Fistaszek da rady 0 Napisano Czerwiec 26, 2009 od dłuższego czasu nie mieszkam z żoną, obydwoje jesteśmy w nowych związkach .Moja żona jest w ciąży [nie ze mną].jak wziąć najkorzystniej rozwód ja chcę spokoju, a ona wojny...gdyż po wielu latach męczarni z nią i alkoholizmu oraz ciągłych zdrad ,postanowiłem z tym skończyć.Układam sobie nowe życie,a ona grozi i chce być może bym płacił na nie swoje dziecko...Poradzcie coś bo niewiem co robić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość badania genetyczne Napisano Czerwiec 26, 2009 po narodzinach dziecka, rozwód z winy żony i do widzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fistaszek da rady 0 Napisano Czerwiec 26, 2009 ale skąd masz takie informacje?myślisz że lepiej ponarodzinach skladac wniosek,czy lepiej juz ...?nie znam sie na prawie a sądy to dla mnie ciemna magia...nie chce tez byc uwiazany .Dziekuje za odp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość masz 6 Napisano Czerwiec 26, 2009 miesięcy na zaprzeczenie ojcostwa, jeżeli dziecko na pewno Twoje nie jest. Zakładasz sprawe w sądzie o zaprzeczenia i badania DNA będą robione. Jak mądrze rozegrasz to jeszcze żona bedzie musiała koszty pokryc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fistaszek da rady 0 Napisano Czerwiec 26, 2009 a jeszcze jedno mam pytanie _czy lepiej jest rozwiesc sie bez orzekania o winie czy moze wlasnie tak jak piszesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fistaszek da rady 0 Napisano Czerwiec 26, 2009 A kto pokrywa koszty takich badan i czy dlugo trwaja takie spr... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość coś dla autora Napisano Czerwiec 26, 2009 * Zaprzeczenie ojcostwa - podstawowe informacje Mężczyzna będący w związku małżeńskim nawet jeżeli nie mieszka z żoną, zawsze uważany jest za ojca dziecka. Działa w tym przypadku domniemanie prawne, że mąż matki jest ojcem dziecka. Jedynym sposobem obalenia domniemania jest przeprowadznie postepowania sądowego w tej sprawie. Jeżeli dziecko urodzi się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od jego ustania lub unieważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Natomiast, gdy dziecko urodziło się przed upływem trzystu dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa, lecz po zawarciu przez matkę drugiego małżeństwa, domniemywa się, że pochodzi ono od drugiego męża. Te domniemania ustawowe mogą być obalone tylko na skutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa. Jeżeli dziecko urodziło się przed upływem sto osiemdziesiątego dnia od zawarcia małżeństwa, do obalenia domniemania ojcostwa wystarczy, że w procesie o zaprzeczenie ojcostwa mąż oświadczy, że nie jest ojcem dziecka. Jeżeli jednak mąż obcował z matką dziecka nie dawniej niż z trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka albo jeżeli zawierając małżeństwo wiedział, że żona jest w ciąży, obalenie domniemania ojcostwa może nastąpić tylko wtedy, gdy zachodzi niepodobieństwo, żeby mąż mógł być ojcem dziecka. Mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o urodzeniu dziecka przez żonę. Powinien on wytoczyć powództwo przeciwko dziecku i matce, a jeżeli matka nie żyje - przeciwko dziecku. Matka może również wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa swego męża w tym samym terminie, czyli sześciu miesięcy od urodzenia dziecka, pozywając męża i dziecko, a jeżeli mąż nie żyje - tylko dziecko. Obalenie domniemania ojcostwa może nastąpić tylko przez wykazanie niepodobieństwa, żeby mąż mógł być ojcem dziecka. Dziecko po dojściu do pełnoletności może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa męża swojej matki, nie później jednak niż w ciągu trzech lat od osiągnięcia pełnoletności. Pełnoletnie dziecko powinno