zyłam jak księżniczka,teraz nie mam nic..straciłam wszystko

Miałam piekny dom z basenem, kortem tenisowym ,kilkoma sypialniami, przed nim stało kilka aut o któryh niejeden człowiek mógłby pomarzyć,byłam wiceprezesem banku,miałam cudownego męża,śliczne zdrowe dzieci...ale przepiłam to ...dosłownie zaczynało się niewinnie lapmka wina po całym dniu ciężkiej pracy stresu i nerwów...siadałam przy kominku właczałam swój ulubiony serial na płycie i piłam..trwało to kilka lat.nie zdawałam sobie sprawy z tego ze jestem alkoholiczką,rozmowy z męzem nie uswiadamiały mnie...zaczęłam pić w pracy kilkakrotnie przylapana zostałam dyscyplinarnie zwolniona,mąż znalazł sobie kochanke odszedł...z czasem sąd przyznał opieke nad dziecmi jemu bo ja byłam alkoholiczką...zostałam dnem nie pracowałam musiałam sprzedać dom samochody...minęło kilka lat...a ja jestem nikim .siedze na głowie rodziców którym sie nie przelewa,nie mam pracy,pieniedzy,z dziecmi widuje sie raz na jakis czas...dalek sięgam po alkohol piej mniej ale jednak...nie potrafie normalnie funkcjonowac...życie to gra ja swoje przegrałam

najgorsze jest to ze zostałam z tym wszystkim sama...:( a ta świadomośc ze wszystko zniszczyłam ze to moja wina tylko moja jest najgorsza:(

pijesz dalej,czy udało ci się już zatrzymać nałóg???

przepiłaś wszystko i teraz skarzysz się dzieciom na kafe? Wymyśl coś ciekawszego

nadal pije ...choc jestem swiadoma tego ze przez alkohol straciłam wszystko

przecież napisała, że pije dalej, tylko mniej no tak, jeśli to nie prowo, to faktycznie, autorka przegrała, jak mniemam, z połowę swojego życia a czy ma siłę walczyć o drugą połowę? raczej nie... smutne, że ludziom się szczęści w życiu a nie potrafią z tego korzystać inni mają 10 razy gorzej i dają sobie rade i są zadowoleni... żal

ale sciema... a co mi pozostało?!chociaz sobie posiedze na forum i wyżale się..moze ktos byl w podobnym przypadku i jakos z tego wyszedł

a sorry nie doczytalam,popijasz dalej...no to nie wiem po co się tu uzalasz??chcesz coś zrobić ze swoim zyciem?Juz wiele stracilas,chcesz się staczać dalej???Zgłoś się na terapie-od tego zacznij,zacznij się leczyć,bo inaczej czeka cie tylko coraz szybsze staczanie się w dół. Mówie to ja dziecko alkoholikow.Moja mama pila i jak pila to jej nienawidzilam,ale wyleczyla sie jest trzezwa,ja ucze się jej przebaczyc...Moze jak przestaniesz pic,Twoje dzieci tez Ci wybacza i jakos uda ci sie z nimi utrzymywac dobre kontakty. Fakt,pewnie nie odzyskasz juz tego co mialas...ale sam fakt,ze tu piszesz ,szukasz pomocy,znaczy ze chcesz jeszcze cos naprawic,ze chcesz jeszcze jakos zyc.Uda Ci sie,ale przestan pic do cholery,wez sie w garsc.Dla swoich dzieci. Nie ma nic gorszego niz matka alkoholiczka:(

próbowałam sie wziasc w garsc ale boje sie ze dzieci nigdy mi nie wybacza, maja matke alkoholiczke unikaja mnie...

więc nie straciłaś wszystkiego :P

ahahahahahaha ludzie ale wy jestescie łatwowierni...łykacie wszystko jak młody pelikan kluchy:dhahahahaha ale sie usmiałam wymyslajac ta historie

dalej wierzcie tak we wszystko powodzenia hahahahaha

no nie dziwne jak pijesz dalej:O Uwierz pomimo wszystko one cie kochaja,moja mama mi zgotowala pieklo-tak wspominam moje dziecinstwo dzieki niej,ale teraz jest trzeźwa i tylko to sie dla mnie liczy,mam do niej zal-ale wiem,ze jest tylko czlowiekiem,kazdy popelnia błędy,ona pokazala,ze pomimo wszystko potrafila się podnieść i teraz stara sie wynagrodzić te stracone lata. Wiem,ze to ciezkie wziac sie w garsc-no jasne łatwiej sieganac po kolejny kieliszek...ale to droga do nikad i sama to dobrze wiesz. Po co wiec tu piszesz??oczekujesz pocieszenia???mamy ci powiedziec,ze jestes biedna,litowac sie nad toba,bo stracilas wszystko-sorry ale na wlasne zyczenie i nadal sie staczasz...wiec nie oczekuj tu pochwal.Zglos sie na terapie,jest bezpłatna poradniach leczenia uzaleznien.Sprobuj,to twoje zycie,nie przegraj go do konca.powodzenia/

ale masz nędzne życie wymyślając głupie historie na kafe i ciesząc się z ochłapów czyjegoś zainteresowania tak, życie jest chwilą a ty przegrywasz je przed kompem.

hyhyhy ahahahahahahahahahahahahahaaha tepaki

To ciesz sie poki mozesz bo zeby nie bylo tak ze powiedzialas cos w zla godzine i naprawde kiedys przydarzy ci sie cos podobnie zlego... I wtedy nie bedziesz taka ubawiona

ogarnij się i idź umyj schody, przynajmniej zrobisz coś pożytecznego

Zycze ci powodzenia..choc sam go potrzeboje..3maj sie