Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kkt

jak NIE ZAMORDOWAĆ własnego dwulatka??

Polecane posty

Gość kkt

czy komuś na świecie się to udało?? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaruk.
nie zamordowac???? :-) No moj niedlugo skonczy 2 lata i 5 miesiecy :-P Ale tez sie dzialo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
ja trace juz sily i nadzieje...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziak25
Spokojnie, przeżyjesz :) Mój ma 2 lata i 9 miesięcy. Jego bunt dwulatka zaczął się na krótko przed drugimi urodzinami. Od 2 miesięcy już jest znacznie lepiej hahaha :D Uspokoił się, wyciszył i wreszcie zaczął mnie słuchac a nie tylko ciągle NIE NIE NIE :D Trza się uzbroić w cierpliwość i odliczać czas do 3 urodzin :D:D:D POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
a jak ryczy, drze sie, rzuca, wrzeszczy itd itd to co? ja olewam - nie odzywam sie - jak do mnie przyjdzie, to mowie cos, ze sie jeszcze nei uspokoil i jak przestanie plakac to ma przyjsc, bo nic nei rozumiem co mowi. Czasem trwa to kolo godziny i dostaje na leb............ dzisiaj np 1,5h darcia sie niemal non stop!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renataaaa
Może czas już pójść do pracy. :-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
nie no - pracuje ogolnie. teraz tylko jestem na l4, bo jestem w 9 meisiacu ciazy..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziak25
taaak skąd ja to znam ???!! :P Przerabiałam to. Tylko na spacerach było ok i w sklepie. Nie rzucał się na ziemię z rykiem ale tak po za tym tez wiele z nim przeszłam. Podczas jego napadu złości, histerii najszybciej skutkowała moja ignoracja i olewka. czasem czekałam około godziny aż się uspokoi i przyjdzie się ubrac :P Wszystko minie, uwierz !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renataaaa
No to Ci współczuje bo kolejne min pół roku w domu a z dwójką łatwiej Ci nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziak25
łoo matko to miałam podobną sytuacje do Twojej :D:D 3 miesiące temu urodziłam drugie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaruk.
moj sie nigdy nie darl, ale strasznie skrecony jest. Jak naszla go faza, to potrafil w sekunde uruchomic mikrofalowke, puscic wode w kiblu i rozkrecic kran, zrzucic cos ze stolu itd.... dla niego to byla zabawa.... Teraz juz troche zmadrzal, ale nie daje z kolei obcinac sobie paznokci i nie chce sie kapac na siedzaco :-O Poza tym jest kochanym brzdacem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renataaaa
Makaruk ja obcinam paznokcie w nocy 22-23 jak śpi głęboko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziak25
U nas z kąpaniem nie było absolutnie żadnych problemów. Wręcz jak już nie wiedziałam co mam zrobić by się uspokoił to kąpiel zdziałała cuda :D:D:D Paznokcie i czyszczenie uszu to też nie problem ;) U nas głownym problemem było wchodzenie na meble, sięganie górnych półek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez10
a ja wam zazdroszcze tych brzdacow :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziak25
a czego dokładnie zazdrościsz ?? ogólnie dziecka czy poprostu takiego urwisa ??? Mam koleżankę, która mi ciągle mówiła, ze ona wolałaby takiego małego diabełka niz swoją ciepłą kluchę wiecznie uczepiona maminej spódnicy :P Mówiła, ze nawet do kibelka nie mogła spokojnie wychodzić bo ten mały ciągle przy niej.. A ja wtedy nie raz z chęcią bym się z nią zamieniła :D:D:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renataaaa
kkt- tak z ciekawości co teraz będziesz miała,bo rozumiem że teraz masz synka. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe... gdybyś nie była w ciąży, to bym poradziłam dobrego, mocnego drina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
heh, czekam na dziewczynke, ale coraz czesciej dochodze do wniosku, ze decyzja o drugim dziecku to jednak nie bylo to............................ :( nie wyrobie.. zaczlam w ciaze, jak maly mial troche ponad rok i byl jeszcze taki slodki i niewinny.. a teraz? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renataaaa
Do kkt-a ja żałuję trochę,że nie zaszłam jak mój synek miał rok. Mąż zresztą też żałuje. Mój ma teraz 3 lata już drugie dziecko by miało rok. Teraz jestem coraz wygodniejsza,synek jest już samodzielny (częściowo oczywiście;-) ale potrafi się sam zająć) i nie chce mi się teraz pchać w pieluchy. A tak miała bym to już za sobą i dwójkę dzieci odchowanych. Mam koleżanki,które mają taką różnicę wieku między dziećmi i wiem,że czasami bywa ciężko i chyba tego się przestraszyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
Renata - chyba zawsze bedzie jakies "ale..." :( moze mialam za malo kolezanek z dziecmi? ;) Nie no - czasem jest fajnie, ale jak maly dostaje szalu to wymiekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam 3-letnią córę o mocnym charakterze. Ja z kolei mam odwrotnie. Na razie bronię sie przed kolejną ciążą jak tylko mogę, bo tak naprawdę, to 1,5 roku temu wróciłam do żywych (wyszłam z domu do pracy - ludzi) i bardzo dobrze mi z tym. Z kolejną ciążą poczekam aż do wieku szkolnego mojej trzylatki:) Autentycznie. Wcześniej nie da rady:) Co będzie, to będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
ale ta trxzylatka nadal taka i owaka?? :( nie strasz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renataaaa
Ja też myślałam o ciąży jak syn będzie już w wieku szkolnym,ale ta różnica wieku :( uważam,że 4 lata to już dużo. Boję się też ,że za parę lat to już w ogóle wygodna będę. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
no ja wiedziaoam na 100% ze mi sie nie bedzie chcialo potem juz dzieci, pieluch, ciazy...... na szczescie pracuje caly czas - z przerwami na macierzynski tylko, no i to L4. to duzo daje kobiecie. szkoda, ze nie kazda ma takie mozliwosci, zeby wyjsc z domu na kilka godzin dziennie jak maz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renataaaa
Ważne,żeby z dzieckiem dużo rozmawiać,dużo czasu z nim spędzać, kochać i przytulać. Mam koleżankę,która jest najszczęśliwsza jak jej synek jest u dziadków (jednych bądź drugich) lub jak jakaś ciocia go gdzieś zabierze. I tak najlepiej całe dnie.... A potem jak on już jest jeden dzień w domu to ona nie daje sobie z nim rady....bo jest nieznośny,bo jej nie słucha bo..bo..bo.. Ale kto ma go tak naprawdę wychować? Dziadkowie i ciocie rozpieszczają go jak jest u nich i na wszystko pozwalają a ona się dziwi,że dziecko zakazów nie uznaje. Jak sobie pościelesz.... A jej ścielą inni cały czas ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
nie do konca masz racje.. nie wychodze na caly dzien... spedzam z nim kazda wolna chwile. ma bardzo dobra opieke, ale coz - na forum najlepiej krytykowac obce osoby o ktorych sytuiacji nie masz pojecia. zycie.. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
daj mi tego dwulatka , a ja ci dam w zamian 80 latka z Alzhmeirem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Gwiazda ma trzy lata i uwierz mi ze nadal daje czadu. Nie ma masakry, radzę sobie z nią, ale czasem cieszę się ze wychodzę z domu do pracy. Ona od pierwszych tygodni życia dawała czadu. Ale nie sugeruj sie tym co piszę. Każde dziecko jest inne. Od września moja mała idzie do przedszkola:) mam nadzieję że nie zwieje z niego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkt
nie mowie, ze jestem dobra matka - nie jestem nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×