Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minutka ciszy

jestem kochanka ,nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam

Polecane posty

Gość minutka ciszy

znamy sie juz dwa lata i przez tyle czasu tez to sie ciagnie.spotkania po cichu,zeby zona sie nie domyslala.jego dzieci malutkie 3,5 lat. kocham go,nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam,ciagle mi obiecuje ze jeszcze mam troche poczekac,bo znowu sie miedzy z nimi zle uklada i moze pierwsza wystapi o rozwod,ale ile jeszcze do konca zycia mam tak czekać?teraz siedze i płacze.mielismy jechac w góry na 5 dni ,ale nie mogł bo żona zachorowała.siedze sapakowana i czuje ze moje zycie nigdy sie nie zmieni. kocham go i nienawidze zarazem.czy ja sie nic nie licze?kiedy jestesmy sami mowi ze swiata poza mna nie widzi,a w takich chwilach mysle ze całkiem inaczej. nie wiem juz co mam robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdhjshd
na miejscu jego zony rozwalilabym ci leb i nasrala na szyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minutka ciszy
dziekuje,takich porad nie potrzebuje ja tez czuje,mam uczucia,potrafie kochać,dla miłosci mozna wiele zrobic,tylko nie wiem na ile mi jeszce starczy siły,nie wiem ile jeszcze zdołam czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaslugujavaca
jeśli potarfisz zaspokoić się okruchami ze stołu, nic więcej nie dostaniesz. albopostaw ultimatum i zobacz co zrobi (prawdopodobnie wybiertze żone) wiec tak czy inaczej, zostaniesz bez niego. poszukaj innego nmężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssssssss
siedzisz i czekasz,aż się komuś noga powinie,żeby skorzystać na cudzym nieszczęściu. Taka jest prawda. a szczęścia na nieszczęściu nie zbudujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 100tys to raczej nie
wiem jak sie czujesz,u mnie to trwa juz ponad 3 lata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez pod uwage
kogo kochasz ? kochasz meza cudzej kobiety, do tego z malymi dziecmi. jesli ktokolwiek winny bedzie kiedys tragedii tej rodziny, to bedzie to wlasnie ten facet, ktory moczy chuja w twojej pipie dla zabawy. zapewniam cie, ze on nie ma planow zwiazanych z toba, ale ma wygodne zycie. tobie uzala sie na zone, a przy zonie i dzieciach udaje potulnego i zgodnego meza, wyjezdza z nimi na wakacje, odpoczywa z nimi w wiekszosci czasu, jada z nimi posilki, bawi sie z dziecmi [choc one jeszcze nie wiedza, jakiego maja skurwiela tatusia]. jesli nawet doczekasz tej chwili, ze kiedykolwiek z nim bedziesz, to do tego czasu - zbrzydniesz, wykonczysz sie psychicznie myslac - dlaczego tak malo czasy ze mna spedza, dlaczego nie chce tego wszystkiego zostawic dla mnie? tak wyglada zycie kochanki bez owijania w bawelne. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do roboty
jak dla mnie zycze ci jak najgorzej....... twoje uczucia sie tu w ogole nie licza.... odbierasz malutkim dzieciom ojca, gdybys miala honor i jak piszesz uczucia, zostawilabys faceta i pozwolila ratowac rodzine....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwarantuję
z tego,co piszesz,nigdy żony nie opuści,a tylko mydli Ci oczy...może jest Tobą zafascynowany???ale rodzinę juz ma!!!!Wpędzi Cię w lata,odbierajac szansę na poznanie miłości Twojego życia...UCIEKAJ!!!póki czas,trochę poboli,ale z czasem docenisz że była to Twoja najmądrzejsza decyzja życia....wiem,bo dawno temu miałam podobne doświadczenie,dziś jestem przeszczęśliwą mężatką z 20letnim stażem,a mogłam męża nie spotkać!!!! Ktoś chyba czuwał nademną!!!pamiętaj!!!głos rozsądku jest Twoim jedynym,uczciwym doradcą!Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanowilas sie
co przez te 5 dni robilyby jego dzieci, podczas gdy ty bylabys przez niego dupczona??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chantall27
powiem tak. Przeczytałam Twoją wypowiedź na hasla dewot nie mam cierpliwości, to zapewne takie żonki jak ta Twojego niby- chłopaka, czy jak to nazwać. Prawda niestety jest taka, że taka namiastka mężczyzny jak on nigdy nie podejmie zadnej decyzji. Nie powie Ci ze koniec bo jest egoistą- jemu jest dobrze to po co zmieniac, wykorzystuje Twoją miłość. (Wiem bo to przerobiłam) Jej nie zostawi, bo wygoda, musiałby się tlumaczyć ze zostawia ją i szczeniaki. Rodzina uderzy w niego, ona puści z torbami... A tak ma 2 w 1 i to mu pasuje. Nie wierz dziadowi, bo kłamie. Jesli chcesz sprawdzić czy on Ciebie tak kocha to postaw mu ultimatum. Wiedz jednak, że to będzie koniec, bo wygoda jest najważniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chantall27
