NIESPRAWIEDLIWOŚĆ NAUCZYCIELA poradżcie bo nie wiem co robić

słuchajcie mam problem i liczę na podpowiedź jak rozwiązać pewną sytuację. Otórz w tamtym roku miałam szanse na stypendium premiara, jednak gdy dowiedział się o tym mój nauczyciel od przedmiotów zawodowych ).Tzn skreślił oceny w dzień rady pedagogicznei i mi przeprawiła na celujące. Zrobiłam zamieszanie w szkoel ale oczywiście dyrekcja nic nie mogła zrobic i owy kolega dostal to stypendium - ponad 2,5 tys zł (dodam ze nie mial on zadnych szczególnych osiągnięć aby miec te oceny, tylko bylo to widzimisie nauczyciela). dzis znowu wystawianie ocen i słuchajcie mam wygrany konkurs - zjelam 3 miejsce, wygralam praktyki, dostalam sie na 2 etap ogolnopolskiej olimpiady z tych przedmiotów, kolega ten rówiez dostal sie na ten etap ale nie ma zadnych innych osiagniec poza tym. Ja mam postawione trzy 5 a on ma dwie 6 i jedną 5. wiem ze w poniedzialek on przkresli mu tą 5 i wstawi kolejna 6 ale wiem tez ze dyrekcja nie pomoze mi nic. Nie wiem co mam z tym zrobić.Jak postąpić w stosunku do tego nauczyciela. Mam ochote napluć mi=u na twarz....Poradźcie coś proszę

nic z tego nie rozumiem pisze cos o nauczycielu a potem "ten kolega" w ktorej klasie jestes? Chyba w gimnazjum tak?

"koledze" poraz drugi szóstki na koniec roku za nic.. poprostu za to zebym nie dostala sytpendium premiara .jestem w szkole sredniej a moze to zagmatwalam troszke bo jestemn strasznie zdenerwowana bo juz 2 raz ta sama sytuacja i nie mam na to sily dlatego szukam rady co zrobic skoro dyrekcja nie reaguje. bo skoro ja mam szczegolne osiagniecia i nie stawi ami sie 6 a komus kto ich nie ma sie stawia to jakim prawem?

tam powinno byc ze temu chlopakowi przeprawil te oceny w tamtyym roku na celujące jak sie dowiedzial ze moge dostac to stypendium

Chyba język polski nie jest brany w tych konkursach pod uwagę - bo piszesz jak pierwszoklasistka. Nic nie mozna zrozumiec

Kolega dostał stypendium - więc nauczyciel nie po to mu powstawiał szóstki, zebyś ty nie dostala, tylko zeby on dostal. Nie chciał tobie podstawic nogi, tylko tamtemu umożliwić dostęp. Może i niesprawiedliwe, no ale co? Mozesz sie odwolywać pewnie. A skoro tylko z tych ocen mu dali stypendium, mimo ze ty miałas osiagniecia, to chyba nie była kwestia tej jednej oceny

pisalybyscie w placzu i w nerwach to tez byscie tak mialy....

ale ossssooo chodzi? :-/

tam chodzi o średnią. ale jesli postawil mu trzy 6 zamiast trzech 5 to podniósł mu sporo srednią ( to było w tamtym roku) a a tym chcąc zrobić mi na złość po raz drugi robi to samo. dlatego nie wiem jak postapić

Dlaczego uważasz, ze chce ci zrobić na złosć? Normalnie lubi i szanuje tamtego ucznia i chce mu ułatwic życie. Myslę, ze ty go ani ziebisz, ani grzejesz. OK, jeśli to sa oceny naciągane, to jest to niesprawiedliwe. Ale kto powiedział, ze zycie jest sprawiedliwe? Ja tez swoje oceny mialam zawsze wypracowane, nikogo o nic nie prosiłam - a inni szli, tu pozebrali, tam pozebrali, cały semestr bimbali, a na koniec "zdali" i średnia im pojechała do góry jak nie wiem. Skoro piszesz, ze liczy sie srednia, to osiagniecia nie maja tu nic do rzeczy, wiec nie wiem, po co sie tym podpierasz. On dostal stypendium, ty nie, nie świadczy to o niczym i sprawa załatwiona. Chyba ze chcesz - nie wiem - powstanie zorganizować

chodzi mi o to ze ja powinnam miec te trzy 6 bo mam osiagniecia zeby je dostac a tamten chlopak ich nie ma. mam wypracowane oceny a nie naciagane, a nauczyciel powiedzial przy klasie ze nie chce zebym dostala to stypednium

