Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam bo zbladzilaaaamm

Czy warto wracac do UK?

Polecane posty

Gość pytam bo zbladzilaaaamm

Mialam tam prace, i fakt bylo mnie stac na wiecej rzeczy, tesknilam jednak za rodzina, wrocilam, pracuje za marne pieniadze i nigdy sie tu niczego nie dorobie, jestem rozbita i nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto
bo znowu bedziesz tesknic. Jezeli juz raz nie dalas sobie z tym rady to wiesz co cie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grappa
jesli czujesz sie silna i zycie w PL ci nie odpowidada a poradzisz sobie z tesknotą za rodziną to chyba odpowiedz jest prosta. Miałam to samo wróciłam a potem sie spakowalam i spowrotem wyjechalam mi moze zaczelam w PL studia itd... Licz sie jednak z tym ze w UK nie jest już tak różowo jak 3 czy 4 lata temu. Kryzys daje sie we znaki i ciezko z praca , jeśłi jednak znasz jezyk i masz doświadczenie predzej czy później coś znajdziesz. Poprostu musisz przemyśleć jakie wartości sądla ciebie ważniejsze bo możesz mieć rodzine i znajomych przy sobie ale ze wzgl finansowych mozesz byc nieszczesliwa, możesz miec przez to niezaspokojone ambicje i przyzwyczajenie z UK typu starczy mi na wszystko możebyć zbyt odczuwalne w PL gdzie tu sobie tego za tą mała wypłate nie zapewnisz. Pomyśl też o przyszłości, jak chcesz żeby ona wyglądała i gdzie ja chcesz spędzić. Możesz rodzine czesto odwiedzac dzwonic itd a Anglia to nie koniec świata. Wszystko zależy od podejścia i punktu widzenia. Ja chyba nie umiałabym już życ w PL bo odkąd skończylam 19 lat mieszkałam poza PL (Belgia, UK) i chyba tak naprawde nie znam takiego życia w PL więc dla mnie byłby to szok straszny . Ale zycie i czas pokaże....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaammm
moja sytuacja jest dosc skomplikowana, niestety w pl narazie nie stac mnie na cos swojego, a pochodze z tzw toksycznego domu, ciagle klotnie, awantury...dlatego tez wyjechalam, i o dziwo nie moglam sie odnalezc za granica, bo tesknilam (dziwne prawda?) mama mowila jak za mna teskni itd, a gdy wrocilam znow to samo od nowa. Dlatego sama juz nie wiem co robic..gdzie sie odnalezc...boje sie ze jak wroce do uk to faktycznie bedzie znow ciezko, ale tu mi nie jest latwiej, jestem po prostu zagubiona:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grappa
ah wiem co czujesz... ja tez z tesknoty wrocilam do domu (mam kochajacą rodzinę) i wcale to nie rozwiązało mojego problemu. Miłość tęsknota ok ale za to nie wyżyje , choć z 2giej str nie można wszystkiego przedkładac na pieniądze... Ale stweirdziłam ze w PL nie za dużo osiągnę a nie mam zamiaru dorabaić sie auta czy porządnych mebli latami. Poprostu wychodze z założenia że po co mieć gorzej jak można mieć lepiej. Wszystko zależy czego oczekujesz w zyciu. Poszukaj może jakiejs bliskiej osoby z która wyjedziesz. Ja jak za 1szym razem wyjechalam sama bylam zdruzgotana, zagubiona, ale teraz jak wyjechalam i jestem z chłopakiem ani mi się śni wracac, mamy tu wszytso czego trzeba a najważniejsze siebie i szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz2
A co w UK robilas? Mialas umyslowa prace? Jak tak, to wracaj, ale na przyslowiowy zmywak sie nie oplaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
pytam bo zbladzilaammm Też wróciłam z UK 2 lata temu bo tęskniłam za Polską ziemią.Mam tu tylko rodziców.Tęskniłam też za nimi.Mama mówiła,żebym wróciła.Jestem już chyba za długo w Polsce.Wychodzę z siebie.Zdecydowałam się wracać do Anglii.Za cenę tęsknoty.Jakoś sobie z nią poradze.Poznałam fajnych ludzi.Życie było tam dla mnie łatwiejsze.Stać mnie było na wszystko.W ciągu tych 2 lat pobytu w Polsce nie wydałam jeszcze wszystkich oszczędności,nie zamykałam konta w UK bo czułam,że wrócęJade więc.Szkoda,że sama tak jak wtedy ale moi znajomi mają rodziny i nie planują żadnych wyjazdów.Jakoś dam sobie radę.Tobie też życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaaam
