Tupie mi sąsiad

Witam, muszę się z Wami podzielić moim problemem. Otóż mieszkam w bloku, a mój sąsiad z góry strasznie tupie! Już nie mogę tego znieść, jak można tak tupać, co on w obcasach chodzi? Jak sobie z tym poradzić? Na moje uwagi, że może by raczył trochę ciszej chodzić odparł, że takie są uroki życia w bloku. Gówno prawda, całe życie mieszkam w różnych blokach i z różnymi sąsiadami i pierwszy raz coś takiego słyszę! Kupić mu kapcie czy co?

łap za szczotkę na kiju i pukaj od dołu to działa :P

Raczej nic na to nie poradzisz :) Moj o 6 rano depcze puszki po piwie :o

każy ma prawo chodzić w butach na wysokim obcasie...nie irytuj się tak... w tym sezonie modne sa koturny...więc może się dostosuje do mody :D

jak dobrze że mieszkam wśród leniwych emerytów ;)

Tak, jak w nocy jeździł czymś po kaloryferze (z wiadomym skutkiem) zrobiłam to samo, to później miał pretensje, że hałasuję w nocy kaloryferem. Bezczelny. W końcu mój M. (po nocy nieprzespanej z powodu sąsiedzkich pogawędek z kolegą) poszedł do niego i powiedział, że następnym razem jak coś usłyszymy od nich po 23, dzwonimy na policję. Miesiąc był spokój, a od kilku dni znowu...

No i pewnie zadzwonimy. Ale czy nasza wspaniała policja potraktuje poważnie taką sprawę? Właśnie najgorsze jest to, że oni nie robią nie wiadomo jakich imprez, nawet chyba telewizji ani radia nie puszczają bo nic nie słychać, na szczęście. Tylko to tupanie. Najlepsze jest to, że mają mieszkania raptem ze 25 mkw, a łażą po nim, jakby nie wiadomo jakie przestrzenie tam mieli, w te i powrotem, po przekątnej w te i we wte.

pewnie panele maja to bardziej daje:-o

no właśnie mają panele i to jakieś badziewne, widziałam przez uchylone drzwi. Tam chyba żadnej izolacji nie ma na podłodze, bo t o mieszkanie to przerobione chyba z suszarni czy czegoś takiego. A z właścicielem nie możemy się skontaktować, chyba trzeba będzie przez administrację, ale przecież nie podadzą nam jego danych. Mieszkanie oczywiście jest wynajęte.

dałam choojowi nauczke, ja był na balkonie peerdolłam mu jajkiem przez łeb az się zachwiał:D

on nie ma balkonu