Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolcia bez kojca

Zakochałam sie w kierowcy autobusu?

Polecane posty

Gość karolcia bez kojca

Codziennie jezdze do pracy autobusem ta sama linia numer.221.Ale od 3 tyg. jest nowy kierowca.mlody przystojny chłopak.Ma jakies 28 lat.Podoba mi sie, mam wrazenie ze on tez na mnie zerka.Nawet mielismy okazje poromawiac kilka razy.Jak zwrocic jego uwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownica111111111111111111
bryknij mu na kierownice....albo zapytaj się czy nie za często jeździ na ręcznym hahhaha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia bez kojca
mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOnaaaaa
mam 17 lat i zakochałam się w kierowcy swojego busa.. też nie wiedziałam co zrobić... on patrzył na mnie swoimi niebieskimi oczami a ja zerkałam na niego... no chemia była...wszytsko było super, dopóki nie dowiedziałam się ze niedługo zmienia prace..dlatego kilka dni temu czakając na niego na przystanku postanowiłam, że muszę coś zrobić.. przecież możliwe że widzę go po raz ostatni.. i zrobiłam.... wyrwałam kartkę z zeszytu napisłam swoje imie i nr tel... kiedy weszłam do busa zajęłam najlepszą możliwą pozycje.. stałam blisko niego.. wiedziałam,że lepszej okazji już nie będzie... zaczęłiśmy rozmawiać.. (z resztą nie pierwszy raz) już po kilku chwilach nasza rozmowa przerodziała się w zwykły flirt... powiedziałam, że jeśli zmienia prace i już się nie spotkamy to miałabym dla niego coś małego.. zaczęliśmy sie ze sobą droczyć.. po chwili wyciągnęłam przygotowaną wcześniej karteczkę i mu ją wręczyłam.na początku troche się speszył potem ucieszył xD kiedy wysuiadałam nasze spojrzenia znowu się spotkały, uśmiechnąl się i powiedział: 'narazie'. Ma zadzwonić kiedy skończy pracę i już nie będzie moim kierowcą:) od tego czasu gop nie widziałm jutro jest jego ostatni dzień w pracy xD historia troche jak z filmu, ale było zajeiście xD nie wiem czy zadzwonini... ale jestem szcześliwa że to zrobiłam:) trzymam kciuki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasażerka linii 2..
Mam dokładnie ten sam problem, zakochałam się w kierowcy autobusu, którym codziennie jezdzę do pracy. Nie jestem jednak na tyle pewna siebie, aby podejść i zagadać do sympatycznego pana kierowcy. Wydaje mi się jednak, że kierowca podejrzewa że mi się podoba, gdyż czasem nasz wzrok się spotykał jak patrzyłam w jego lusterko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekawosci
MOnaaaaa co tam u ciebie? Czemu milczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem odważna
swietnie ze cos takiego sie moze zdarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od jakiegoś czasu flirtuje z
kierowcą autobusu. Nie jeźdżę z nim codziennie, różnie nie jeżdż zawsze w tych samych godzinach,On to zaczął, patrzył się w lusterko i obserwował mnie, po jakimś czasie zdałam sobie sprawę, że coś za często patrzy się.... ale złapałam tą grę, a jestem bardzo nieśmiała więc każdy ruch wychodzi z jego strony, ostatnio zaczął się odzywać, jest baardzo uprzejmy i strasznie miiły, a uśmiecha się ciągle a dziś mi mrugnął okiem. Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Podoba mi się, ale ja jestem zbyt speszona żeby zrobić jakiś ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita311nika
