Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnadziwne

nie czuje potrzeby opieki nad moja matka

Polecane posty

Gość smutnadziwne

czuje sie bardzo dziwnie bo sama nie wiem o co chodzi.Nie jestem osobą samolubną bo np.do mojego narzeczonego odczuwam wielką milośc i chęc opieki gdy jest chory a gdy moja mama byla w szpitalu to ją odwiedzalam a gdy wyszla ze szpitala to niemialam checi zajmowania sie nia tylko wyjechalam do narzeczonego bo wiedzialam ze przy niej jest tato teraz wszyscy maja do mnie pretensje ale ja wogole tego nie czuje i nie wiem czy powinnam miec wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto_spyta_nie_bladzi
Bog Ci to wybaczy, ale matka chyba nigdy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro ma męża
to chyba on jest w pierwszej kolejnosci zobowiazany do opieki, poza tym chyba wyzdrowiała wiec o co problem? o swoim zyciu też trzeba pomyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so pot
dlatego nie chce miec dzieci. Poswicasz przez 20lat kupe czasu i kasy, a potem dziecko ma cie gleboko w dupie, bo przeciez ma juz swoje zycie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam matki wszystko
wybaczają...kiedys ogladałam reportaż w tv o synu, ktory bił i znecała sie nad matką, został nawet aresztowany ale kochająca mamusia wycofała oskarżenie 'no bo jak można oskarzać wlasne dziecko".:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to chyba oczywiste
że ma swoje zycie. od wzajemnej opieki sa małzonkowie. Poza tym matka autorki chyba nie jest zniedołężniała, starą osobą. No ludzie! Czyli autorka ma np. nie zakładac wlasnej rodziny bo jest zobowiazana poswiecić wlasne zycie rodzicom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto_spyta_nie_bladzi
Tak bo gdyby nie jej matka to dzisiaj by jej nie bylo. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdadsaasd
czy pomoc po kilka godzin czy nawet godzinę dziennie to rezygnacja ze swojego życia? Czy zwykłe "jak się masz mamo" to zbyt wiele? Oburzonym postawą roszczeniową mamy życzę takich samych dzieci jak autorka topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so pot
ale to chyba oczywiste, pierdzielisz. Skoro raz, dwa razy do roku zdarza sie sytuacja, ze ktos zachoruje i przydalaby sie pomoc, to chyba nie jest do wielkie poswiecenie pojechac do domu rodzinnego, zapytac sie czy mozna w czyms pomoc, zrobic zakupy czy chociazby pogadac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale autorka nie prosiła
sie przeciez na swiat - to matka zadecydowała a każdy ponosi konsekwencje wlasnych decyzji.:P czyzby wiekszosc z was wyznawała zasadę, że dzieci ma sie po to by mial sie kto wami opiekowac na starosc? to sie dopiero nazywa egoizm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ej no zaraz
autorka napisała tylko kilka ogólnych zdań a wy już wysnuwacie domysły, ze jest jakas wyrodna czy nie wiadomo co jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto_spyta_nie_bladzi
To nie egozim a zwykle poczuwanie sie do obowiazku opieki nad chora matka. Ja nie mowie zeby ona siedziala przy niej 24h ale przynajmniej ja odwiedzala, dzwonila, troszczyla sie, opiekowala. Jej matka napewno oczekiwala czegos wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękit mórz
Zalezy jakie są miedzy nimi relacje,jeśli to niechęć gromadzona latami to nie dziwcie sie,jeżeli jednak zawsze było dobrze a zmienilo sie dopiero teraz no cóż,tak być nie powinno jesli mama była chora chwilowo to nie ma usprawiedliwienia a jesli jest chora przewlekle to nie każda psychika sobie z tym poradzi,może poszukaj kogoś kto na 2-3 godz zajrzy do mamy,podejrzewam że ona poprostu jest samotna ty masz swoje zycie tak już jest,moja teściowa kochana i cudowna osoba powiedziała że na starośc chce isc do domu starców aby nie obciążac dzieci opieką nad sobą,myślałam że ją pobiję,za tyle dobroci ma zapewnioną pomoc i towarzystwo dobre słowo i serce od nas do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnadziwne
ale nie rozumiecie, mama mnie obwinia ze wolalam byc ze swoim narzeczonym niz znią ale z nią byl moj tato chodzi o to ze moja mama w dziecinstwie zle mnie traktowalo,moze stąd się to wzielo ze nawet nie mialam ochoty sie nią zajac,oczywiscie jakbyla w szpitalu to bylam co dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie pisze