a inna rzecz, że zona pewnie nie wie, ze jest miedzy nimi źle, może nawet lepiej od kiedy sie pojawiłaś, bo już nie nalega by z nią sypiał... robia to tylko wtedy gdy ona ma ochote, a on nie chodzi i nie jęczy... wyrzuty sumienia, jesli je ma przejawiają sie prezentami... w sumie to jej życie jest lepsze i niż było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajadera jak cholera
ZAWSZE ty będziesz tą drugą.....i nie musi poświęcać dla ciebie rodziny, nie musi nic... to ty musisz zrobic cos ze swoim zyciem, on swoje juz ma ułożone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerardina
i bardzo dobrze, najlepiej jakbys zwariowala to sie moze nauczysz ze nie mozna komus rozbijac zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chantall27
mściwe zdradzane babska- do Was. Rodzina, rodzina... a co Ją ma obchodzić wasza rodzina? Same ratujcie swoje niby szczesliwe małżenstwa. Jak nie umiecie inaczej to kawał łańcucha przylutowac do kaloryfera:P To ten cud mężuś Wam przysiegal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmdgd
mysle ze jego zona wcale nie zachorowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jak bardzo ci ciezko, tym bardziej ze uslyszalas wiele nieprzyjemnych opinii tu, mysle ze nie masz na co liczyc, ona nie wystapi o rozwod, mysle ze nawet nie wie o twoim istnieniu, ma z nim male dzieci, po co mialaby to robic?Moze tak na prawde sa szczesliwa rodzina, a on tylko ci wmawia ze im sie nie uklada. Chcesz do konca zycia zyc ze swiadomoscia ze odbieraqsz dzieciom rodzine?Tak nie mozna! Odejdz, zapomnisz, bedzie ciezko ale zapomnisz uwierz mi, znajdziesz kogos dl akogo bedziesz na prawde wazna z kim stworzysz szczesliwy zwiazek byc moze rodzine wlasna, bez innych dzieci...Bycie druga nie prowadzi do niczego, niestety jestes tylko jego zapotrzebowaniem seksualnym, bardziej go krecisz, nie masz sladow ciazy, rozstepow i wiekszego brzucha, nie kaprysilas mu w ciazy i nie obciazalas obowiazkami malzenskimi i tymi zwiazanymi z dziecmi, ale pomysl, czy to dobrze o nim swiadczy? NIE, nawet jesli zostawilby zone, i zwiazal z toba powinnas miec ta swiadomosc ze ciebie moze tak samo latwo zdradzac z inna, jak robi to teraz.. Nie marnuj najlepszych lat zycia, nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jak bardzo ci ciezko, tym bardziej ze uslyszalas wiele nieprzyjemnych opinii tu, mysle ze nie masz na co liczyc, ona nie wystapi o rozwod, mysle ze nawet nie wie o twoim istnieniu, ma z nim male dzieci, po co mialaby to robic?Moze tak na prawde sa szczesliwa rodzina, a on tylko ci wmawia ze im sie nie uklada. Chcesz do konca zycia zyc ze swiadomoscia ze odbieraqsz dzieciom rodzine?Tak nie mozna! Odejdz, zapomnisz, bedzie ciezko ale zapomnisz uwierz mi, znajdziesz kogos dl akogo bedziesz na prawde wazna z kim stworzysz szczesliwy zwiazek byc moze rodzine wlasna, bez innych dzieci...Bycie druga nie prowadzi do niczego, niestety jestes tylko jego zapotrzebowaniem seksualnym, bardziej go krecisz, nie masz sladow ciazy, rozstepow i wiekszego brzucha, nie kaprysilas mu w ciazy i nie obciazalas obowiazkami malzenskimi i tymi zwiazanymi z dziecmi, ale pomysl, czy to dobrze o nim swiadczy? NIE, nawet jesli zostawilby zone, i zwiazal z toba powinnas miec ta swiadomosc ze ciebie moze tak samo latwo zdradzac z inna, jak robi to teraz.. Nie marnuj najlepszych lat zycia, nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury z tym kochaniem
do chantal20 costam-> nie jestem mezatka ale takiego meza nie chcialabym za nic na swiecie, a kochance wspolczuje bo kobieta nie dosc ze stara sie wywalac tylek, kiedy on zechce, to jeszcze musi przezywac dylematy zwiazane z tym, czy on z nia zostanie. martwi sie tez o to, czy jej nie rzuci. ech, co to za milosc, kiedy nie pewna dnia ani godziny ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, ze nie ma sensu tego ciagnąć.piszesz ze to juz 2 lata tak trwacie,jakby chcial byc z tobą juz na zawsze to by dawno juz sprawe rozwiazal,a tak działa na dwa fronty, wygodnie mu... smutne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge czytac takich wypowiedzi: "kochasz meza jakiejs kobiety...",brzmi to jak posiadanie kogos na wlasnosc! jest mezem, ale do cholery jest przede wszystkim czlowiekiem z uczuciami... rany no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minutka ciszy