Tez miałam kolegę, co do którego nauczyciel od matmy był przekonany, że to geniusz. Ja byłam na konkursie, więc ponadprogramowo, zajęłam tam 2. miejsce, on sie nie przeczolgał - mimo to on dostał 6 na semestr, a ja 5. Pewnie, że to wkurwia, ale co, mam histeryzowac, płakać i nie wiem co? Wiem, ze jestem dobra i to jest najwazniejsze.

tak ale wiesz tu chodzi o pieniądze. o to ze potem te 6 zostana mu na świadectwie maturalnym. Ja w tym roku nie odpuszcze i dostane to stypendium bo mam duza przewage w sredniej ocen ze wszystkich przedmotów ale wkurzylo mnie ze znowu postawil mu te 6 za nic, tylko po to zeby mi dosrać

no to mu zostaną, Boże drogi, rób rzeczy dla siebie, a nie po to, zeby byc lepsza niz inni - bo sie wpędzisz w chorobę

widocznie przy stypendiach patrza bardziej na srednia niz na osiągnięcia. A Tobie kochanie przydła się już druga lekcja pokory... niestety u mnie w szkole ( a teraz skonczylam 4 technikum) bylo cale mnostwo takich niesprawiedliwych sytuacji, jakoś bolało ale one ucza dystansu. Chyba że możesz poprposić o pomoc rodziców, innego wyjścia tu nie widzę sama nic w szkole raczej nie zdziałasz.

zeby dostac stypendium to trzeba miec najlepsza srednia w szkoele a zeby ja miec to trzeba miec dobre oceny ze wszystkch przedmiotów jesli mam np srednia 5,0 a tamten chlopak 4,89 i ten nauczyciel dostai mu lepsze oceny to ma 5,1 rozumiecie i wtedy ten chlopak je dostaje, oczywiscie uczymy sie dla siebie, oceny nie sa wazne itp tylko bez nich nie dostane sie na wymarzone studia i nie kazdy moze sobie wpisac stypendysta premiera. bo o to mi chodzi . o to jeszcze ze nauczyciel tak postepuje i nic nie mozna mu zrobic,

No to idx z rodzicami do dyrektora i powiedz, że nauczyciel powiedzial przy klasie, ze nie chce, zebys dostała stypendium. Świadków masz. Mozesz też pójsć do innych nauczycieli i ponaciagac sobie oceny. Co do studiów- nie bój się, nie jest to az tak trudne - dostac sie na wybraną uczelnię

wiesz w tamtyym roku to nie zadzialalo. ;/ dyrekcja nic poprostu nie moze zrobic - tak to tlumacza, w tym roku mam lepsza srednia ale bol mnie ze znou postawil mi slabsze oceny od tego chlopaka chociaz ja mialam w tych przedmiotach osiagniecia - chcial mi pokazac jaki to on nie jest i jak to on mowi ze nikt nie moze nic zrobic.i dlatego chcialabym mu pokazac ze mozna mu cos zrobic

a nie jestem z tych co chodza i sie prosza o oceny bo potrafie sama na nie zapracowac. Wkurza mnie tez to ze szkola reklamuje sie moimi osiagnieciami a ja 6 z zawodowych przedmiotow nie mam.

a wiesz, nie zalezy mi na jakiejs byle jakiej uczelni tylko chce studiowac na dziennnych na politechnice

teraz chyba jest niż, wiec nie ma takiego problemu A jak jestes dobra, to i tak sie dostaniesz. Jak nauczyciel poda oceny i beda one niższe niz bdb - mozesz sie odwołac. Poczytaj kodeks szkoły, dowiedz sie co i jak. Jesli dostaniesz 5, to on tymi trzema szóstkami nie zawojuje, skor mówisz, ze masz duzą przewagę. Nie oczekuj, ze wszyscy bedą praworzadni, ze kazdy do swoich celów dojdzie cieżką pracą. Ludzie są różni - jeden jest pracowity, nie chce nikogo o nic prosic - inny swoim sprytem i urokiem osiagnie to samo, co tamten pracą. Jest to tez jakaś wartosć. Musisz nabrac toche pokory i zrozumiec, ze różnymi drogami mozna dojść do celu. Urok osobisty i umiejetność przekonywania to tez cos, co jest wartosciowe i co warto mieć.