Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diamencikk

pierścionek z CYRKONIĄ zamiast DIAMNETU - ALE CHOOJNIA

Polecane posty

Gość pinkelephant
...jest taki film "Tylko miłość" - z Matyldą May w roli głównej...taki od cholery wyciskacz łez... na pewno znacie...ona milionerka - lekarka - zakochała się (oszalała!) w jakimś afrykańskim kraju w koledze (biedny) - oboje pasjonaci zawodowo - stąd ta Afryka - stać ją było na (materialnie) WSZYSTKO - kupiła mu na jakimś bazarze obrączkę - ładną, ale w końcu zwykłą...pobrali się tak nieformalnie, egzotycznie... a jakaż to była za miłość...no ale co to była za dziewczyna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
i dziwie sie tym, ktorzy na nia napdaja, chyba jakies kompleksy, albo poddancza postawa w stosunku do faceta (niech mi da najgorsze gowno, ale zeby tylko dal, i zeby tylko miec z kims poleciec do oltarza, bo co ludzie powiedza, olaboga). mezczyzna kupujac pierscionek powinien wziac pod uwage gust swojej przyszlej zony, a nie jakiejs sklepikary, czy to takie trudne do zrozumienia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrysiapppji
ja pierdole szkoda słow.jakie byle pierscionek i do ołtarza?ja moge w ogole bez pierscionka byc oby było nam dobrze i zebysmy sie kochali....a ty co po kiego grzyba ci ten pierscionek??chcez sie pochwalic przed wszystkimi??ze niby pierscionek z diamentem to wyznacznik jak bardzo cie kocha?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkelephant
> rozumiem kobieto co ty wygadujesz? nie wiesz co za pierścionek, jak wygląda...przecież tu nie chodzi o to JAKI on jest - tylko, że nie "DIAMENCIK", wczytaj się w wypowiedzi autorki...może być zrobiony przez kowala, byle był z "diamencikiem" - "można kupic już klasyczny, mały z diamencikiem"... poza tym nie wiem co to znaczy "klasyczny" pierścionek... na marginesie - cyrkonia - zwłaszcza nowa - praktycznie nie różni się od brylancika - zwłaszcza malutkiego - a przy tych możliwościach finansowych ("wymarzony zegarek za 1000") - tylko o takich chyba się rozmawia... Dopiero po latach wyglądem się różnią...ale wiesz co autorko - potem, to on będzie miał już inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
uspokoj sie. jesli ty nie chcesz pierscionka, tylko sam slub, byle tylko z kims byc (z kimkolwiek, zeby tylko byl), to nie zrozumiesz ludzi, ktorym nie wystarcza bylejakosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliana anna
MAM GENIALNY POMYSŁ AUTORKO!!!! :) zapewne Twój narzeczony wie o Twoim rozczarowaniu , bo nie sądzę, byś była je w stanie ukryć ;) zaproponuj mu, że chciałabyś wymienić oczko :P ;) i od teraz świnka skarbonka przyjmuje wolne datki na ten cel ;) na najbliższe okazje, zamiast prezentów- gotówka dla świnki , aż się nazbiera ile trzeba - wtedy dopiero ślub!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrysiapppji
ja nie wiem czy ty umiesz czytac ze zrozumiemiem dziecko... nie liczy sie jakość materialna..liczy sie nasze uczucie..i nawet bez ślubu..bo to tylko papierek..nie mam parca na ślub..bo ze ślubami mam zwiazana prace..i wiem jak to wyglada...widuje panny młode które maja wesela za pieniadze rodziców..te sa najczesciej najbardziej odjebane..a panienki gówniary po 21 lat.20...obyu szybko do slubu w wielkiej sukni za 10 tys.sala najlepsza..i oczywiscie 10 druhen....szpan na maksa..i wszystko najdroższe.. a ci co robia ślub za swoaja kase maja juz inne podejscie do tego wtedy raczej jest elegancja a nie szpan..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
no, wlasnie, PO LATACH sie roznia, sama to napisalas, wiec czego tu jeszcze nie rozumiesz? pierscionek zareczynowy jest na miesiac czy na cale zycie? tak trudno kupic narzeczonej na jedyna taka okazje w zyciu cos trwalego i dobrej jakosci? a zakompleksionym narzeczonym tak trudno pojac, ze niektorzy nie skapia na brylanty dla ukochanej kobiety (bez wzgledu na jej oczekiwania, tylko dla samej radosci obdarowywania)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkelephant
> rozumiem.. ręce opadają.. no przecież chyba chodzi o człowieka...nie o pierścionek...czy się mylę?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