wszystko bo potem sa domysły "czemu?"...taki typ matek - najpierw źle traktuja a potem wymagają uwagi a jak nie wychodzi to stosują szantaże emocjonalne by wzbudzic w dziecku poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie i jeszcze raz nie ...
Na mnie własna matka się wypieła ... I staram się już więcej nie angażować w opiekę nad nią ... Dostałam za dobroć ... Gdy była w szpitalu głównie ja ją odwiedzałam ... Podobnie z ojcem ... Pomagałam w firmie ... i w domu ... Teraz mają mnie gdzieś ... Dla mnie nie ma nic, wszystko dla brata ... A jak ja miałam jechać na badania (nie mogłam prowadzić, po badaniu) to ojciec jadąc w tą samą stronę, stwierdził, że akurat na tę ulicę nie jedzie ... więc musiałam męża prosić o pomoc.. a ten pracuje, więc musiał kombinować... Tyle o rodzicach ... :O Nieraz mam momenty kiedy mam litość ... ale staram się to wykorzenić ... oni nade mną nigdy nie mieli litości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie i jeszcze raz nie ...
smutnadziwne - dokładnie to samo ... bardzo źle mnie traktowali ... aż szkoda gadać, podejrzewam, że nawet byście nie uwierzyli ... a i tak wiedzieli, że będę winić za to siebie ... więc robiłam coraz więcej, aby ich usatysfakcjonować ... a oni się wypieli ... Dopiero narzeczony otworzył mi oczy, że to nie jest normalne ... gdy wyjdę z domu ... to już nie chce ich znać ... bez względu, co się będzie z nimi działo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie i jeszcze raz nie ...
Dlatego także mnie nie dziwi gdy w tv reportaże o niewdzięcznych dzieciach ... A kto je tak ukształtował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnadziwne
ewiesz tylko mama sądzi ze jestem taka niewdzieczna bo ona mnie rozpuscila ale ja sie nie czuje rozpuszczona tylko skrzywdzona po pierwsze mama zawsze mnie bila za najdrobniejsze przewinienie i mialam bardzo surowe kary np.siedzialam pare godzin w ciemnej piwnicy i jeszcze musialam podziekowac za kare w liceum mialam dosc takiego traktowania,mimo tego ze nigdzie nie wychodzilam z domu zostalam posadzona o prostytucje bez dowodow mialam tego dosc i postanowilam popelnic samobojstwo nie ma nic gorszego niz chciec popelnic samobojstwo przez matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie i jeszcze raz nie ...
Wiem, wiem ... miałam podobnie ... A teraz (mój mąż stosunkowo dużo zarabia) to sobie wymyślili, że ma im oddawać pensję, (oni mu wydzielą na paliwo), a reszta inwestycje w firmę dla brata! :O Chwilowo mieszkamy u nich (budujemy dom), to wezwali policję, aby nas wyrzucili z domu ... :O Eh długo by pisać ... :O Dla brata cały majątek, a ja musiałam wziąć kredyt na studia ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie i jeszcze raz nie ...
Kiedyś mi powiedziała, że wolałaby abym była niepełnosprawna, bo wtedy by miała za mnie pieniądze ... :O Gdy wypomniałam przy rodzinie ... wyparła się oczywiście ... stwierdzając, że jestem psychicznie chora ... :O Dlaczego dla mnie z całego majątku nie ma ani grosza? Bo podobno niedługo umrę! Tak typują ... więc sie nie opłaci inwestować ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnadziwne
znam to wszystko,dlatego juz za 3 tygodnie wyprowadzam sie z domu do narzeczonego, nawet nie wiecie jak sie ciesze,tylko ze bede narazie na utrzymaniu narzeczonego dopoki nie skoncze studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie i jeszcze raz nie ...
Normalnie, to by mi wparli w końcu, ze coś ze mną nie tak... Ale mąż też był świadkiem ... więc ... Gdy miałam anginę i otarłam sie o śmierć ... moja matka z uśmiechem do mojego męża: "A nie mówiłam, że i tak umrze?" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękit mórz
w takim razie nie czuj sie winna tej sytuacji ,wiesz co kiedyś moja mama powiedziała cos bardzo mądrego,,,,,,dziecko szanuj ojca i matkę a ty rodzicu postepuj tak aby zasłużyc na ten szacunek,jeśli twoja matka to wredna baba olej ja i tyle,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie i jeszcze raz nie ...
Jeśli będziemy mieli dzieci (a przez swoje przeżycia boję się być matką) to ani babci, ani dziadka nie będą mieli z mojej strony ... Nie pozwolę ich niszczyć ani fizycznie, ani psychicznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×