ZNAJOMOSC Z ZONATYM

wiem ze jest tu duzo podobnych topików ale jednak zawsze coś sie rózni ... moja hisoria wyglada tak poznalismy sie na necie , pare lat temu na poczatku było fajnie ... potem nagle umilkł , odezwal sie po miesiącu ... potem spotykalismy sie srednio co pare tygodni i zawsze bylo inaczej , nie umiem tego wytlumaczyc , raz wydawal sie bardzo zaangazowany a raz obcy i stawiajacy barykade zebym sobie za duzo nie pomyślala ... po jakims czasie miedzy zdaniami stwierdzil ze za bardzo sie do siebie przywiazujemy ..na moje pytanie czy to zerwanie zaprzeczyl ale...od tego czasu widujemy sie coraz to zadziej i zadziej, ale dzwoni umawia sie , a czasami po prostu nie potwierdza i termin randki idzie w zapomnienie , potem znow dzwoni i tak w kólko ... na moj pytania czy to koniec zaprzecza....raz bliski raz daleki ... kurcze co o tym myslec ...?????????????????????????????

:-o traktuje Cie jak zabawke

odczep sie od niego..szukaj wolnego!nie widzisz,ze kocha zone,tylko sie zagubil?

dzięki tak naprawde tego mi trzeba by mi ktos przemówil do rozumu bo tak sie łudze że jadnak wraca ... czyli mu zalezy....tylko boi sie bólu........ a tak na marginesie tez mam meża i nie chce niczego rozwalac tylko nie byc taką samotną ......

nikt mi nie pomoże tego poukładać ? i zrozumiec ?

zostaw żonatego... żadna normalna kobieta nie pakuje się w taki "związek" zanim nie zobaczy na piśmie że się rozwiódł...

co chcesz zrozumieć? on ma żone, ale chce sobie pociupciać na boku. a skoro nie jest w separacji z żoną nie zależy mu na niczym poważnym... kurcze ;/ ale miłość otępia ludzi ;/

baaardzo naiwna nigdy nie zostawi dla Ciebie żony. Nie zyj złudzeniami. Teraz tylko ma to kiedy chce i jak chce a ty sie temu ładnie poddajesz potem powie czesc i wytłumaczy sie ze przecież niczego ci nie obiecywał. Zastanów się najprawdopodobniej jestes dla niego podtrzymaniem dla związku dzieki tobie jego seks z zoną nabiera innego wymiaru. Chcesz byc takim narzedziem?

zona mu plany zmienia czesto:-) dlatego idziesz w odstwake

ale ja wcale nie chcę żeby zostawił zone .....

tez sie wplatalam w taki romans i teraz po roku zakonczenia jestem emocjonalnym wrakiem. lepiej nie zaczynaj bo bedziesz zalowac. ja nie bylam wtedy tutaj na kafe a wiele by mi to dalo do myslenia. teraz jest za pozno. place wysoka zdrowotna cene. nadal go kocham. codziennie rozmyslam - dlaczego tak sie skonczylo? jestem dla niego tylko znajoma i nie wiem dlaczego dlaczego tak nagle nastapil przelom. ja mam moralnego kaca.

och, tak, on taaaak baaardzo kocha zone tylko bidulek sie zagubil :) tym co to pisaly pewnie tez tak mezowie tlumacza romanse a wy pewnie wybaczacie bo to nie ich wina, oni tylko sie zagubili? buahhahahahaha :D

jak ci brak arenaliny, problemów, łez, to pchaj się dalej w ten związek

Maleńka daj se luz. Powiem Ci jedną prawdę. Żonaty zawsze wraca do żony. A jak go jeszcze postawisz przed wyborem to się tylko zadymi...:-)

nfvfuvnfu--moja kobitka też była strasznie zagubiona..rżneła się jak piła motorowa a ja w tym czasie gotowałem obiadek

Normalnie powinna mieć na imię STIHL :-)

Zostaw tego faceta on ma żonę... chcesz być tą drugą? Bawi się Tobą, jak mu pasuje to się z Tobą spotyka a tak naprawdę ma Cię, za przeproszeniem, głęboko w dupie.