mysle, ze jestem starsza od ciebie, pustostanie, a gdyby nawet nie, to i tak raczej nie jestem twoim dzieckiem, "patrysiu" :O i nie chodzi o zaden "szpan", ktory moze dla ciebie jest wazny, ale o spelnianie wzajemnych oczekiwan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
a gdzie ja napisalam, ze nie chodzi o czlowieka? umiesz czytac, czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrysiapppji
nie no swietnie spełanianie własnych co tam napisałs?switenie..naprawde wspołczuje tobie i twoejmu facetwo a pustostanem jestes ty ..ja mam o iwele iwecej w sobie tego co cenne...i nie materialne..wiec o czym my tutaj rozmaiamy.. rozumiem ze pierscionek jest najwazneijszy od uczucia...wiec moze niechg zmieni faceta..na jakiegos ktory zarabia miliny i niech jej kupi wymarzony pierscionek..przeciez to jest NAJWAZNIEJSZE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkelephant
zakompleksionym narzeczonym tak trudno pojac, ze niektorzy nie skapia na brylanty dla ukochanej kobiety (bez wzgledu na jej oczekiwania, tylko dla samej radosci obdarowywania)? ..sorry w jakim to języku? co ty się zastanawiasz jak będzie wyglądał pierścionek zaręczynowy "po latach"? życie, dziecko, życie pokaże jakie ten symbol miał znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
to bylo po polsku, pin elephant, przykro mi, ze nie znasz ojczystego jezyka na tyle, zeby moc zrozumiec zdanie zlozone :) a co do "zastanawiania sie, jak bedzie po latach" - rozumiem, ze zawsze aptrzysz tylko na to, co w obecnej chwili i nigdy nie myslisz o przyszlosci, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrysiapppji
no własnie rozmawiamy o przyszłosci i jak za 50 lat taki pierscionek bedzie mało wazny..wazne bedzie to czy ta ososba jest (czy wytrzymała)z tobą..czy jest miłość..jak juz nie bedzie "was"to po co ci pierscionek??a jak bedziecie to chyba taie pierscionek nie bedzie miał znaczenia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkelephant
> rozumiem.. zaiste mam chyba problemy ze zrozumieniem złożoności nie tylko twojego języka pisanego, ale przede wszystkim twych myśli... a jeśli chodzi chodzi o przyszłość - ona i tak przyjdzie, czy z brylantem na dłoniach, czy też bez nich...ja myślę raczej, żeby móc - z pomocą bożą - samemu na nią wpływać i samemu móc kupować sobie wszeeeelkie pierścienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota.......25
Do wszystkich którzy nadają że pierscionek jest niewazny: rozumiem że na serio, ale tak zupełnie na serio by wam nie przeszkadzało, gdyby wasz facet zarabiał 10 tys/msc i kupił wam pierscionek zaręczynowy w sklepie ze sztuczną biżuterią za 8 zł? Ale z ręką na sercu - cieszyłybyście się i nosiłybyście go z dumą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkelephant
> patrusiu wkraczasz w sferę mentalnie zbyt trudną dla takich osób jak nasze rozmówczynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
no, nie wiem, czy osoba olewajaca swoja narzeczona juz w momencie wyboru pierscionka (jej upodobania, styl i gust) to dobre rokowania. w pelni rozumiem rozczarowanie autorki, pomimo tego, ze nie uwazam, ze pierscionekjest najwazniejszy, co dwie powyzsze "mamusie" mi wmawiaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrysiapppji
kobieto ,dziecko,dziewczynko..moim skromym zdaniem zaręczyny i pierscionek nie maja sensu jezeli sama narzeczona go wybiera ..... to nie sa prawdziwe zaręczyny... prawdziwe zareczyny to sa takie kiedy ty nic o tym nie wiesz...i nie wiesz jak wyglada pierscionek bo to ma byc prezent on niego./..czyli jego wybór.............jego gust..a ty jeżeli go kochasz będziesz nosiła to co ci podaruje..bez gadania..nawet jakby był to pierscionek złoty z fioletowo,różowo,zielonym oczkiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plagaaaa
niektórzy lubią żyć "na pokaz" więc pierścionek też musi być na pokaz,ślub na pokaz, suknia ślubna na pokaz:) moja "znajoma" zrobiła ogromna awanturę-bo ona MUSI mieć suknie slubną z najdroższego salonu w mieście,nie chodziło że musi mieć piękną suknię-ona musi mieć Z TEGO SALONU dodam że zarabiała wtedy 800 zł,więc jej zachcianki były niewspółmierne do możliwości,no ale skoro wychodzi się za mąż to się juz ma frajera od zachcianek i on powinien nerke sprzedać i9 pół roku nie dojadać,ale ONA MUSI MIEĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkelephant
