Moj ojciec umiera.

:-O zalamka

Chcialam sie tylko wygadac.Nic wiecej.

Ciezko jest pojsc i wszystko mu wybaczyc. ale sprobuj

no coz, przykra sprawa, widac ze gdzies tam w tobie wrza emocje, bo to jednak ojciec. Coz stan agonalny to stan agonalny. Znaczy ze lekarze okreslaja ze to jego chwile zycia, jak dlugo to tylko wie sam Bog. Przykra sprawa, nic juz nie mozesz zrobic, moze tylko jeszcze przemysl czy nie warto sie pozegnac, spojrzec mimo wszytko ostatni raz w oczy. Nie dla niego ale dla siebie. No i poza tym co bys nie zrobila to juz nie wiele zmienia, tylko kwestia symboliczna. Ale to tez jest wazne. Ojciec widocznie sam mial klopoty ze soba, trudno to czasem zrozumiec i z pewnosci niczego nie usprawiedliwia ale tak jest. Nikt nie chce cierpiec, to po prostu glupota i bieda ludzi sprowadza do takich zlych rzeczy.

I dobrze, że zdycha. Jednego chuja mniej. Idź na pogrzeb i razem z nim wrzuć do gleby całe to gówno, które nawsadzał Ci do głowy. A potem zacznij żyć na nowo.

Pożegnaj się z nim i zrób to dla siebie :O

Ja chociaz zazwyczaj nie okazuje uczuc jak bym sie dowiedzial, ze tata albo mama umiera to bym sie pewnie zalamal i poplakal jak dziecko. Tak bylo jak mi dziadek umarl nie moglem dojsc do siebie po prostu siedzialem i plakalem wtedy.

Ja czuje to samo... Nienawidzę moich rodzicow. Obaj są alkoholikami od ponad 20 lat. Nie chce mi sie opowiadać jak zniszczyli mi życie. W dodtaku jestem niedoslyszacy, noszę aparat sluchowy. Dziś mam kochająca żonę i dwie wspaniałe córki. Nie pije ani nie pale, żona rowniez. Tak... nie czuje żadnego żalu do nich i nawet chcialbym żeby zniknęli z tego świata... Nie rozumiesz sytuuacji to nie pierdol!

co to za idiota pisze takie dyrdymaly skad mozecie wiedziec co ta kobieta przezyla z ojcem pijakiem,bydlakiem.jak mozna plakac po bydlaku