Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bulcia

jAK Z TYM ZYC??????

Polecane posty

Gość bulcia

ja juz nie moge... :( Depersonalizacja (depersonalization) Stan zaburzonego spostrzegania, podczas którego świadomość samego siebie wzmaga się, lecz całość lub część siebie wydaje się mało realna, odległa lub sztuczna. Tego typu zmiany percepcji występują pomimo niezmienionej świadomości i niezaburzonej zdolności do wyrażania emocji. Pośród różnych złożonych, niepokojących i często trudnych do opisania za pomocą słów przejawów depersonalizacji do ważniejszych należą: przeżycie zmiany cielesnej, natrętne sprawdzanie samego siebie, brak reakcji afektywnej, zaburzone poczucie czasu oraz poczucie wyobcowania i zautomatyzowania. Osoba może odczuwać dystans wobec własnych przeżyć tak, jakby widziała siebie z pewnej odległości lub jakby była martwa. Poczucie nienormalności tych zjawisk zwykle jest zachowane. Depersonalizacja jako zjawisko izolowany może występować u osób skądinąd normalnych, może też towarzyszyć zmęczeniu lub intensywnym reakcjom emocjonalnym, a także stanowić część powracających objawów lękowych stanów obsesyjnych, depresji, schizofrenii, niektórych zaburzeń osobowości oraz zaburzeń czynności mózgu. Patogeneza nie jest znana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pneumonia
Moj byly facet tez byl tak przewrazliwiony na swoim punkcie. Mial kazda chorobe. Dlatego zostal z nimi, a ja ciesze sie zyciem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka dyżurna
A co, masz to? kiedy? w jakich momentach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot Leonarta
nie zryj makdonaldow i slodyczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot Leonarta
Patogeneza jest znana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
mam do od listopada, nie wymyslam sobie!!! bylam w psychiatryku z powodu derealizacji i lekow z czasem rozwinela sie depersonalizacja, przebadano mnie. Trzyma mnie juz 3 miesiace. nie potrafie czuc, czuje sie jak robot :(((((( nmie potrafie myslec, zebrac mysli, przywolywac wspomnien... nie czuje sie soba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
lutego znaczy sie * chyba se walne w łeb, zycie bez emocji nie ma smaku ani sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot Leonarta
a co zarlass?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
24 h na sobe, czasami jak cos sie zdarzy denerwujacego to odczuwam uklucie gniewu ale lekkie, ale rzadko.. na wszystko mam wyjebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka dyżurna
Cos się stało? skąd ci się to wzięło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
antydepresanty, leki dla schizofreników od ktorych swiat mi sie wyprostowal i jestem w stanie normalnie fjonować. Jak robot, znmaczy się... ale umiem wyjsc z łóżka bez strachu.. :( i nie mdleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pneumonia
Dlaczego wypuszczono Cie z psychiatryka, skoro choroba nie zostala zaleczona i dalej zle sie czujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
depresja wywolala lęki lęki nerwice, nerwica to GÓWNO, które nigdy sie nie skończy. pomiajac juz fakt ze nie widze w trojwymiarze, i w lustrze widze obca osobe, derealizacja mi nie dokucza :( w miedzyczasie zarlam dxM, maryche palilam no i zalewalam sie w trupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
bo to nie ejst choroba psychiczna tylko zaburzenie... nie ma zadnych odchyłów schizów, po za wyjałowieniem emocji, i poczucie bycia robotem. moze mi przejsc za kilka lat albo wcale :( ja sie chyba zabije, nie mam juz siły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pneumonia
Bierzesz jeszcze jakies leki ? Dlaczego pijesz i narkotyzujesz sie, dziewczyno ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot Leonarta
marycha, woda, i reszta... czego chcesz dziewczyno, odlozylo sie w mozgu i tyle. Licz sie ze kilka lat masz przesrane. lepiej przestan zrec antydepresanty bo nie wyjdziesz z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
a moj chliopak sie codziennie pyta czy go kocham. mowie mu ze tak, a tak naprawde po tym jak wyszlam ze szpitala... wszyscy ludzie z ktorymi mialam zwiazane piekne wpsomnienia, albo i przykre, stali mi sie obojetni..... czuje sie jak przedmiot... musze go oklamywac :( on tego nie rozumie... wpedzam sie znowu w depresje... bede musiala znowu zaczac brac leki ktorymi ciepnelam w kat jakies 2 miechy temu... leki nasila dp i kolo sie zamyka... niech ktos mi pwoie zze to sie skocnzy :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odstaw narkotyki i alkohol, stosuj się do zaleceń psychiatry w kwestii brania leków. To, że cię puszczono do domu, swiadczy o tym, ze jesteś w stanie ogólnie - niezłym. Wykorzystaj to. Spróbuj wychodzić z domu. Czy masz jakieś "czyste" koleżanki? wyjdź z nimi na spacer. Masz psa? baw się z nim, jak nie ze swoim, to sąsiadów, znajomych... Spróbuj być jak najrzadziej sama, o ile to mozliwe. Rozmawiaj, a przynajmniej przebywaj w czyimś towarzystwie, nawet milcząc - choćby jakiejś starej babci. Kontakt z innymi - na żywo - jest ci niezbedny, ściana nie wywoła w tobie emocji, ekran monitora - również :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reninna
