Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tamari

macie w rodzinie, w znajomych kogos z kleru?

Polecane posty

:) czasami sie przydaje miec kogos takiego:D ale to rzadkosc szkoda ze zakonnicy nie mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pod wzgldem fizjolog to moze jest mieskiem, jak i panowie zreszta ciekawe czy mieso ludzkie jest dobre? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na temat .... Mam, a raczej miałam znajomego, który studiował w seminarium. Zaprosił mnie nawet na swoje święcenia... ale powiedział o tym pół roku wcześniej, nie przypomniał, i zapomniałam... Kontakt się urwał... Z tego jak pamiętam fajny kumpel był z niego :) I jestem przekonana, znając jego historię, że poszedł do seminarium duchownego z powołania.... Z tego co mówił... to ułamek procenta idzie na takie studia z powołania... Z drugiej strony poznałam innych ludzi z kleru ( nie chcę przytaczać szczegółów ) osoby szanowane, uwielbiane... odwalają takie cyrki, że powiesić ich to mało.... Ale nie mnie sądzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> ciekawe czy mieso ludzkie jest dobre? hmmm Czytałem, że smakuje jak wieprzowina. Jakbym miał okazję spróbować, to bez problemu bym zszamał :) Na surowo lubię cycuszki, pierożka i zadek :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm nie sadze zeby mi smakowalo ja lubie tylko drob i to same udka i skrzydelka i poledwiczke reszta moze nie istniec karygodne ja mam 1 proboszcza i 1 zakonnika nie myja sie i smierdza, grubasy dwa jednego nawet lubie ale drugi to skapiec i nudziarz :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam przypadek, że w ramach zadośćuczynienia za "zabawianie się" z mężatką ksiądz, do tego również wykładowca w pewnym seminarium, lekką ręką zapłacił 10000 zł i jeszcze bezczelnie spytał, na ile to wystarczy ( a mąż chciał mu tylko dać w mordę...) może nieskładnie to napisałam.... ale ciśnienie mi sie podnosi, jak o tym myślę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet ma siostrę w zakonie ,ale jej nie znam dla mnie to obciachowe mieć ''czarnych'' w rodzinie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie spowiadam... już od 6 lat. Ostatni raz, jak zostałam chrzestną... Ksiądz nie przeprowadził "standardowej" spowiedzi, tylko zaczął rozmawiać. A skoro rozmawiamy, to szczerze... powiedziałam co mnie irytuje... Powiedział, że pokutę powinnam sobie wymyśleć sama, bo jestem beznadziejnym przypadkiem... Do tego jak podsunęłam karteczkę z podpisem, aby mieć "pisemne potwierdzenie" (co za bzdura swoją drogą) odbytej spowiedzi jako przyszła matka chrzestna, powiedział, że tego się po mnie spodziewał...machnął takiego bazgroła, że ksiądz który chrzcił dziecko chciał podważyć wiarygodność podpisu tego, który mnie spowiadał.... komedia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od 3 tyg chyba ale by Ci poprawić humor to jest chudy ma okulary ,średnio kasiastym profesorkiem ma 42 lata i siostrę w zakonie a teraz możesz sie ze mnie napierdalać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, ale znam jednego ksiedza, ktory jest ok zawsze obgadywalam z nim proboszcza :classic_cool: sami no coz, rodziny sie nie wybiera:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to w dupie i robie swoje
mo dziadek po smierci babci ożenił się z kobietą której syn był księdzem. Albo zakonnikiem? W każdym razie pare razy udało mi się być u dziadka w tym samym czasie co ten ksiądz. Nie siedział z nami przy herbacie tylko modlił się w drugim pokoju. Jak mój ojciec prosił go żeby do nas przyszedł no bo to w końcu był przyrodni brat to zawsze jego matka mówiłą żeby zostawić Krzysia w spokoju bo Krzyś się modli i nie wolno mu przeszkadzać. Raz szedł do kuchni po herbatę i siłą rzeczy musiał przejśc przez pokój w którym wszyscy siedzieli przy stole i jedli racuchy. Jako że byłam małą dziewczynką szamałam placuszki ręką (prawą) a ten koleś akurat podawał wszystkim rękę no i jak doszedł do mnie to za miast mnie pogłaskać czy coś to podał mi rękę. A ze łapsko miałam brudne podałam mu lewą ręką. Debil nie wiedział jak się zachować więc mnie wyśmiał i powiedział że wita się prawą ręką (o czym ja doskonale wiedziałam) więc podałam mu tłuste racuszkowate łapsko:classic_cool: Mina księżulka bezcenna. Takiego obrzydzenia w życiu nie widziałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na książkę. siedziałam w parku , czytałam podręcznik do klasy 4 szkoły podst przy tym paląc papierosa ,opierdolił mnie ze zanieczyszczam powietrze zapyskowałam usiadł ...no i łazi za mną 3 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×