Dziekuje wam za porady, mysle ze faktycznie z kims bliskim byloby o wiele latwiej i nie mialabym takich problemow ze jestem daleko, rowniez bylam sama i to mialo duzy wplyw na to ze wrocilam. Ale przeciez nie znajde na zawolanie chlopaka:( Mialam tam prace umyslowa, pracowalam w biurze, chodz nie powiedziane ze teraz w czasach kryzysu bym ja znalazla, ciezko podjac jakkakolwiek decyzje, ale faktycznie po co marnowac sie za marne grosze skoro wiadomo ze mozna zarabiac wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaaam
Daisy.l a jedziesz tak w ciemno czy znalazlas prace przez internet? Sama juz nie wiem co robic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
Myślałam,żeby jechać w ciemno ale wolę jednak mieć już coś zanim wyjadę.Na razie wysyłam CV gdzie się da,żeby chociaż na początek coś mieć.A jak nie będzie odzewu to... .......................nie myślę na razie negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaaam
Pytalam tak z czystej ciekawosci, czasem faktycznie lepiej miec cos przed wyjazdem, choc czasem bywa tak ze szybciej sie cos znajdzie na miejscu...a wyjezdzasz na stale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
To prawda,masz rację a szczególnie jeśli pracodawca chciałby Cie zaprosić na rozmowę już następnego dnia,a jak tu się sprężyć z wyjazdem w 1 dzien? to graniczy z cudem. Myślę,że na bardzo długo.Myslę że te 2 lata w Polsce dały mi dużo do myslenia.Nie wiem jednak czy zostanę na starość:-)To chyba zależy od tego cZy będę sama czy kogoś poznam na swej drodze.Na razie mówię z perspektywy osoby samotnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaam
No to widze ze jestesmy w podobnej sytuacji, rowniez nie mam obecnie faceta, i moze tez dlatego trudniej podjac decyzje:( ja bylam bardzo zmeczona Anglia, i rowniez dlatego wrocilam, tam rowniez czulam sie samotna, ale teraz widze ze tu na dluzsza mete czlowiek bedzie sie tylko marnowal za te przyslowiowa kaszane, brakuje mi rowniez tamtego stylu zycia, niedziela wieczor, wszystko tetni zyciem, cos sie dzieje, tu u nas pustki.. A z ta praca to dokladnie tak jest, nawet wczoraj dzownila do mnie babka i mowi zebym przyszla na interview, a ja na to ze jestem away, a ona I see, no to podziekowala i dowidzenia, chodz pewnie zaloze sie ze gdybym byla tam na miejscu i szukala, to telefon by milczal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
pytam bo zbladzilaaaamm Jak za pierwszym razem jechałam do UK to pracodawca przyjechał do Polski żeby nA miejscu przeprowadzić interview.Wtedy nas bardziej potrzebowali.Teraz w dobie kryzysu trzeba się mocniej sprężyć.Jak nie otrzymam żadnej oferty i będe coraz bardziej zdesperowana to może wyjadę,kto wie? A co do życia w samotności to nie ma tak źle.W koncu takie wybrałam.Muszę liczyć tylko na siebie.No czasem na rodziców.:-) Ja mieszkałam w UK w wiosce.Owszem w weekendy tętniło życiem jak trza.Angielki narąbane chodzily z pubu do pubu.Dla mnie przysłowie Polak to pijak nie ma racji bytu.Angol to pijak!!!heh Ja z resztą pubów nie lubię ale za to zwiedziłam parę fajnych miejsc.A gdzie byłaś w UK jeśli wolno spytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaam
No ja rowniez nie jestem za tym typowym stylem zycia angolii, typu pub dom, dom pub, nie nie, chodzilo mi o np zycie w londynie, zawsze cos sie dzieje, jakis koncert, ktos przyjedzie, jakas premiera, musicale, itd Chodz w londynie nie bywalam czesto, ale mozna bylo poczuc sie blizej tego wielkiego swiata. I rowniez troche pozwiedzalam pojezdzilam, bo mozna bylo, bo bilety tanie itd. A u nas jechac w gory czy nad morze to majatek. A tam wszystko rzut beretem. I wlasnie o takie cos mi chodzi, tu siedze i mysle ze sie marnuje, mlodosc mi ucieka, siedze w domu i gnije ze tak brzydko sie wyraze. W Anglii bylam w Berkshire, dokladnie Reading, a ty jesli tez moge spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
Na północy w Consett koło Newcastle.Dlatego chcę teraz jechac do miasta bo jest więcej możliwości.A na takich peryferiach gdzie byłam o czymś takim jak musical czy teatr można było jedynie poczytać w gazecie.:-D W Londynie byłam jedynie przejazdem.Myślałam też o jakimś większym mieście blisko morza.Żeby tam się osiedlić ale znając życie na pewno znów wyląduję w jakiejś wiosce.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaam
Mi rowniez marzy sie morze, i teraz chocby na poczatek na sezon jako kelnerka mozna byloby sie zalapac, a nie myslalas o samym Newcastle? mialam znajomych z tamtad, i nie narzekali, choc pewnie sa lepsze miejsca w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
NIe chcę już wracać w tamte strony.Chciałabym wyruszyć gdzieś na południe.Z resztą jeśli pracę znajdę w Szkocji czy Irlandii to z moich założen nic nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaamm
Ja tez jestem bardziej przekonana do poludnia, tylko tu jest jeden maly problem, ze pracy jest malo po wszyscy sie na poludniu osiedlaja, a myslalas o Brighton lub Bouremouth? nadmorskie miejscowosci na poludniu, duzo turystow, tylko nie wiem jak z praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z londynu
dziewczyny, w Brighton czy wlasnie bournemouth to pewnie nie bedzie a z tak zle prace znalezc zwalszcza ze teraz masa anglikow nie bedzie wyjzedzac za garnice a zosranie na wakacje w anglii = co wg mnie i tak nie bedzie roznicy wilekeij w cenie,ale nie o tym.... wiec moze i mialybyscie szanse znalezc ''jaka's prace i w miedzyczasie szukac zegos lepszego/na stale. ale nie wiem czy teraz to nie jest juz za pozno. nie wiem moze to i glupi pomysl,ale skoro odnalazlyscie sie na kafe,hesetscie w podobnej sytuacji to moze wyjedziecie sobie razem- bedzie razniej i poznacie nowa 'kolezanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emingrantka uk
hej hej ja jestem własniw w Anglii i powiem Wam ze pomimo kryzysu to nie jest tak źle chyba więcej się o tym mówi niż rzeczywiście ten kryzys jest ja dostałam propozycje kontraktu 2 m-ce temu więc na prawdę nie am się co bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaam
a w jakiej czesci Anglii jestes jak moge spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emingrantka uk
w nottingham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaam
zgadzam sie ze z tym kryzysem to roznie, jest ale tez dotyka rozne grupy moim zdaniem..chodz gwarancji nie mam ze jednak cos znajde A jeszcze jak moge zapytac to w jakiej branzy jest to praca, pytam z czystej ciekawosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
Myslałam o tych miastach.Myślałam chyba już o wszystkich jakie są w Anglii.Całą mapę znam na pamięć:-D Wiem,że teraz wiele osób mówi,że jest kryzys i w ogóle,że nie ma żdnych szans ale sama wolę to sprawdzić na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
emingrantka uk Ładnie tam w Nottingham? Kiedyś brałam je pod uwagę:-)))chociaz wszystko przedemną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emingrantka uk
niestety praca nie biurowa.... ale nie jest źle Nottingham jest okropne i strasznie niebezpieczne ale za to świetne na shopping :D więc nie polecam w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo zbladzilaam
brawo za szczrosc emigrantka, a zadna praca nie hanbii, kurcze ja bym sie cieszyla gdybym jako kelnerka sie gdzies zalapala, byle byly duze tipsy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy.l
Ja zaś myślę o produkcji,ostatecznie kuchnia,chociaż mniej.Zacznę wybrzydzać to nic nie będę miała:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×