Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniela-twardziela

Pierwsze spotkanie z matką rodzicami swoich partnerów...

Polecane posty

Gość Aniela-twardziela

Moje było późno w nocy (a własciwie nad ranem), po dyskotece:D Wiem, beznadzieja! Jego matka, zaspana, otworzyła nam drzwi, omiotła mnie wzrokiem i szybkim ruchem ręki, wskazała pokój, gdzie mieliśmy przenocować. Rano, skacowana, rozczochrana, śmierdząca dymem papierosowym i ziejąca oparami alkoholowymi, wskoczyłam pod prycho, coby się odświeżyć przed śniadaniem. Oczywiście, sierota!, nie wziełam ciuchów na zmianę i po kąpieli, musiałam włożyć (brudną i cuchnącą nocną imprezą) kusą kieckę i ultrakróciutką bluzkę, które miałam dnia poprzedniego.:-O To było tak żenujące, że wstydziłam się patrzeć w oczy tej kobiecie. Mogę sobie tylko wyobrazić, co ona wówczas o mnie myślała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela-twardziela
pewnie przecierała oczy ze zdumienia i w myślach, jak mantrę powtarzała "Boże, spraw, żeby to nie była prawda!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icanhasweekend
Spoko, ja miałam podobnie, nocowałam po sywestrze - mniej więcej podobnie, no może z tym, że ubrana byłam ok. ;) Bardzo się lubimy z Teściową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich cichodajek
to on przyprowadza na pęczki, więc na matce takie dziw eczki nie robią wrażenia :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze spotkanie z jego mamą : wrócił po tygodniu z miejsca gdzie pracował do domu,zbrał mnie i jechał się wypakować. Wchodzę a tam pani robi porządki. Przedstawił nas, po czym jego mama powiedziała dziecko ale ślicznie wyglądasz.... :) chwilę pogadałyśmy i poszliśmy. Z tatą: Pojechaliśmy oczywiście oficjalnie mnie przedstawił. Atmosfera była dość ciężka więc tata wyciągnął wódkę i nie wiem co mnie pokusiło aby się napić razem z nim ( M nie pił, druga żona taty piła wino ) efekt końcowy był taki że ledwo wyszłam ( ale podobno prosto i ładnie się żegnając ) i cała drogę do domu spawałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela-twardziela
sęk w tym, że wtedy jeszcze nie byłam taka dziwkowata (później się to odrobinkę zmieniło;) ), ale na tamten czas, wbrew swojemu image, byłam bardzo porządnym dziewczęciem:P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela-twardziela
najgorsze to to, że jego mama specjalnie na spotkanie ze mną, poszła do manicurzystki i fryzjera, by zrobić na mnie dobre wrażenie, a ja... wyglądałam, jak "idź stąd" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela-twardziela
nie widzieliście się jeszcze z rodzicami swoich parnerów??? Nie wierzę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja siostra dla śmiałości
przed spotkaniem wypiła lampkę wina, i drugą, i następną.... i jeszcze jedną, aż w końcu tuż przed wyruszeniem w podróż, wyrzuciła z siebie nadmiar skondensowanych winogron i wróciła do domu spać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale było...nie zapomne tego
Mojego fagasa (teraz juz byly) przdstawieniu nas sobie, pozniej bylarozmowa (o wszystkim i niczym ). Na 2 dzien zaczela strasznie gadac na byla laske swojego synka a pozniej przez caly czas, zamiast uwywac mojego imienia, mowil;a imieniem jego bylej :). Teraz mnie to smieszy bo juz nie jestesmy razem ale w tamtej chwili bylo mi bardzoooooooooo nieprzyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melissa02
A ja nie miałam tego problemu, gdyz Jego siostra to moja przyjaciółka z podstawówki i ich mame poznałam duzo wcześniej zanim zaczeliśmy byc razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóre matki są wredne
i nieraz ostantacyjnie wręcz dają odczuć ze panny ich synków nie są w ich typie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietki
pierwsze spotkanie z "tesciami" jakos (o dziwo) w ogole mnie nie stresowalo.. a to dlatego, ze moj facet czesto powtarzal "oni jeszcze cie nie znaja a juz cie lubia" "ciagle kaza cie pozdrawiac" itp.. bylam wiec pozytywnie nastawiona i rzeczywiscie bylo ok. Jego tate poznalam na dworcu (jakkolwiek to brzmi:P po prostu przyjechal po nas - rodzice mieszkaja w innym miescie niz my wiec jechalismy do nich pociagiem), a mame jak juz dotarlismy do nich do domu i bylo naprawde sympatycznie :) mam nadzieje, ze nasze relacje nie zmienia sie, bo jak na razie sytuacje z dowcipow o tesciowych sa mi kompletnie obce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zakopanEm
A ja poznalam rodziców mojego obecnego mężczyzny jak zaczęlismy się spotykać a nie byliśmy jeszcze parą :) Od razu zrobili na mnie dobre wrażenie, ja na nich także i od tej pory traktują mnie jak synową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chyba nie podołam
bo moj chlopak dużo mowil mi o swoich rodzicach ktorzy podobno byli i wciąz jeszcze troche są, despotyczni, wiec cięzko widze to nasze spotkanie. Moja mama tez sie nie popisala kiedy on byl pierwszy raz u mnie w domu. Zadawala mnostwo pytan a na koniec palnela -planujesz moja corkę poslubic, czy tylko zabierasz jej mlode lata dla nabrania doswiadczen seksualnych. D. mało nie zemdlał SZOOOOOK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×