dziekuje wam za wszystkie opinie,te negatywne jak i podtrzymujace na duchu. on ma 30lat ja jestem od niego młodsza o 6.nie ma sporej różnicy wieku.poznalismy sie dwa lata temu,od pocztku nie ukrywał że ma żone i dwóje dzieci.nie ukrywał nic,zawsze mówił mi prawde.znałam jego miejsce pracy,jego adres,nie bał się że mogłabym mu zaszkodzić bo od początku powiedzieliśmy sobie jasno że to tylko układ.żadne z nas nie oczekiwało od siebie nic wiecej poza sexem. z czasem zaczeło sie to zmieniać,aj czułam ze nie jest mi bojetny ,ale nie mowiłam mu o tym nigdy bo układ to układ.nie chciałam nic komplikować.po roku on pierwszy mi to powiedział ze chyba mnie kocha.i tak to sie zaczeło. zaczelismy myslec co dalej.miał zacząc robic cos w tym kierunku,a ja miałam mu poprostu dać czas. ale ja juz nie mam siły,boje sie ze mnie zwodzi.wiem ze przez to marnuje sobie zycie i jemu,ale tak bardzo potrzebuje siły zeby z tym skonczyć.nie mam tej cholernej odwagi.czekam juz tyle i nie wiem ile jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minutka ciszy
i nie jest tak ze nie mam wyrzutów.czasem sobie mysle ,ze ma dzieci.czasem stawiam sie nawet na miejscu tej zony i mysle jak ja bym sie czuła.strasznie!.upokorzona,oszukana i bog wie co jeszcze,ale kocham go i zaraz te wyżuty znikaja,bo tylko on sie dla mnie liczy. na poczatku mowił mi dlaczego to robi,bo zona zajmuje sie dziecmi,w łoku im sie nnie układa,wiec szuka tego czego nie ma na codzien. ja przez ten cały czas co go znam nie miałam nikogo innego choc miałam okazje zaczac normalne życie bez kłamstwa.wciaz czekam.ale nie wiem kiedy bede ta jedyna. wiem ze w waszych oczach jestem ta zła,bo wyrzadzam kzywde innej kobiecie i jego dzieciom,ale jak sie kocha nic inne sie nie liczy.to najgorsze w takich przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskalska
czy ktos jeszcze mi cos poradzi,porozmawia?tylko prosze o niewypowiadanie sie tutaj zdradzonych zon,bo napewno beda to obrazliwe uwagi.a takie najmniej mnie interesuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minutka ciszy
to na gorze to ja,nie zmieniłam poprostu nika. fajnie pisze chyba do siebie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWEQ
jesteś GŁUPIA I NAIWNA. żal mi ciebie, trzeba być żałosną ścierą żeby pakować się w związek dwojga ludzi jesteś dla niego tylko workiem na spermę, potrzebuje cie tylko do seksu, odmów mu seksu, zobaczysz że szybko zerwie kontakt żal mi ciebie, bo żyjesz złudzeniami. gdyby kochał, oszedłby od razu... ach naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"znowu sie miedzy z nimi zle uklada i moze pierwsza wystapi o rozwod\" zastanow sie z jakim facetem jestes... dlaczego pierwsza ma chciec sie rozwodzic? jesli rzeczywiscie mialby CIe kochac, dlaczego Cie rani, kaze Ci czekac, w imie czego? Zeby w papierach ladniej wygladalo, ze rozwod z jej winy? A kogo to moze obchodzic poza jego przyszla partnerka? Jesli planuje odejsc, lepiej to zrobic poki dzieci sa male, a zona mloda - moze jeszcze ulozy sobie zycie i nie bedzie miala do niego pretensji. Z czasem bedzie coraz gorzej. Chyba, ze nie chce sie rozwodzic... a zona nie zauwaza, ze dzieje sie zle miedzy nimi. Nie tlumacz go slowami, ze zawsze mowil Ci prawde. Czasem prawda latwiej trafia do serca dziewczyny niz najpiekniejsze klamstwa. Np. facet przyznaje sie ze siedzial w wiezieniu, a kobieta poczatkowo w szoku, po jakims czasie czuje sie doceniona, ze przed nia sie otwarl, ze teraz, dla niej sie zmienil. Przykre, ze zdecydowalas sie na \"uklad\" z zajetym facetem. Dlaczego?! Teraz wiesz, jak to boli. Dziwi mnie jedno = wiesz, ze Twoj umilowany ma zwyczaj sypiac z obcymi osobami bez milosci, ze zdradza zone, ze nie chce wziac odpowiedzialnosci za wlasne wybory, tylko zone obwinic za rozpad malzenstwa. I Ty chcesz sie z nim zwiazac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWEQ
sorry za ostre słowa, wiem czym jest miłość. ale pora się otrząsnąć, jesteś jego zabaweczką...... nie trać czasu na tego chuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×