Chrzanisz dziewczyno i bajki opowiadasz. Jestem po psychologii na specjalizacji 1 stopnia i w zyciu jeszcze nie slyszalam, zeby sie jak to nazwalas 'depersonalizacja rozwinela'. To zaburzenie nie powstaje samoczynnie, ale jest skutkiem zaburzen psychicznych. Z praktyki wiem, ze chorujacy na nia pacjenci nie sa w stanie w pelni samodzielnie fukcjonowac, a juz bardzo rzadko pisac na forum:D moglas wymyslec cos innego , zeby zwrocic uwage na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
nie cpam juz odkad wyladowalam w szpitalu jakies 3 miechy (raz kilka tygodni temu zarzucilam sobie ale NIC nie poczulam nawet na dragach nic!!! a chcialam tylko poczuc cokolwiek:()!! dzm to lek na kaszel... nie powinno mi odwalić.. moze mialam ku temu predyspozycje.. nigdy nie pilam wodki, tlyko piwo, chcoiaz wiem ze to nie ma znaczenia. ze szpitala wyszlam 3 miesiace tyemu ( pobytu nie pamietam bo n ie kontaktowalam ze swiatem..) depresja mi minela, bo nie czuje niczego.... wiec po co mi antydepresanty.. nie chce sie truć, to nic nie daje!! tego zaburzenia nie da sie wyleczyc farmakologicznie... psychoteapia daje znikome efekty (przez 3 miesiace robili mi testy, a potem juz szpital, bo tak sie meczylam z lękami i wyobcowaniem, do tego skrajne obe i zero kontaktu z otoczeniem w najostrzejszej fazie choroby) normalnie fruwałam sobie nad ciałem :(( jak we śnie, za sprawa derelki.... rzeczywistosc jak ze snu wszystko zamazane a ja gdzies zagubiona w tym wszystkim, dobrze ze juz mi przeszło.. wolalabym miec schizy, niz zyc w takim zawieszniu , bez mysli , uczuc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
co ty pieprzysz kobieto? wejdz sobie na forum www.derealizacja.fora.pl i doucz sie idiotko!!!!!!!! Tacy ludzie jak ja normalnie fjonują!!!!! kiedy najostrzejsze objawy sie cofna za sprawa dropsów. !!! ciekawe jak ci ludzie wszyscy pisza na tym forum, co za niedouczona baba po studiach zaocznych ;/// mowie ze depersonalizacja rozwinela sie z depresji! co mam zeskanować wypis ze szpitala czy co??????!!!! nie zycze nikomu tego co mam , nie wiem jak mozna sobie cos takiego wymyslic... przed choroba nie mialam pojecia ze takie cos istneije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka dyżurna
Ale ty masz myśli. Myślisz, pisząc do nas. I emocje również, w każdym razie ja wyczuwam, że je przekazujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
jakbys przeczytala ulotki kazdego leku przeciwpsychotycznego czy innego dropa to bys wiedziala ze nawet przy skutkach ubocznych piusze 'DEPERSONALIZACJA" . wywoluje ja tez dxm ,. a co u czlowieka ktory ma depersonalizacje i bierze dropy ? podwojny kanał. dlatego mowie ze sie nasiliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
heh to jest paradoksalne.. one sa ukryte ja ich nie odczuwam , jestem całkiem spokojna, w głowie pustka tak jakby ktos nakryl je kloszem, jakby byly a ja nie miam do nich dostepu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
potrafie wyrazac emocje, jednoczesnie czuje sie jakbym opowiadala o kims obcym, jakby to mnie nie spotkało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
na zimno tez nie dam rady psychicznie zrobic sobie krzywdy i unicestwic sie.. jeszcze tafilam na drugiego psychola mojego chlopaka ;/// to brzmi jak moda na sukces.. ale zycie pisze lepsze scenariusze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reninna
mozliwe, ze cos ci jest, ale nie wydaje mi sie, zeby to byla depersonalizacja. pewnie za duzo tych ulotek sie oczytalas i tak cie zafascynowala ta depersonalizacja, ze sobie ja wmowialas. tak jak powiedziala przedmowczyni, z tego co piszesz wyraznie wynika, ze uczucia i mysli masz i co najlepsze, przypisujesz je sobie, a nie komus innemu, wiec marna ta twoja depersonalizacja. zalecalabym raczej mnie uzywek i mniej wyobrazni w tym wszystkim. i panowania nad emojcami, ktore niewatpliwe masz;] a studiow psychologicznych nie ma zaocznych ;]pozrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
pani psycholog sie odezwala, zupelnie jak moja pani psycholog po studiach wieczorowych. jak zaczelam jej odplywac na fotelu to stwierdzila ze mam PSYCHOZE, dostalam takiej paniki ze wyladowalam w spzitalu bo mdllalam w drodze do domu... badali mnie kompetentni lekarze, i oni stweirdzili deperesonalizacje, wlaczajac wywiad ze mna i rodzina... bo zmienilam sie bardzo... bylam zamknieta osobka, a w szpitalu stalam sie zupelnie kims innym, teraz jestem jak robot, nie mam zadnych zahamowań... wczesniej jakalam sie i zacinalam, nie potrafilam rozmawiac z ludzmi. wierz lub nie, nei zalezy mi. pale sobie papierosa i mam puste spjrzenie, jesczze wieksza psutka w głowie.. to ze nie doczuwam emocji, nie znaczy ze ich nie ma, są ukryte niedostepne dla mnie, przyanjmniej wole wierzyc w to ze gdzies są i musze je wydobyc. a ulotki zaczelam czytac miesiac po diagnozie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulcia
nic nie pamietam.. ostatnio moj chlopak wspominal a pamietasz to czy to? ja nic nie pamietam... zamaist mózgu mam styropian, kiedys przezywalam wszystko emocjonalnie przed choroba, pamietalam wszystko urywki rozmow z przed kilku lat. a ja nie potrafie pwoeidziec o czym rozmawialam wczoraj.... dzien swistaka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×