Słodkie upojenie kłamstwem....

Może tytuł nie nawiązuje do tego co chcę napisać ale trudno. Właśnie dostałam smsa od koleżanki, że siedzie sobie z chłopakiem, który baaaaardzo mi się podoba w McDonaldzie. Chce mi się płakać. Na prawdę. W sobotę zrobiłam z siebie idiotkę i pocałowałam go (po kilku głebszych). On mi się tak cholernie podoba a teraz siedzi z nią tam...

To tez go gdzieś zaproś. :) A ten pocałunek to nic złego przecież, może mu się podobało? :) :)

A ona wie że on ci się podoba?

Po sobocie na pewno wie... ;/

ale chodzi mi o twoją koleżankę

Nie mam pojęcia... ona nie jest dla niego. Masakra zachwouję się jak jakaś nastolatka...

Najgorszym chamstwem by było jak ona by wiedziala i sie z nim umowiła. Ja tak miałam

Nie wiem czy są sami czy z kimś - nie mam pojęcia ale jest mi cholerenie przykro... bo napisała: jestem z tym Twoim w McDonaldzie...

A może twoja kumpela chce was w jakis sposób połączyć. Zrobić taką mini reklame

co za koszmar, jakies harlequiny, podchody, co za glupoty... i bardzo dobrze, macie za swoje, kombinujecie, podchodzicie, podsrywacie, jedna od rugiej uczycie sie tego syfu, a potem ryk! Tak jakby nie starczylo dla wszytkich, psujecie facetow, dperawujecie siebie, to cierpcie durne pindy.

O co Ci chodzi jakie podchody?? W sobotę dałam jasno do zrozumienia czego chcę. Teraz jego krok. I wypraszam sobie... Nie uważam, żebym była głupia!