Co byscie zrobili gdyby Wasz dziewczyna zaszla w ciaze w wyniku gwaltu?

Pomoglibyscie jej przejsc przez czas ciazy i pokochali dziecko jak swoje? Porzuclilibyscie ja? Polecali jej aborcje lub oddanie dziecka do domu dziecka? Prosze o sensowne przemyslane odpowiedzi bo to nie jest temat do zartow.

też sie kiedyś zastanawiałam nad tym. zapytałam nawet chłopaka co by zrobił. jeżeli naciskałby na to zebym pozbyła się ciązy zrobiłabym to. też sama dla siebie. nie wiem zy mogłabym zajmować się takim dzieckiem.

Wlasnie kiedys sama sie nad tym zastanawialam. Jestem kobieta i chcialam sie dowiedziec jakie zdanie na ten temat maja mezczyzni. Jednak obawiam sie ze odpowiedzi tutaj moga byc nieszczere. Co innego powiedziec bez zastanowienia ze by sie pokochalo to dziecko, a co innego byc naprawde w takiej sytuacji. Licze jednak ze ktos tutaj przemysli ten problem lub jesli zna taka wytuacje opowie ja.

Nie wiem. Jedno z trudniejszych pytań dla faceta. Dopóki się człowiek nie znajdzie w takiej sytuacji nie ma co rozważać tego nawet teoretycznie.

Skłaniałbym się jednak ku aborcji.

tego chyba faktycznie nie da się powiedzieć tak o, z wyobraźni Ja, jako kobieta, myślę, ze usunęłabym takie dziecko, choc generalnie nie jestem zwolenniczką usuwania. Ale nie wiem, czy bym sie pogodziła z mysla, ze wychowuję dziecko jakiegoś obrzydliwego skurwysyna gwalciciela, który mi zrobił krzywdę wiekszą niz ktokolwiek inny

Ale chociaz sprobuj sie nad tym zastanowic. Bylbys w stanie pokochac takie dziecko czy nie? Gdyby taka sytuacja naprawde sie przydarzyla tez nie byloby za duzo czasu na decyzje (gdyby sie chcialo ciaze usunac)

usunęłabym ciążę i miałabym do tego pełne prawo. nie wyobrażam sobie wychowywać dziecka jakiegoś gwałciciela, tym bardziej nie oczekiwałabym od mojego chłopaka,ze bedzie to dziecko chciał.ja bym nie chciala.

Sam azotsłam zgwałcona, gdy miałam 22 lata. Nie powiedziałąm nawet o tym mężczyźnie, z którym byłam zaręczobna, tylko odeszłam, bo czułam się potwornie. Juz nie mówię o tym, że gdybym zaszła przez to w ciążę, to bym ją usunęła. To nie wina dziecka, lecz ono zawsze by przypominało o ty, co się stało. z pewnością każda kobieta obdarzy dziecko przez siebie urodzone miłością, jednak nie będzie ona wolna od ciężkich wspomnień. Szczególnie dla przybranego ojca dziecka, który nie będzie miał w sobie miłości bezwarunkowej. Aborcja ciazy zaistniałej w wyniku gwałtu jest w Polsce dopuszczona. Ale kobieta nie może ulec niczyim naciskom. To musi być jej samodzielnie przemyślana decyzja.

zlepek komórek w początkowej fazie ciązy to jeszcze nie dziecko...i nie mam zamiaru z nikim dyskutować. jak ktoś myśli inaczej,to jego problem

Zdecydowanie namawiałbym do aborcji.

ja bym od faceta oczekiwala, że mi powie, ze poprze kazda moja decyzję i żeby na pewno na nic nie naciskał, co najwyżej delikatnie wyraził swoją opinię

pewnie panienka się pusciła a teraz cię wkręca :P współczuje chłopie

Mój facet nie miałby nic do gadania bo usunęłabym taką ciążę.

Ja nie jestem mezczyzna tylko kobieta i tak czysto teoretycznie chcialabym sie dowiedziec co Wy byscie zrobili w takiej sytuacji. Jak widze prakycznie wszyscy radziliby usunac taka ciaze.

Nie jestem zwolennikiem aborcji, ale w takiej sytuacji byłbym za, bez wahania.

ciążę z gwałtu się usuwa przecież to nie XV wiek, dlaczego kobieta ma brać konsekwencje tragedii na siebie, ma zostać świętą ?

Dziekuje za kulturalne wypowiedzi. Moze jesczez ktos przemysli ten temat?