Czy jest między nami chemia?

Poznaliśmy się jakiś czas temu,z widzenia znaliśmy się długo.Ja zagadałam do niego na necie anonimowo.Bo nie ukrywam,że mi wpadł w oko.Potem musiałam przedstawić się.Na początku długo rozmawialiśmy ze sobą i czułam jego zainteresowanie mną,w końcu gdybym mu się nie spodobała olał by to wszystko i mnie,pisaliśmy ze sobą i zaproponował spotkanie.Pierwsze było dość śmieszne.On mówił,więc ja słuchałam.Na koniec przysunęłam się do niego (samo wyszło)i tak delikatnie się pocałowaliśmy,po czym odsunęłam się i uśmiechnęłam.Podczas naszych rozmów,kiedy złapałam doła,zapytałam czy jak się spotkamy to mnie przytuli,kiedy się spotkaliśmy tak też zrobił.Brał mnie za rękę,całował i uśmiechał się.Czy mogę sadzić,że jest między nami jakaś chemia?:-)Co myślicie?pozdrawiam

skoro tak się zachowuje

Ach ta miłosc:)Fajnie.Też myślę,że obojętna mu nie jesteś.

Nie martw się,wypali:)Powodzenia:**

Oj też bym tak chciała:)Chemia jest,nie bój nic.

Chemia jest.Spokojnie.Byle tak dalej:)Powodzenia Wam życzę.

No ciągnie Was do siebie;-)Fajnie:D

Nie wiem czy chemia ale możliwe że chemiczka.

powodzenia ;) tez tak chce :D

Na moje oko,chemia jest:)

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE................... Ty po prostu mu się wlepiasz i rozmawiając z nim oraz widząć go masz mokro w majtkach Facet to wyczuwa , węźmie co chce , a ty ........... bedziesz zakładac następny topik, że była pomiędzy wami chemia, a on .......... Gdyby głupota twoja umiała fruwac ty na pewno szybowała byś w powietrzu jak gołębica ........... Ostro pojechałem , ale może to spowoduje, że zaczniesz myśleć, myslenie wbrew pozorom nie boli

Nie nie ma

sama to lepiej powinnaś wiedziec i widzieć

wg mnie nie i wmawiasz sobie cos czego nie ma, a poza tym jesteś bardzo, bardzo naiwna .... :P

były pocałunki przytalnie.. czułe słówka.. zaczynał obiecywac. jednak go stopowałąm.. ze na to i na tamto przyjdzie czas.. więc powolutku małymi kroczkami.. wczoraj się spotkaliśmy.. ciepło miło cudownie..miodzio;; jak zawsze;) a rano dstałam esa"czy wirzysz ze związek bez miłości ma sens..." ja na to "nie, nie ma sensu" on "weż się za naukę.. ona jest ważniejsza ode mnie" .... cały dzien płaczę.. czuję sie oszukana, mam żal.. to jest już drugi facet w zyciu który postapił tak w stosunku do mnie ///pech

Cos ci się popieprzyło z tym zmyslaniem :) Chcesz nam powiedzieć, on nie wie, że są wakacje ? :) Fantazjujesz i tyle, więc odpuść sobie, oprzestań pisać bzdury

Do "czy on coś do mnie czuje".Nie wszyscy muszą od razu wszystkich wykorzystywac.Może byc tak,że serio coś między Wami zaiskrzyło.Czas pokaże.Ale żeby uniknąc rozczarowań zachowaj dystans do niego i nie daj się zakręcic jak pani"wrrr".To taka rada.Póki za późno nie jest.

Wcale nie musisz byc naiwna skoro się nad tym zastanawiasz.Gdybyś była naiwana po prostu wierzyłabyś,że między Wami jest ta chemia a nie pytała o to.Tak myślę.A moim zdaniem,gdybyś mu się nie podobała to olałby Cię(jak sama stwierdziłaś)musi byc Tobą zainteresowany skoro zaproponował spotkanie i pisał,a mówiąc szczerze gdybyś mu nie wpadła w oko nie chciałby z Tobą byc.Bo i po co byc z kimś kto jest komuś zupełnie obojętny?Ja myślę,że gdyby między Wami nic nie było,to nawet byście się nie spotkali.Bo miałby Cie w nosie.Takie moje zdanie w tym temacie.

Wiesz...wrrr...nie od razu jest miłosc!"odnośnie tego,co napisał"wierzysz,że związek bez miłosci ma sens".Czasem ludzie się poznają,a dopiero w pewnym momencie jest miłość.Coś innego to zwykłe zauroczenie.Milosc to nie takie "hop".A z tego coś napisała wynika,że uznał,że go nie kochasz;p "nauka jest ważniejsza ode mnie".Zakręcone,a dodatkowo są wakacje:)hehe

A Ty czy on coś do mnie czuje...bądź ostrożna,żebyś uniknęła podobnej sytuacji jak "wrrr".Może będzie ok:-)

:)