obojętnością, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrasiostry
a ja moją siostrę bardzo kocham bez względu na to czy jest za granicą czy w Polsce, czasem mnie denerwuje, bywa leniwa, niezorganizowana, ale jest moją siostrą i w ogień bym za nią wskoczyła, oczy bym wydrapała, gdyby ktoś chciał ją skrzywdzić... Jestem od niej starsza i staram się dawać jej przykład jak żyć, jak postępować, pracować, wychowywać dziecko etc. Zawsze możemy liczyć na siebie, pomagamy sobie nawzajem, wspieramy się... Czy tak nie jest lepiej, Autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska
pewnie i lepiej, ale w moim przypadku to jest raczej niemożliwe. Nie jestem w stanie wykrzesać z siebie cieplszejego uczucia niż zdystansowany chłód i obojętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igulka 26.01.1977
Przykre to co piszesz. Ja też mam siostrę za granicą ,w Londynie. Strasznie tęsknię i już odliczam dni do wakacji kiedy przyjedzie A gadać możemy zawsze i o wszystkim czy to na GG czy skype czy przez tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska
no to fajnie masz. Mnie się niestety nie trafiła siostra, z którą dałoby sie pogdać. Zresztą nawet nie chcę, nie lubię jej po prostu... Przecież sam fakt, że mamy wspólnych rodziców nie każe mi jej lubić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kiedyś razem staniecie nad grobem tych rodziców. Masz problem teraz? odetnij się , masz do tego prawo, twoje zycie jest inne i kieruj mim jak chcesz. Ale pamietaj zawsze o tym że masz ją. Kiedyś ci się to przyda. Zapomnij o zawiści i żyj jak ty chcesz , daj żyć jej. Będzie Wam lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez myślałam,że nienawidzę swojej młodszej siostry. I przyznam było tak z zazdrości. Zawsze wszyscy zachwycali się nią, była pupilkiem. Jakoś nigdy nie miałyśmy ze sobą wspólnych tematów, mijałyśmy się. A kiedy pojechała do Angli pierwsze dwa tygodnie jej pobytu tam trzęsłam się,że strachu o nią. Pewnego dnia uświadomiłam sobie,że tęsknię. Niedawno przyjechała to płakałyśmy jak bobry i za nic nie umiałyśmy przestać a usta nam się nie zamykały. Kiedy wracała znowu straszny płacz. Teraz nawet kiedy o niej myślę płacz dławi mnie w gardle. I teraz rozmawiamy przez telefon i gg częściej niż przez ostatnie parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska
no to tylko pozazdrościć takiego obrotu sprawy! U mnie po wyjeździe siostry była (i jest nadal) wyłącznie wielka ulga i chwila wytchnienia od jej męczącej osoby. O żadnej tęsknoty mowy nie ma, a na gadu nie mam z nią o czym gadać, dwa zdania raz na miesiąc o duperelach. Kiedyś wspólnie stanę z nią nad grobem rodziców, ale co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze kiedyś Ci się przyda :P Fajnie jest mieć kogoś bliskiego, rodzice kiedyś odejdą a wtedy może ja docenisz :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mahijka
ja jestem jedynaczką i jest mi z tym potwornie żle... wiem ze kiedys wkoncu zostanę sama na tym swiecie jak rodzice odejdą, bądź kiedy trzeba będzie ich wspierać, a ja nie będę miała z kim ich wspierać. niawet sobie tego nie wyobrażam. tak bardzo chciałabym miec rodzeństwo, obojętnie brata czy siostrę, młodsze czy starsze! nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę posiadania siostry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morska
nie ma czego zazdroscic, naprawdę, to tylko utrapienie jest. Wolałabym sama się opiekować rodzicami niż patrzeć jak nieudolnie będzie to robić moja siostra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×