Gość maliza Napisano Czerwiec 14, 2009 jestem ponad 4 lata w związku, od 3 lat mieszkamy ze sobą.jak to w życiu bywa miewamy wzloty i upadki, ale zawsze dawaliśmy sobie współlnie radę....jednak jakiś czas temu to wszystko zaczęło się psuc, nie mamy czasu na rozmowy, spacery ciągle tylko codzienne banalne sprawy................oddalamy się od siebie z każdym dniem a na każda moja prośbę do partnera o powazna rozmowe slysze tylko ze przesadzam, ze wzystko jest ok i on mni bardzo kocha................ae co to za milosc gdzie robimy tylko to na co on ma ochote, spotykamy sie z jego znajomymi, week spedzamy tak jak on tego chce.............moje pomysly nie sa ealizowane.......mysle o rozstaniu ale boje sie samotnego zycia, boje sie ze sama sobie nie poradze chocby finansowo(jestem na stazu prosto po studiach) , o radzicie czy jest szansa na uratowanie tego zwiazku?? skad mam wiedziec czy nadal go kocham?? brakuje mi juz sil na udawanie ze jest ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach