Poród twarzyczkowy

Z tego co czytam w necie, to ułożenie dziecka jest najmniej korzystne, no i niebyt bezpieczne. NIe da się tego przewidzieć do samego finału niemal, ale jeśli okazuje się, że dziecko jest tak ułożone , to jest to wskazanie do natychmiastowego zaprzestania parcia i wykonania cc. Ja miałam to szczęście, że moje dziekco narodziło się szczęśliwie w ten własnie sposób drogą natury. Maluszek był spory, więc i obwód główki był spory, mocno mnie pocięto. Straciłam dużo krwi przed porodem, bo dodatkowo łozysko nisko zeszło, kawałkiem do ujścia szyjki i był krwotok. Mimo to - urodziłam sama. Mam pytanie, czy są wsród was kobietki, które miały podobnie i jakie decyzje podjęto w trakcie porodu? Chcę się dowiedzieć, czy czasem nie \"przeciągnięto struny\" ze mną, zwłąszcza, ze poród wywołano, bo krwotok sie nasilał a akcji porodowej nie było.