Proszę - wyjaśnijcie mi na czym polega ta niby dobroć Boga

Ktorego tak kochacie, uwielbiacie, czcicie i modlicie się do niego...

bo tak ksionc mowi

Oczekiwałam innej odpowiedzi :)

polega na łasce ... widzisz mozesz mordowac, gwlacic, miec w doope boga itp itd ale wystarczy, ze pod koniec zycia cokolwiek bys nie robila ukorzesz sie przed bogiem wszystko zostanie ci wybaczone :) ta jest mowa o piekle i czysciu ale najwazniejsze w przekazach boskich zawsze byla laska, pieko jest do straszenia by czegos nie popelniac, wszyscy wiedza, ze ci ktorzy sie ukorza przed bogiem zawsze otrzymaja laske i maja lepiej niz ci ktorzy cale swoje zycie nie zrobili nic zlego

To po co tracić czas na chodzenie do kościoła? Po co utrzymywać księży? Po co modlić się? Skoro i tak każdy z nas znajdzie się w tym samym miejscu?

łaska boska a ty co qrwa w jasnowidza sie bawisz...

a kto ci karze chodzic do kosciola ? nawet jak chcesz zyz w pojednaniu z bogiem nie musisz chodzic do kosciola. do kosciola karza chodzic ci ksieza bo ktos przeciez musi ich utrzymywac Oo

No właśnie. Dlaczego wobec tego ludzie tam chodzą? Przecież Bóg podobno jest wszędzie... a kościół to tylko budynek... z kilkoma figurkami, obrazkami i wodą nie zawsze poświęconą... Więc na czym polega ta dobroć Boga?

Bóg jest łaskawy ponieważ poświęcił własne życie by zbawić ludzi- umarł na krzyżu właśnie za nasze grzechy. Pierwszy grzech popełnili Adam i Ewa w raju. Nie posłuchali Boga i zjedli zakazany owoc. Ludzie zaczeli grzeszyć. Bóg odpuszcza nam nasze grzechy i kocha wszystkich ludzi bez wyjątku kimkolwiek oni są. Na końcu i tak wszyscy stajemy przed Bogiem a następnie (jak obiecał) wszyscy zmartwychwstaniemy.

dobroc boga polega na jego dobroci wobec kleru. Musicie chodzic do kosciola by placic na utrzymanie kleru i tym wlasnie przejawia sie ta dobroc

Skoro Bóg jest taki dobry, cudowny i wspaniałomyślny... Skoro jest Panem tego świata, to dlaczego taka dobra "osoba" która kocha każdego bez wyjątku pozwala na to co dzieje się na świecie? Spokojnie gdzieś tam sobie siedzi u góry i patrzy jak niewinne dzieci umierają z głodu?

Jesli Bog istnieje to chyba tylko po to zeby ksiezule mieli czym jezdzic.

Proszę, odpowiedzcie mi... Jak dobra "osoba" może gdzieś tam spokojnie sobie z góry patrzeć na ten cały syf? A może śmierć to jakaś nagroda? Za cierpienie, za choroby? Za bół?

ej wiecie co? przeszłam na ateizm 3 lata temu (mam 22 lata) i od tego momentu nabrałam więcej szacunku dla zwierząt i całej przyrody jaka nas otacza. a czy dla ludzi? tez, choc nie wszystkich. mam gdzies religie i tych wszystkich wierzacych hipokrytow

to nie bog zgotowal ludziom taki los ale jak pisala juz Nalkowska ludzie ludziom :O i co ma robic ? co 10-15-30 a moze 100 lat caly czas ingerowac bo ludzie nawet na swoich bledach nie potrafia sie nauczyc i caly czas robia komus krzywde ? czy ty siedzialabys caly czas i patrzala sie w mrowsiko czy jakas inna grupke zwierzatek, najlpeiej tych much jednodniowek i pomagala im wiedzac, ze jak tylko cos chcesz zrobic to tamtych juz nie ma a na ich miejsce przyszly takie same tempe istotki ? bog ofiaruje ci zycie wieczne bez bolu, trudu itepe itede. smierc to nie koniec

Nadal nie uzyskałam odpowiedzi... a tylu tu katolików :( A to proste pytanie przecież jest :(