wytoczyć powództwo przeciwko mężowi swojej matki oraz matce, a jeżeli ona nie żyje - przeciwko jej mężowi. Jeśli natomiast nie żyje mąż matki, powództwo powinno być wytoczone przeciwko kuratorowi ustanowionemu przez sąd opiekuńczy. Zaprzeczenie nie jest dopuszczalne po śmierci dziecka. Powództwo o zaprzeczenie ojcostwa może wytoczyć także prokurator. Prokuratora jednak nie obowiązują terminy do wytoczenia powództwa podane pod pkt 3 i 4 niniejszego pouczenia. Może on wytoczyć powództwo w każdym czasie. Właściwy do rozpoznania sprawy o zaprzeczenie ojcostwa jest sąd rejonowy miejsca zamieszkania pozwanego. Jeżeli nie jest to możliwe, sprawę wytacza się w sądzie rejonowym miejsca zamieszkania strony powodowej (wnoszącej sprawę). Do pozwu o zaprzeczenie ojcostwa dołącza się nadto jeden odpis pozwu dla prokuratora. Internetowa Kancelaria Prawna www.SerwisPrawa.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa 33 0 Napisano Czerwiec 26, 2009 i to jest potwierdzenie moich zasad - najpierw kończyć jedno, potem zaczynać drugie, a nie robić sobie takie huju-muju w życiu, niby mąz i żona, każde oddzielnie z kim innym śpi, powstaje dziecko i ups.,.. kurna, jak to zrobić, żeby ono nie było moje myślcie, kurna łbami, a nie dupami wreszcie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fistaszek da rady 0 Napisano Lipiec 1, 2009 Ewo chyba troszke niewiesz jaka to jest sytuacja ....Moja zona znecala sie nade mna psychicznie i fizycznie.Robila calonocne awantury i kiedy nie kupilem jej chocby piwa zeby mogla sie dopic to byla jazda na maksa.Kiedys nawet wbila mi noz w biodro ze malo sie nie wykrwawilem,ale to tylko jedna z niewielu szopek ,ktore przeszlem z ta kobieta.Od dlugiego czasu chcialem sie rozejsc po spokoju jednak nie chciala o tym slyszec,nie raz zciagalem ja ze sznurka,balem sie odpowiedzialnosci jaka na mnie ciazyla.To trwalo ,a ja coraz bardziej sie pograzalem niewiedzac co z tym zrobic.Staralem sie zeby bylo dobrze ale nie dalo sie bylem wyzywany i ponizany od bezplodnych pedalow itp.Dochodzily mnie sluchy ze i bawila sie z gowniarzami zdradzala z kim popadlo.Jednak kiedys zostawila mnie wkoncu kiedy juz nie chcialem miec z nia nic wspolnego -zauwazyla ze to koniec i wyprowadzila sie do siostry-a tam juz mogla sobie popic ile wlezie-cala rodzina i ona na czele.Teraz przy nowej partnerce doszlem do siebie psychicznie by to skonczyc formalnie.Wiec nie oceniaj jesli niewiesz -to nie jest tak jak myslisz a zycie nie zawsze uklada sie jak bysmy tego chcieli Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fistaszek da rady 0 Napisano Lipiec 1, 2009 Ewo chyba troszke niewiesz jaka to jest sytuacja ....Moja zona znecala sie nade mna psychicznie i fizycznie.Robila calonocne awantury i kiedy nie kupilem jej chocby piwa zeby mogla sie dopic to byla jazda na maksa.Kiedys nawet wbila mi noz w biodro ze malo sie nie wykrwawilem,ale to tylko jedna z niewielu szopek ,ktore przeszlem z ta kobieta.Od dlugiego czasu chcialem sie rozejsc po spokoju jednak nie chciala o tym slyszec,nie raz zciagalem ja ze sznurka,balem sie odpowiedzialnosci jaka na mnie ciazyla.To trwalo ,a ja coraz bardziej sie pograzalem niewiedzac co z tym zrobic.Staralem sie zeby bylo dobrze ale nie dalo sie bylem wyzywany i ponizany od bezplodnych pedalow itp.Dochodzily mnie sluchy ze i bawila sie z gowniarzami zdradzala z kim popadlo.Jednak kiedys zostawila mnie wkoncu kiedy juz nie chcialem miec z nia nic wspolnego -zauwazyla ze to koniec i wyprowadzila sie do siostry-a tam juz mogla sobie popic ile wlezie-cala rodzina i ona na czele.Teraz przy nowej partnerce doszlem do siebie psychicznie by to skonczyc formalnie.Wiec nie oceniaj jesli niewiesz -to nie jest tak jak myslisz a zycie nie zawsze uklada sie jak bysmy tego chcieli Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mikiniki Napisano Lipiec 1, 2009 JA ci prawnie nic nie pomoge- idz do radcy prawnego on napewno pomoze wybrnac z tej nieciekawej sytuacji. Czy masz potwierdzone przez lekarza obdukcje? Przydaly by sie w razie procesu zawsze masz argumenty. Ja ci szczerze współczuję tych wszystkich zmartwiec i cieszę się ze znalazles prawdziwa kobiete a nie babochlopa. 