Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bells89

związek bez zobowiązań? Czy w ogóle warto?

Polecane posty

Gość kiedyś to się nazywało
dawanie d... czyli prostutucja, tyle że wtedy dostawało się za to kasę. A teraz nazywa się "związek bez zobowiązań" czyli dawanie d... za darmo. Juz bardziej ponizyć kobiety nie można, ale jak jest głupia i się zgadza, to należy korzystać. To taki rodzaj gwałtu za przyzwoleniem kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala***
troszke z tym sie zgodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetyyyy
zgadzam się z tym, że to gwałt za przyzwoleniem. Będziecie tego żałować, wiem co mówię. Z miłości potem jest o niebo lepiej uprawiać seks niż taki bez zobowiązan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem z doswidczenia
niektorzy chyba nie rozumieja o czym jest tu mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam ciągle takie debilne propozycje... :O a najlepsze jest to że z uporem maniaka odmawiam, a jeden z najbardziej wytrwałych "amantów" od 1,5 roku niezmiennie ponawaia swą propozycję :D kurcze.. niektórzy faceci to mają nasrane we łbach :D ale panny które ulegają takim propozycjom tez :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem z doswidczenia
znam seks z milosci. jednak dlaczego rezygnowac z seksu tylko dlatego, ze tej milosci aktualnie nie ma? czy tylko mezczyzna ma prawo do korzystania z zycia bez konsekwencji? kobiecie juz nic sie nie nalezy od zycia? ma tylko czekac na ksiecia z bajki, ktory zechce ja pokochac i zadowolic? nie wiem dlaczego jest tu oceniane postepowanie tylko kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem z doswidczenia
aniu byc moze nie trafilas jeszcze na nikogo godnego uwagi. myslisz, ze kobiety przyjmuja kazda taka propozycje? nie wszystkie kobiety marza o idealnym zwiazku, malzenstwie, dzieciach i seksie z milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego skoro facet jest głupi i myśli tylko fujarką, to kobieta tez ma się zniżać do jego poziomu i zacząć myśleć tylko pipką???? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala***
podobno mezczyzna moze wiecej... kobieta jak ma potrzebe bliskosci i jest sama to odrazu dzi... a mezczyzna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok - być może jest to kwestia tego jakim wartościom się hołduje... po prostu mam swe zdanie w tym temacie i je głosze :) na pytanie czy warto - wg mnie nie, bo sex dla sexu sam w sobie nie jest niczym wartościowym :) no ale każdy ma prawo do własnego zdania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala*** podobno mezczyzna moze wiecej... kobieta jak ma potrzebe bliskosci i jest sama to odrazu dzi... a mezczyzna?? mężczyzna....... dziwek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dlaczego jest tu oceniane postepowanie tylko kobiety" bo załozycielka topa była kobieta :) od niej sie wszystko zaczeło .... to ona skusiła .... :P:P:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem z doswidczenia
ale dlaczego jest glupi? dlatego, ze chce korzystac z zycia? mysli fujarka? seks jest jedna z najpiekniejszych rzeczy w zyciu. ludzie maja go sobie odmawiac tylko dlatego, ze dla innych jest to myslenie "fujarka". nie wiem dlaczego ludziom tak latwo przychodzi ocenianie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala***
Albo idiota:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem z doswidczenia
ludzie ida na impreze wypija troche wiecej i laduja w lozku. pozniej sie zegnaja i jest po sprawie. takie zachowanie jest bardzo czeste i nikt wtedy nie mowi, ze dziwka, ze facet mysli fujara. poprostu byla chemia i koniec. ale jak nie pojda na impreze tylko chca sie umowic zeby nie bylo pozniej niespelnionych oczekiwan i milczacego telefonu to juz jest to zle widziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bells89
"powiem z doswidczenia" zgadzam się z Tobą! Nie chodzi o żaden sponsoring. Ja myśląc o związku bez zobowiązań nie mam na mysli czystego sexu. Chodzi mi również o wspólne spędzanie chwil.. Tylko bez scen, gdy jedno będzie chciało odejść. I nie mam tez na myśli sexu z inną osobą. Jeśli oboje godzimy się na taki układ, to musimy zapenić sobie hmm "bezpieczeństwo zdrowotne", a jeśli będzie go pociągać inna to po prostu kończymy taki układ bez żadnych pretensji to drugiej strony. Każde ma swoich znajomych, nie wkurzamy się gdy to drugiej nie ma ochoty się spotkać i nie rzucamy tekstów w stylu "Smutno mi, bo nie ma Ciebie obok" żadnych wyznań... czy to tak nie powinno wyglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bells89
u mnie sex z obcym nie wchodzi w gre. Nie interesuja mnie przygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bells89
Denerwuje mnie tylko podejście niektórych, że dziewczyna jest traktowana jak dziwka, a przeciez mamy równouprawnienie? Ja miałam tylko jednego chłopaka długo czekałam żeby się zdecydować na sex. I długo z nim byłam zanim to zrobiliśmy. Ale moje pytanie w tym wątku tyczyło się czegoś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzeczna123
