Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wykończona

JESTEM NĘKANA PRZEZ SĄSIADÓW, pomóżcie!!!

Polecane posty

Gość Wykończona

Witam Was drogie koleżanki, bardzo często biorę udział w Waszych dyskucjach, lecz nigdy nie zaczynałam tematu. Teraz jest inaczej... Nie wiem co mam robić... Ale od początku. Prowadzę działalność gospodarczą - handlową, która mieści się w budynku wolnostojącym między domami. Mam córeczkę 6-letnią i synka 9 - mies.I tu zaczyna się moja historia. Mam sąsiadów, po lewej i po prawej stronie sklepu. Na początku - 3 lata temu ,kiedy kupiłam tą nieruchomość wydawali mi się ok ( nigdy wcześniej nie miałam kłopotów z innymi sąsiadami). Lecz od początku zawsze coś było dla nich nie tak. To za duża trawa z tyłu budynku i proszą o skoszenie, to że w zimie palę w kominku i na nich idzie dym z komina ( mam trochę niższy budynek od innych mieszkańców), to że podczas remontu z boku budynku mam stare rzeczy , karzą mi je usunąć bo jest bałagan i oni nie chcą na to patrzeć, zaczęli zaglądać mi do kosza na śmieci co wyrzucam i w jakich ilościach (oczywiście kiedy mnie nie ma, ale raz ich przyłapałam) a kiedy na posesję wprowadziłam swoje 3 psy ( mój budynek mieści się przy przystanku autobusowym i często miałam akty wandalizmu na posesji), wtedy dopiero zaczął się horror, a to, ze psy im śmierdzą i zabraniają mi je trzymać ( mam przecudowną suczkę owczarka niem. rottweirela i fila brasileiro). Ten ostatni jest młody 1 - roczek i dopiero go układam, lecz zdarza się, ze piszczy jak mnie nie widzi. Pół roku temu mojego męża aresztowała policja i do tej pory go trzyma w areszcie i nie wiem, kiedy wróci. Jestem sama, dzieci jeżdżą ze mną do pracy i razem się sobą opiekujemy. I kiedy sąsiedzi się o tym dowiedzieli zaczęły się donosy na policję, na straż miejską, totalnie zaczęli zatruwać mi życie. A to czy psy są zaszczepione, czy są pozwolenia na trzymanie takich psów, czy jest porządek. Koniecznie chcą abym je zlikwidowała. Psy są grzeczne i nikomu nie zawadzają. Nawet policja to spostrzegła, ale sąsiedzi wyrzywają się na mnie, ze psy są duże. Policja znowu była w zeszłą sobotę i chociaż upomnieli sąsiadów za ich zachowanie powiedzieli mi, że oni nie odpuszczą. To jest niedozniesienia!!! Poprzedni właściciele mojej posesji też mieli z nimi problemy, bo w tym moim budynku mieli warsztat samochodowy i sąsiad kazał im zrobić blaszaną zasłonęz tyłu budynku, bo nie chciał ogłądać naprawianych samochodów. Ja tą zasłonę wykorzystałam do osłonienia przed wiatren bud dla moich psów. Z drugiej strony sąsiadka twierdzi, ze ma lęki jak widzi moje psy (sama przez wiele lat trzymała dobermana i rottweilera). Co mam robić. Dali mi trzy tygodnie na pozbycie się psów. Ja tego nie zrobię. Jestem bezslilna, bo wiem, ze jak je zlikwiduję zaczną wymyślać inne problemy. Jestem sama i to wykorzystują. Zaczynają puszczać mi nerwy, o byle co krzyczę na dzieci. Jestem wykończona i bezsilna. Chcę iść do prawnika, aby pomógł mi napisać pismo o nękaniu i wysłać sąsiadom, na komisariat policji i do jakiejś gazety. Może Wy mi pomożecie, co ma robić. Nie mogę już spać, jak pomyślę o następnych dniach spędzonych w firmie i przy sąsiadach, nie jestem w stanie skupić się na działalności. RATUNKU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poddawaj sie kochana, bo Cie z butami zjedza. Nie oddawaj piesków, a sprawe zgłoś do odpowiednich władz, ze poprostu nie dajesz rady i to inni Cie gnebia.(inni w sensie sasiedzi) Nawet jesli oddalabys pieski to znajda sobie inny powód i tak bedzie w kółko. :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj sobie wejść na głowę. Założyłabym kamery tam. Mam nadzieję, że (skoro dali 'czas' na psiaki), że nie zaczną Ci ich podtruwać :/ Ludzie są okrutni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona
Dziękuję Wam za rady, z trudem dzisiaj pojechałam do pracy. Pieski śpią, bo i pogoda nie jest za ciekawa. Dzisiaj spróbuję porozmawiać z babką z prawej strony, ta co ma lęki. Wezmę dyktafon i spróbuję ją zachęcić do poznania psów. Jak nie będzie chciała, będę miała na taśmie, że nie chce ze mną współpracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pomarańcza