coś ci powiem dorotko gdyby mój facet zarabiał 10.000 (choć tym nie jest w stanie mi zaimponować), był właśnie taki jak chcę - kupił mi dla jaj pierścionek na odpuście pierścionek za 8 zł - wołałabym to niż tę "burzę mózgów", w której sama - też trochę dla jaj - biorę udział... Ja wiem, że te wszystkie pierściuunki, breelanty gówno znaczą - życie, życie i jeszcze raz życie wam pokaże co to znaczy... Należę do osób, które same kupują sobie pierścionki za 600 na poprawę humoru...jestem wdową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkelephant
> patrysiu BINGO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
pink elephant - no i co ja mam ci na to poradzic? nie moja wina, ze masz zbyt waskie horyzonty myslowe, zeby wyjsc poza swoj utarty schemacik i przyjac punkt widzenia innej osoby. w zyciu nie chodzi o to, zeby kupowac sobie "pierscieeenie". zareczyny sa pewnego rodzaju symbolem, waznym elementem zwiazku i zycia, a nie okazja do obwieszania sie bizuteria. pierscionek zareczynowy powinien miec wartosc nie tylko w sensie jubilerskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrysiapppji
ej ty "rozumiem autorke"ty to chyba sama sobie przeczysz w kazdym poscie..czy tylko ja mam takie wrazenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
patrysiu - zgadzam sie, ze zareczyny powinny byc niespodzianka, i nigdzie nie napisalam, ze to narzeczona ma sobie wybierac pierscionek. natomiast nie zgadzam sie z tym, ze facet ma miec w dupie gust przyszlej zony i kupic byle co, a narzeczona ma udawac zachwyt nawet, jezeli dostanie byle gowno (to, ze ty bez gadania przyjelabys cokolwiek, juz wiem, ale nie kazdy jest taki, jak ty). rozuemim, patrysiu, ze kupujac prezenty swoim bliskim, kierujesz sie wlasnym gustem, a nie upodobaniami obdarowanych, i jeszcze zadasz wdziecznosci i nieszczerych zachwytow nad przentami od ciebie? :D bawisz mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkelephant
> rozumiem naprawdę?? no, nareszcie ktoś mi to wytłumaczył - co za szczęście, że weszłam na ten topik - zwłaszcza ktoś o tak szerokich horyzontach myślowych... bardzo ci dziękuję, co ja bym w tym życiu bez ciebie zrobiła?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też dostała cyrkonię
wrr 😠 A po jakimś czasie, cienko było z kasą i całe moje złoto (a trochę tego było:-O ), mój luby oddał do lombardu. Wziął za to prawie 2, 5tyś. i kurrrrr.... nie miał kasy na odebranie w terminie. Przedłużaliśmy tak kilka m-cy (kilka stówek za każde przedłużenie), aż w końcu któregoś razu, jak był termin, nie mieliśmy pieniędzy, żeby nawet przedłużyć i w pizdu PRZEPADŁO! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrysiapppji
nie to nie o to chodzi..ale powioedz mi czy ty jak dostajesz prezent to odrazu krzyczysz ze nie takie nie sraki i owaki??ja jak od kogos cos dostaje to nawet jak jest to cos co nie jest za bardzo w moim stylu to i tak ise ciesze bo liczy sie gest... a jezeli on tak wybrał a ona jest taka zła ze to nie taki jaki ona chciała to chyba ise nie znaja w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota.......25
Żeby nosić coś bo to jego wybór i jego gust? I MUSZĘ to nosic? Hmm... Więc gdybym ja kupiła swojemu eleganckiego męzowi, który chodzi w garniturach i nie uznaje stylu sportowego, neonowe turkusowe spodnie hip-hopowe z krokiem w kolanach i powiedziala że to dowod miłości i ma w tym chodzić - to ma chodzić? W koncu niewazne co, wazne że dane z miłości, prawda? Wy też nosicie szkaradne bluzeczki które dały wam ciocie i w ogole wszystkie szkaradztwa jakie kiedykolwiek dostałyscie od kogokolwiek w prezecie, bo w koncu były dane z uczucia? Nie rozsmieszajcie mnie. Chodzi własnie o to że ktoś - znając gust swojego partnera - kupuje coś diametralnie innego. To jest dowod uczuć? To jest co najwyżej albo totalna nieznajomość kogoś z kim chce się spędzić zycie lub olewactwo tego, albo skończone skąpstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×