3mam kciuki, napisz czy cos sie rozstrzygnego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa 33 0 Napisano Lipiec 1, 2009 wyczytałam szczegóły Twojego, nota bene dziwnie długo znoszonego, cięzkiego żywota i dalej nie widzę uzasadnienia dla przestawienia kolejności - rozstanie-rozwód-nowy związek napisałeś, że czułeś odpowiedzialność za jej życie, bo groziła samobójstwem - to że masz nową babkę tego nie zmieniło przeciez to, ze byłeś słaby psychicznie również nie ma wg mnie znaczenia, jeśli idzie o tę kolejność, to nie usprawiedliwia życia w kłamstwie, udawania małzeństwa, niedbania o formalności no, ale ok, juz sie nie pastwię, bo swoje wycierpiałeś mam nadzieję, ze uda Ci sie teraz to poukładać i że obecna partnerka nie wykorzysta swojej przewagi psychicznej nad Tobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tylko z orzekaniem winy Napisano Lipiec 1, 2009 bo powie, że jej się warunki pogorszyły i jeszcze będziesz alimenty na żonę płacił a! Ewa ma rację, nic nie tłumaczy Twojego niedbalstwa, oczywiście mam nadzieję, że masz obdukcję na ten nóż, albo wielu świadków, którzy potwierdzą Twoją wersję, co do dziecka to już Ci wyjaśnili, ale to trudne sprawy i jeżeli źle to rozegrasz, to możesz być tatusiem mimo woli, bo sąd wybierze mniejsze zło, a dziecko musi mieć ojca! a swoją drogą gdy czytałam Twoją historię, to sama się dziwiłam, bo zwykle ofiarami przemocy (psychicznej, emocjonalnej, fizycznej) w rodzinie są kobiety, a tu facet całkowicie rozwalony psychicznie i popełniający wszystkie błędy kobiet z toksycznych związków a jeżeli Cię zdradzała czy zbierałeś dowody, czy masz zdjęcia, jakieś listy, które by potwierdzały Twoją wersję, że po zdradach już wszystko w Tobie wygasło, że wyprowadziła się, że nie było pożycia, wspólnego gospodarowania, mam nadzieję, że w okresie "niebycia" razem nie było jednego chociażby pocieszycielskiego spotkania z przytulaniami, bo o to zapytają w sądzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z krakowa Napisano Lipiec 1, 2009 Zgadzam sie z Ewą. To tak nieodnosnie tematu, bo nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - tylko całkiem ogólnie. Zwłaszcza w przypadku patologicznych zachować trzeba byc szczególnie czujnym, zbierac dowody, robic obdukcje i nie pozwolic się wrobić. Trzymaj sie i nie daj sobie już skakac po glowie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z krakowa Napisano Lipiec 1, 2009 No własnie - ja nie wiem, jak to w Polsce prawnie jest, ale właśnie zeby nie zrobiło sie potem tak, ze ona stwierdzi, ze nie wyrabia i jej będziesz musiał, jako były maż, płacić alimenty. Nie na dziecko, a na nia samą. Tak ze lepiej by było, jakby bylo z wina. Tylko pewnie nie masz zadnych dowodów :/ Moze ludzie, świadkowie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fistaszek da rady 0 Napisano Lipiec 1, 2009 dzieki Wam wszystkim za odpowiedzi .Bede musial skonsultowac sie z prawnikiem i dam znac co i jak :)pozdrawim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyn550 Napisano Październik 26, 2017 Przyda Wam się pomoc kancelarii prawnej w wypłaceniu odszkodowania po wypadku: http://out-med.pl/odszkodowania-po-wypadku.htm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 22, 2018 WqVuMgCA9xQ3nEXg0ygJSrHk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach