Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajaaaaaaaaaa

sypiący się związek

Polecane posty

Gość takajaaaaaaaaaa

Mój 5-letni związek stoi pod wielkim znakiem zapytania. Nie mam już siły do mojego chłopaka i myślę, czy nie lepiej byłoby zerwać. Przez te 5 lat dwa razy się rozchodziliśmy: raz on powiedział mi, że już mnie nie kocha(potem zmienił zdanie a ja wróciłam do niego); za drugim razem to ja zerwałam, bo miałam dosyć jego kłamstw (w sumie w błahych sprawach, ale dla mnie kłamstwo jest kłamstwem, bez względu na to, czy jest ono duże czy małe). dałam mu szanse i przez około rok było ok. w tej chwili jestem załamana, bo on zaczyna kompletnie mnie olewać. dziś np. śpiewał na scenie (śpiewa na różnych imprezach okolicznościowych) i pozdrowił dziewczyny. zrobiło mi się tak głupio i przykro:-( po tej imprezie pojechaliśmy na dyskotekę (choć ja nie chciałam i on dobrze o tym wiedział), nie chciałam wyjść z samochodu więc poszedł z kolegą a ja zostałam sama. weszłam więc na tą imprezę i kazałam mu zamknąć samochód i powiedziałam, że wracam do domu i poszłam. pojechał za mną i wielce przeprasza. mam dość takiego olewania. myśli,że przeprosi i już jest cacy.to nie pierwszy raz mnie tak olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menszczyzna Doskonaly
Jesli nie macie wiecej niz 20 lat to bedzie OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggia81
hmmm skoro pojechal za toba znaczy ze cie az tak bardzo nie olewa co?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajaaaaaaaaaa
jesteśmy lekko po dwudziestce, ale co to ma za znaczenie? on woli sobie iść z kumplem i zostawić dziewczynę samą. to jest trochę chore. ja nie chciałam z nim iść, bo już na jednej imprezie byliśmy i wydaje mi się, że to w zupełności wystarczy jak na jedną noc. poza tym spędzamy mało czasu razem(już o czasie sam na sam nie wspomnę), więc chciałam resztę wieczoru pobyć z nim w domu a nie na jakiejś imprezie. nie jestem typem dziewczyny, która na nic chłopakowi nie pozwala. on ma swoje życie i spotyka się z kumplami(nawet więcej czasu ma dla nich), ale jak już spotka się ze mną, to by mógł mi poświęcić ten czas a nie targać ze sobą kumpli i tak mnie traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem w zwiazkachz takim stazem zawsze tak jest (prawie) człowiek stara sie , zabiega , przynosi kwiaty a jak dostanie to czego chce i nabierze pewnosci to odklada drugiego człowieka na półkę jestes młoda , poszukaj kogos kto bedzie lepiej Cie traktowac, moze Twój "były" ocknie sie i zrozumie , tylko ze zrozumie znowu na rok , zabawa bedzie ustawiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajaaaaaaaaaa
tylko właśnie sęk w tym,że go strasznie kocham i ciężko mi go zostawić. wiem, że potem plułabym sobie w brodę, że to zrobiłam. wiem jak było po naszych rozstaniach. dla mnie to był koszmar. ciągle płakałam i na nic nie miałam siły. nie wiem już sama co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynaamonek...
to do cholery przestan jeczec jak nie chcesz i tak od niego odejsc to co sie spodziewasz...pozatym takie zasady,przyzwolenia jakie w zwiazku kazda ze stron daje na poczatku takie ma póżniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mnie najbardzieeej
i dlatego się ciesze, że ja i mój facet dyskotek nie lubimy. i spędzamy wpólnie czas przede wszystkim - intymnie i we dwoje. On jest tak pewny ciebie, że sę nie zmieni. Ja bym postawiła sprawdę na ostrzu noża, niech przestanie cie olewać albo odchodzisz. Tylko musisz być gotowa do tego żeby odejśc, takie gadanie dla gadania jest bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×