pije i zneca sie psychiczni

dziesiec lat mojego malzenstwa to jedna wielka tragedia jestem u szczytu wytrzymalosci mamjakies glupie mysli ale przeciez sa moje dzieci ktore trzeba wychowac on pije wyzywa mnie niesamowicie dzieci wszystko slysza zadluzyl mienie srasznie niewiem czy nie strace mieszkania ktore dostalam w spadku nie moge dostac kredytu aby to wszystko splacic i wziac rozwod nik nie moze mi juz pomoc nie mam juz rodzicow pewnie komornik zabierze mi wszystko a on pije bo zapomina o problemach i nie mysli o splacie i co robic mam ogromny zal do siebie ze bylam taka naiwna i tak mu zaufalam tylko te dzieciiiiiiiii

odejdź od niego jak najprędzej i nie czekaj na nic dasz radę zrobisz to dla dzieci chyba lepiej samemu wychować niż pozwolić by patrzyły na to co sie dzieje

Czy jest ktos kto moze Ci pomoc??Siostra,brat,babcia?? Uciekaj, wznies pozew o rozwod. Ten smiec Cie niszczy i niszczy Twoje dzieci

mnialam takiego samego ojca...kiedys w wieku 16 lat kleknelam przed matka i blagalam zeby go zostawila...moi mali bracia na szczescie maja teraz prawdziwe dziecinstwo...ja takiego niestety nie znalam...moja mama mimo ze ja wyzywal i bil, pil na umor plakala za nim... zostaw go bo to nie ma sensu zyc z takim czlowiekiem..