KURNIK SAMO ZŁO!

To gorsze niż czat!!! Wiekszosc ludzi tam to normalnie świnie! Niby sobie grają online, walczą o rankingi itd, ale o tym, że poznają laseczki i facetów to już nie wspomną! I tak rodzą się netowe romanse ehh...

a potem soczysty OZP przy chińczyku

haha Dokładnie! ale wcale mi nie do śmiechu :[

bo ciebie nikt nie chce?

denerwuje te samonapompowanie, na liście ze stołami napisane jak wół "WOLNE" ale nie, ja się musze grzecznie zapytać czy mogę ach wejść czy mogę ach usiąść czy możemy ach grę kurwa zacząć łaskawie, samo moje wejśćie dla niektórych już jest obrazą bo się okazuje że żółty baran to on ze mną nie zagra bo on jest lepszy a niebieska idiotka nie zagra bo sie boi i kurwa już obrażeni że się niby pcham, chcesz pajacu jeden z drugim wybierać graczy to zrób stół prywatny i zapraszaj a nie fochy kurwa robisz wwrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr choooy im w dupe

ja gralam w bilard na interii i tez nic dobrego z tego nie wyszło.. sami psychopaci;)

a ja gram w bilard w kieszeniach

mnie tam bardziej ---> masz racje, ale mnie deneruje jeszcze to ze moj facet sobie cala armię lasek tam zgromadzi wrrrr

moj maz gra prawie kazdy wieczor ( czasami rowniez w ciagu dnia ) w gry na necie. poczatkowo bylo mi to obojetne, ale odkrylam ze ma mnostwo znajomych i niektore dyskusje z "graczkami" po prostu daja mi troche do myslenia. niby nic , a czuje niepokoj. Wiem, ze czasmi mial "kolezanki wirtualne" i jak to mowil - "dyskusje sa tylko o grach", ale przejrzalam niektore dyskusje (niestety nie wszystkie, gdyz nie mam dostepu) i cos mnie niepokoi. Nie mam zadnych dowodow na znajomosci bradziej bliskie, ale stalam sie podejrzliwa i zaczynam mu robic sceny jak za duzo spedza czasu przed komputerem. Czy ktos ma podobny problem. Prosze o odpowiedz. potrzebuje rozmowy jak to jest z grami i czatami na necie.