Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bregott

Kocham inną kobiete.

Polecane posty

Gość bregott

Poznałem ja jakieś dwa lata temu, chodziliśmy razem na imprezy ( ona ze swoim chłopakiem a ja z żoną ) zabawa była udana za każdym razem . Potem zaczeliśmy się odwiedzać (ona mieszka sama) potem zaczołem sam ją odwiedzać zawsze świetnie się dogadujemy bardzo wiele nas łączy. Teraz nie mogę nie myśleć o niej. Ostatnio nawet moja żona powiedziała , że ona pasuje do mnie i że chyba coś nas łączy .Ja oczywiście maskuje sie jak mogę nigdy nie mówiłem jej o tym co czuje do niej. Najgorsze jest to , że uczucie zamiast słabnąć rośnie na potęgę. Jak je zabić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bregott
wlasnie o to chodzi , że mniej i to dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bregott
zauroczenie odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bregott
Kocha i to maxymalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaadziaaaaajhda
To straszne ! Być z osobą ale kochać inna... też tak mam jak na razie z tym żyje. Ale ja nie jestem żonata jeszcze młoda jestem mam czas. Najgorsze jest to że możesz zranić swoją żone. Zastanów się czy opłaca się zakończyć to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wlasnie o to chodzi , że mniej i to dużo\" być może i tak jest, ale uwierzę, jesli z tamtą zamieszkasz pod jednym dachem tak jak z żoną, jesli będziesz z nią dzielił prozę życia, problemy, obowiązki dnia codziennego, itp. Teraz tewierdzisz, ze do niej lepiej psujesz, kiedy jestes \"niedzielnym kochankiem\"??? :) Uświadom sobie, że takie dochodzenie do kogoś na godzinę czy dwie, to nie to samo, co mieszkanie. Teraz jest idealna, bo jest wytęskniona, a żone masz caly czas. Chciałbym zobnaczyc czy byłaby również wspaniała w innej sytuacji. Życie weryfikuje takie rzeczy czasem bardzo beznamiętnie, więc lepiej się upewnij, zanim zrobisz coś głupiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zostaw zone i badz z tamta w takim razie" a po kilku latach mieszkania z nową, znajdzie kolejną, która będzie "idealna na odległość" :D To typowe dla niektórych typów facetów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudka mądrze piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do imbirowa
i kolejny dowód że zwykła przyjaźń damsko męska nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się klaudi
mądrze pisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vibi
bregott pociesze Cię.. nie jestes sam. Ja jestem w związku z chłopakiem, już prawie narzeczonym. Od początku był to związek oparty bardziej na przyjaźni niż na miłości. Od kilku lat mam w głowie kogoś innego - on był moim wykładowcą, potem promotorem. Ma żonę, ale czułam ,ze coś go do mnie ciągnie (różne rzeczy na to wskazywały, nie chcę tu o tym pisać, zeby mnie nikt nie rozpoznał). Już "prawie" o nim zapomniałam. Czasami nie myślę o nim nawet przez miesiąc, bo staram się zwalczyć w sobie te uczucie, ale nie wychodzi. Niedawno go spotkałam i znowu to wróciło. Wątpię, zeby zwykłe zauroczenie tyle trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli wiesz ze choroba nie
dowiedz sie czy ona tez cos do ciebie czuje i jesli tak to dzialaj. zycie jest zbyt krotkie zeby spedzic jej z kims kogo sie nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przem
Tragedia dla Twojej żony, i też dla Ciebie i nie da się tego pogodzić - sam to przerabiałem . Powinienem kiedyś wybrać osobę kochaną a nie tą z przyzwyczajenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfhs
ciężka sprawa. jak było na początku z żoną? co się zmieniło? czy można popracować nad tym co się zmieniło? czy nadal coś czujesz do żony? czy chcesz z nią nadal być? czy myślałeś o tym, żeby na pewien czas wyjechać? zastanowić się na spokojnie nad tą sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfhs
co do zabijania uczuć, jakichkolwiek, to pomaga całkowite zerwanie kontaktu, wypłakanie się,około roczny okres bólu( żałoby) i powolny powrót do normalnego życia, układanego bez tej osoby. wsparcie znajomych, rodziny i dużo zajęć zabijających czas i nie pozwalających na rozpamiętywanie i rozmyślanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona firanka
Drugi raz ciągu kilku minut napisze to samo: facetom się w dupach poprzewracało. a powiedz po chuj do niej łaziłeś? Sam jesteś sobie winien. jakbyś do niej nie łaził to byś, teraz się nie żalił. daj żonie żyć i odejdź od niej. zrób jej przysługę imitacjo mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smieszne problemy wiedzialy galy co brały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są śmieszne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bregott postępujesz głupio, że w taki układ brniesz. Wycofaj się zanim się totalnie pogubisz, i skrzywdzisz najbliższych. pisze do Ciebie dojrzała osoba po przejściach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ty jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjacielu zastanów się nie dwa ale 100 razy. Masz żonę,, która cię kocha, jak twierdzisz że jest słabiej w waszych relacjach to zmień to!!! Ja nie miałem tyle szczęścia z moją żoną chociaż to ona zdradziła, to ja cały czas myślę co mogłem zrobić by temu zapobiec. Od takiej decyzji niema odwrotu weź to sobie do serca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ten problem byl w 2011...spojzcie na date! Juz pewnie sie trzeci raz zakochal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona pewnie tez kocha innego bo to czesto dziala w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham innego facta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez, to znaczy milosc to wielkie slowo, ale chyba sie bardzo zauroczylam (a mam meza..) opowiedz jak to jest u ciebie to moze bedzie mi latwiej, I chyba musimy zmienic temat na “kocham innego facets!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ważne, że temat założony na forum pochodzi z 2011, on jest ponadczasowy, jeżeli chodzi o postępowanie w takiej kwestii....wnioski i rady też ponadczasowe.....bo naiwnych nie brak do rozwalenia własnego małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie mowi o rozwalaniu malzenstwa tylko jak sobie z tym radzic. To nie jest tak ze jestem naiwna bo zauroczylam sie innym. To sie dzieje I juz, I na to wplywu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×