kto z was sie broni w tym roku???

5 rok koniec studiów...znajomości z roku już na początku ost roku zaczeły się rozjeżdzać. Mam doła, dlatego że nie dam rady złożyc pracy do konca czerwca, pewnie bede sie bronił we wrzesniu. z 4 rozdziałów oddałem dopiero jeden :/ . Pracuje i troche ciężko mi jest pisac mam mało czasu, ale wiem że gdybym się spiął ( troche ze mnie leń) to dał bym rade. mam wrażenie ze od styczniai czas przeleciał mi przez palce. i zostaje wrzesień.. w dodatku jeszcze dwa rgz. do zaliczenia ech :/ czy ktoś z was ma podobnie?? że broni sie we wrzesniu i jego praca też jest w przedbiegach?? Czy nie potrzebnie się tym za bardzo przejmuję?

ja chciałabym jeszcze zdążyć w lipcu. Praca napisana ale ciągle czegoś brakuje, ciągle coś trzeba poprawić... zresztą moja Pani promotor chyba nastawiła się na wrzesień:] a ja chciałabym mieć już to z głowy, bo za dużo mnie to nerwów i ogólnie zdrowia kosztuje... z tym że ja nie pracuję...

mój znajomy broni we wrześniu, mówi że właśnie się wybiera do biblioteki, więc jest chyba w gorszej sytuacji... nie masz co się martwić... na pewno dasz radę:)

ja sie obronilam dwa dni temu :D:P powiedzialam sobie ze na przekor wszystkim i wszystkiemu zdaze w czerwcu :P

no własnie ja materiały mam, nawet na ostatnim sem. powiedziałem ze do końca sierpnia wysle mu już całą pracę. wiec mam jeszcze troche czasu...jedn rodz. oddałem drugi prawie skonczony...wiec zobaczymy..musze dac rade :) ale racja najgorsze są te poprawki..:/..mi mój promotor na szczescie pierwszy oddany rozdział zaakcepotał bez większych zmian. ale jakoś tak czasem mnie dobija jak słysze , ze tan kumpel już sie obronił, i ten.... to tak troche przybija heh

a ja sie obronilam we wtorek i na szczescie juz z głowy!!! a Tobie zycze powodzenia, dasz rade!

hej nie ma sie co przejmowac innymi ja sie bronie w poniedzialek ale niestety jakis miesiac czasu robilam same poprawki bo moj promotor co chwila zauwazal jakies bledy;/ a pytania na obrone jakie podal to koszmar;/ chyba mnie nie lubi;/ trzymajcie kciuki:D

do "szczesliwa pani magister" gratuluję i dzieki za słowa otuchy :) jak już sie obronię...to robie sobie przerwę z nauką.....heh ile można ;)

dobrze jest mieć współpracującego promotora... mojej Promotorki często nie ma, a poprawki i tak w sumie robi jej mąż ech... jestem mu wdzięczna, bo bez tych poprawek moja praca byłaby beznadziejna, a samemu nie da się wszystkich błędów wyłapać... w sumie, to i z poprawkami jest do kitu... wstyd mi coś takiego bronić:]