Wiadomo że kobiety i mężczyni mają swoje potrzeby. Niektórzy chcą ich spelnienie łączyć z miłością i nie potrafią inaczej a inni niekoniecznie. Jasne że efektem takiego układu może być cierpienie jednej z osób, ale każdy wchodzi w to na własne ryzyko.A osoby postronne nie powinny z góry oceniać: kobieta w takim związku zachowuje się jak d... a mężczyzna ją wykorzystuje. Oboje dają coś w zamian, oboje w jakimś stopniu wykorzystują i dają się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem z doswidczenia
zgadza sie. ja tez nie mialabym odwagi pojsc do lozka z mezczyzna, ktorego nie znam i nic o nim nie wiem. balabym sie, ze cos moze sie stac, ze mnie skrzywdzi badz czyms zarazi. nawet gdy zaczynam sie z kims spotykac to nie ide do lozka od razu czy po kilku tygodniach. tu sprawa jest latwiejsza bo znamy sie od lat. wiem jakim jest czlowiekiem, jakie ma podejscie do kobiet i seksu. jest to bezpieczniejsza wersja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem z doswidczenia
bells trudno mi cokolwiek dordzic chocby dlatego, ze mam podobny dylemat. u Ciebie wiek rzeczywiscie moze byc przeszkoda, bo jestes mloda i latwo Cie zranic. ja wiele strasza nie jestem raptem kilka lat, ale "powazych" zwiazkow na koncie troche wiecej i wiem jacy moga byc mezczyzni. pytasz czy bedziesz sie z tym pozniej dobrze czula. to wszystko zalezy od tego jak mezczyzna Cie bedzie traktowal po wszystkim i jakie sama masz do tego podejscie. jesli luzne i nie dasz sobie wmowic, ze to cos zlego to bedzie ok. jednak jesli seks jest dla Ciebie dowodem uczucia to chyba nie warto sie w to pchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś to się nazywało
gdyby autorka tematu uznawała, że to jak nabardziej ok, to nie zakładałaby tematu i nie pytała innych o zdanie, tylko robiłaby to co się jej podoba. Skoro zapytała, to wygląda na to, że ma wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem z doswidczenia
trudno nie miec watpliwosci kiedy zyje sie w spoleczenstwie, ktore czerpanie z zycia przyjemnosci nazywa dziwkarstwem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety nie żyjemy na
bezludnej wyspie gdzie obowiązują własne zasady. Póki co jesteśmy wśród ludzi i róbmy tak, żeby bez odrazy można było spojrzeć na siebie w lustrze co rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany rany
Ja też (chyba) jestem w takim związku. Właściwie nie wiem,jak to nazwać. Uprawiamy seks,sypia u mnie,daję mu swój klucz,jemy razem. I to trwa od 2 tygodni,bo wczesniej rzadko sie widywalismy (zgranica). Nie zaczynam nawet tematu narazie na temat czegoś głębszego Nie wiem,dlaczego? zeby go nie wystraszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amozebytak
nie wyobrazam sobie siebie w takim zwiazku, to absolutnie nie dla mnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany rany
amozebytak, ja siebie też nie wyobrazalam,tym bardziej,ze juz jednego niodpowiedzilanego miałam kilka lat! Teraz jakiś się napatoczył i też nie wie,czego chce. Kopnąc w dupę? Nie dam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
Wiem z własnego doświadczenia, że jest wszystko fajnie jeśli znasz siebie na tyle dobrze, że możesz powiedzieć, że się nie zaangażujesz na 100%. Ja myślałam, że taka będę. Pomyliłam się i teraz mam złamane serducho :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany rany
Alez ja własnie,Dagma,chciałabym się zaangażowac i myślę,że już on trochę odciął swój ślad w moim serduchu. Czyli uważasz,ze mam się nie łudzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marli035
Rok temu poznalam chlopaka,stalo sie to przez kolezanke ktora dzowniac mowila ze ma kolege ktory szuka normalnej dziewczyny,milej z ktora pedzie mogl sie zwiazek, ja akurat bylam po 5letnim zwiazku i mialam ochote odreagowac...spotkalam sie znim wogole nie byl w moim typie, wiedzialam ze to zakonczy sie na tym jednym spotkaniu, nastepnie spotykalismy sie wspolnych wypadach z e znajomymi, on mnie uwaznie zawsze obserwowala, mowil mi komplementy, usmiechal sie,kolezanki przemowily mi ze to fajny chlopak, zaczelismy sie spotykac przez pierwsze 3 miesiae bhyly to normalne spotkania typu spacer, kino,pogaduchy...w 4 miesiacu doszlo do stosunku, i tak juz jest do teraz spotykamy sie 4 razy w miesiacu nie raz czesciej smiejemy sie, wyglupiamy, sypiamy razem-ja sie bardzo zaangazowalam..on jest po zwiazku gdzie zdradzila go dziewczyna swiezo po zareczynach nie chce nikogo i nie chce sie wiazac. Pierwszy raz skonczylam znajomosc napisalam mu ze nie chce sie spotykac na tej zasadzie -UKLAD.On nie chcial stracic zemna kontaktu, godzil sie na to ze nie spotykamy sie juz ale dalej pisal, dzwonil...ja przez to ze jestem w nim zakochana ulegam na wszelkie spotkania...u niego widac ze mu zalezy...ale nie pokazuje tego...nie wiem co robic...kazda rozmowa z nim zakancza sie na slowach"nie moge miec nikogo"dobrze mi jest tak jak jest""uzaleznilem sie od bycia samemu"POMOZCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×