A w zasadzie po co się związywać?

Albo jedno i drugie :D Za bardzo się stresujesz tym, że jedyne wolne kobiety, to jakieś pustaki. Nie, nie jest tak:) Te fajniejsze trudniej zauważyć:)

Bardzo możliwe. Po czterech miesiącach od rozstania chciałem spróbować, więc umówiłem się przez neta z jedna dziewczyna później z drugą. Jedna to widziałem ewidentnie tylko studiami i pracą żyła a druga to by tylko po pracy w domu siedziała.

Bardzo dobry temat. Dziewczyny odmieniają życie faceta. Ostatnio widzę, że na niekorzyść. Moi znajomi a mam ich sporo kiedyś chodziło na mecze czy jeździło na wyjazdy, trenowali sporty, więc grało się w piłkę czy w kosza teraz będąc związku to teraz u Nich tylko praca, dziewczyna i spanie. Mówię tu o kumplach 24, 25 letnich. No ja też niedługo 24 lata i mnie przerażają te zmiany. Nie cierpię biernego trybu życia ale jeśli będąc z kobietą oznacza zrezygnowanie ze swych pasji zajmowanie sie tylko Nią to ja dziękuje :|

taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak... po slubie, kto chodzi wkolo kogo? kto pierze? sprzata? dba o dom? dzieci? kto rezygnuje ze swych pasji...? no kto?

Można to robić we dwoje :]

Alez oczywiscie. jest to wrecz wskazane. tak samo jak postawienie granic. powtorze to jeszcze raz- jesli ktos ma naprawde wielka pasje dla czegos, i tego laknie jak powietrza i kocha to robic to nic go od tego nie odwiedzie. faceci ktorzy tak robia po prostu albo nie mieli tej iskierki albo sie dali zapantoflowac :)

Dużo facetów zapantoflowuje się jak się zakocha :] Ja niestety dałem się kiedyś a kumple się z tego śmiali a teraz role się odwróciły :]