o to dobry pomysł, i te kamery też byłyby dobrym pomysłem boję się,żeby Ci sąsiedzi nie otruli psów:( ,uważaj!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska niebieska
A czy Twoje psy biegają luzem i mogą ich pogryźć, czy co? Jak są za płotem, czy uwiązane, to chyba nie mogą nic zrobić tej babie, co się boi, ani nikomu innemu prawda? Czemu Ty się dajesz zastraszać? Weź jak Ci tu ktoś dobrze radzi pozakładaj kamery. I niech Ci któryś z sąsiadów spróbuje wkroczyć choć jednym okiem na Twój teren, skladaj donos. A oni co, tacy super? Nie ma czego się ich przyczepić? Żaden po 22 się nie tłucze,albo muzyki głośno nie posłucha? Albo łazi pijany i Ty się go boisz? Na takie chamstwo musisz zareagować, bo Ci na głowę wejdą. Goń ich, co się ich boisz, a na dzieciach się nie odgrywaj, bo czemu mają one cierpieć? Opie..ol porządnie sąsiada i już. Co to ma być, że oni Ci 3 tygodnie dają? A na policję, że Cię straszą i chcą psy otruć. Chyba, że one sobie wolno biegają i mają dostęp do przechodniów. No nie daj się i mocno trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona
Niebieska kresko, dobrze mówisz, ale ja nie mieszkam tam. To jest moja posesja pod działalność i moje pieski luzem biegają jak zamykam bramę wjazdową do sklepu. Więc mają dostęp do sąsiadów , ale przez płot. Wiesz, ostatnio porządnie opierd.... ich , to jeden nazwał mnie histeryczką, a jak przyjechała policja w sobotę, wiedział w jakich sytuacjach wybucham i co mnie denerwuje i kiedy przed policją uniosłam głos na debila, ten z zachwytem wyzywał mnie od histeryczek. Policja go upomniała za to ale co z tego. Wiecie, co? Mam pomysł jak gościa załatwić oczywiście zgodnie z prawem. Sąsiad twierdzi, ze nie sprzątam posesji z psich odchodów, co jest nieprawdą, bo za każdym razem kiedy koszę trawę sprzątam i wyrzucam kupy do kubła na śmieci. Ale zamiast tego wybuduję mu pod siatką, tam gdzie ma garaż i huśtawki dla swoich dzieci - otwarty kompostownik. I chyba w ten sposób będę się mogła odwdzięczyć za całe zło jakie mi sprawia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traakkk
nie daj sie!!!ale robienie na zlosc sasiadom moze przyniesc odwrotne,lub jeszcze gorsze skutki. tacy sasiedzi to profesjonalisci,wiedza co cie denerwuje i probuja cie prowokowac.Nie daj sie sprowokowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxx
TO czysta prowokacja z ZAZDROSCI nie daj się niech ludzie mówią co chcą bądz silna bo to GNIDY.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaagggggggggaaaa
oni Ci rozkazują sprzątać psie kupy z własnej posesji? a jakim prawem? to nie jest kupa krowiego łajna, która śmierdzi, nie chcesz nie sprzątasz, a nie jeszcze im się tłumaczysz!!! dziewczyno! przestań im się tłumaczyć i ustępować! znaleźli sobie łatwy obiekt do dręczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
a za co siedzi twój chłop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiepska prowokacja
talent literacki : ZERO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżaba
bo dręczyciele są tacy że jak zobaczą słabą osobę która nie ma sie jak bronić i nikt za nią nie stoi to będą kopać aż ofiara nie padnie a jak padnie to będą kopać leżącego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, ale jak psy wbiegaja im na podworko przez plot to ja ich rozumiem, sama sie boje psow i jakby sasiadow psy ( a maja 2 ogromne) byly w moim ogrodzie, to bym zdecydowanie interweniowala. moze o to im chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaagggggggggaaaa
ona nie napisala ze te psy przez plot wchodza do sasiadow, czytaj ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fizi
o ja a ja narzekam, że moi sąsiedzi szczają po klatce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscziuta
To wszystko jest małe piwo nasz sąsiad wyznacza nam godziny o której mamy chodzić i którym miejscem i broń boże bez psów zbierać ź dz la trawy i kozie bójki dodam że to wszystko się dzieje na drodze gminnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×