cześć, mam mały problem i bardzo chciałabym uzyskać jakąś rade od Was. Zakochałam się w kierowcy autobusu z którym jeżdżę do technikum. Mam 18 lat kierowca około 45. Zwróciłam na niego uwagę od kiedy tylko zaczął jeździć na "mojej" trasie. Wyróżniał się od pozostałych kierowców (był zawsze uśmiechnięty, miły). Często się na niego patrzyłam (przez lusterko które kierowca ma nad sobą), uśmiechałam mówiłam dzień dobry, do widzenia, głośno się śmiałam i rozmawiałam. W końcu to poskutkowało, zwrócił na mnie uwagę. Zaczął się na mnie patrzeć co mnie peszyło, zawsze wtedy odwracałam wzrok, potem zaczął się do mnie uśmiechać i wreszcie zagadywać. Jakiś miesiąc temu powiedział mi że go przenoszą na 3 miesiące na inną trasę, ale po 3 miesiącach wróci. Po tym dalej rozmawialiśmy, uśmiechaliśmy się. Od kiedy dowiedziałam się że, go przenoszą starałam się jak najczęściej go widzieć. Przychodziłam na dworzec kiedy jego kurs się zbliżał, chodziłam na spacer jak wiedziałam że, ma jechać tą trasą. W środę (27.04.11) jechał "ostatni" raz na mojej trasie rano rozmawialiśmy i było fajnie. Niestety gdy jechałam z nim ze szkoły, gdy weszłam do autobusu rozmawiał z jakimś kolegą. Zapłaciłam i siadałam tak żeby go widzieć. Całą drogę się na niego patrzyłam (on zerkał w lusterko i to zauważył). gdy wysiadałam 1. raz nie powiedziałam "dziękuję, do widzenia". Gdy wysiadłam i stałam na przystanku zerknął na mnie. Po południu pojechałam z mamą na zakupy, chodziłam po dworcu jak głupia bo wiedziałam że, On tam jest i mnie widzi. Wieczorem poszłam z bratem na spacer (specjalnie bo wiedziałam że, On pojedzie). Strasznie żałuje że, nie pożegnałam się z nim w tą środę, albo chociaż powiedziała to "do widzenia". Nie wiem co robić, cały czas o nim myślę, mam zapisane wszystkie rozmowy z nim. Czy myślicie że, mogłam się podobać temu kierowcy? Czy po tym co robiłam "prześladowałam go" może mnie lubić? Czy będzie o mnie pamiętał? Jak zwrócić jego uwagę za 3 miesiące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacek Jacek...
ja mam ten sam problem zakochałem się w Pani autobusowej... Ona jest taka piękna ma długie srebrne włosy, dojrzała już koło 50 i ma cyce jak donce cągle mi się sni jak jedziemy razem i ja na jej kolanach siedze ja mam 17 lat - jak mysliie też powinienem jej przekazać taki liścik jak wy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowy driver
witam to ja jestem tym kierowca , od 3 tygodni jezdze na lini 221 , mam 27 lat i wiem ze to ty jestes ta dziewczyna ktora na mnie spoglada , niestety musze cie zmartwic bo jestem gejem ale jestes bardzo ladna i zycze ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oli;]
Nie no! ja mam ten sam problem. I jak czytam te wszystkie komentarze, to jestem jeszcze bardziej zdołowana. Te lusterko! Czy oni na każdego tak patrzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość:)
Co jest w tych kierowcach ze tak działają na nas? Ja tez mialam taki przypadek. Kiedy go pierwszy raz zobaczyłam w autobusie od razu mi sie spodobał. Wysoki, przystojny, wyprostowany... Dlugo by wyliczać. Jechalam sama. Zaczelismy rozmowę. Świetnie sie z nim gada. Od tamtej pory nie moglam o nim zapomniec. Wymyśliłam niby wywiad do szkoly i poprosiłam go o rozmowę. Jest cudny- ale ma zone i dzieci. Szkoda. Naprawde jest świetny. Teraz rzadko go widuje i nad tym ubolewam. Chce go chociaz zobaczyc... Ech. Jest taki miły!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam to samo, tyle, że ja zakochana jeszcze nie jestem ;p. Weszła nowa linia, często Go widywałam, zawsze się patrzeliśmy na siebie. Aż w końcu odważyłam się powiedzieć to głupie : cześć. Wracałam wtedy z imprezy, zaczeliśmy rozmawiać i od tego czasu jeżdze jego autobusem do pracy, a po niej, kółeczka razem z nim. ( od pierwszego przystanku do ostatniego ) jest taki kochany, słodki, ciągle o Nim myśle :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też sie zakochałam w kierowcy busa. Jeżdżę z nim codzienie do szkoły i że szkoły. Jest cudowny. Teraz są wakacje ale sie kończą ostatnio widziałam go 20.07.2015 nie widziałam go ponad miesiąc i tesknie... kocham go. Niedługo szkoła :( no ale będę go widywac więc to mnie pociesza. Jest problem który mnie doluje i zkresla moje marzenia JEST ŻONATY !!!! dlatego moge tylko na niego patrzeć. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno masz o niebo lepiej. ja zakochałam się w koledze z pracy. niestety żonaty. więc pomyśl co ja przeżywam. muszę z nim przebywać kilka godzin dziennie.... jego głos,spojrzenie,żarty,uśmiech...... nie wiem jak się z tego wykaraskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy daniu hajsu naa bilet dorzuć karteczke z pytaie, zobac czy ci odda odo :P, lub numer mu podrzuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy daniu hajsu na bilet dorzuć karteczke z pytanie jakimś, spotkanie i dwie kratki a w nich 'TAK 'NIE' I zobacz czy ci odda odp jezyk.gif , lub numer mu podrzuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milo zaskoczony czytelnik
To szokujace, ale jednoczesnie bardzo pozytywne, ze nie trzeba miec prestizowej pracy jak lekarz lub inzynier, zeby wzbudzic zainteresowanie w kobiecie. Widac nie kazda patrzy tylko na status :) Milo sie to czyta dziewczyny. Powodzenia i wiecej odwagi.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć wszystkim :) Chciałabym się podzielić z wami moją historią, też zakochałam się w kierowcy mojego autobusu. Jeżdżę z nim od prawie 2 lat, ale dopiero w tym roku zaczęłam na niego spoglądać jak na mężczyznę. Znaczy się od początku mi się podobał, ale teraz jakoś serce mi szybciej bije jak go widzę. Ja mam 17 lat (za 3 tygodnie 18) a on podejrzewam, że gdzieś 26-28. Jest megaa przystojny, jego oczy są po prostu nieziemskie, mogłabym na nie patrzeć i patrzeć. Cały czas się do siebie uśmiechamy, ja zerkam na niego w lusterko, on na mnie też, nasze spojrzenia często się spotykały, mówię mu dzień dobry, do widzenia, a on mi zawsze z uśmiechem odpowiada. Parę razy nawet mnie zagadał i wydaje się być naprawdę świetnym facetem :) Za pierwszym razem podczas rozmowy oboje strzeliliśmy buraka. Raz gdy zajeżdżał na przystanek zauważywszy mnie puścił mi oczko, gdy np zbliżam się na pasy to on się zatrzymuje i uśmiecha, że mogę przejść. Od kilku tygodni łapię się na tym, że o nim myślę, wyobrażam sobie jak np rozmawiamy albo jak ja coś mówię do koleżanki a on to słyszy i cała aż się czerwienie :p Ostatnio nawet mi się przyśnił *_* A po dzisiejszym dniu już sama nwm co mam myśleć, wracałam wcześniej niż zwykle ze szkoły, akurat wtedy kiedy miał jechać jego kurs, gdy weszłam powiedziałam mu z uśmiechem ,,dzień dobry", a ten uśmiechnął się i tak trochę nieśmiało powiedział ,,czeeść" i na koniec obejrzał mnie z góry na dół, mega się zdziwiłam czyżby on jednak coś do mnie?, i wyobraźcie sobie, że całą drogę powrotną do mnie czyli jakieś 8km myślałam tylko o tym, że powiedział mi cześć i szczerzyłam się sama do siebie jak idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak miałam wysiadać to mnie zagadał. Tylko, że ja czasami nwm co mam mówić, bo się po prostu wstydzę. Co o tym myślicie czyżby on też patrzył na mnie jak na kogoś więcej? Chciałabym, żeby nasza znajomość jakoś się rozwinęła, ale ja nwm co robić, bo nigdy nie zarywałam do chłopaka, ani też żadnego nie miałam, czyli już sami się pewnie domyślacie też nigdy sie nie całowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dość, że młoda to jeszcze niedoświadczona, myślicie, że mogłoby coś z tego być? (Zauważyłam, że jak dawałam emotikony to mi urwało tekst i nie dodawało tego co było dalej :/ Jestem tą samą dziewczyną z dwóch poprzednich komentarzy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×