Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nestka 00

Jak się kończą związki w których brak chemii?

Polecane posty

Gość nestka 00
mailik nie wiem jak to jest z tym szacunkiem on wykonuje zawód który jest powszechnie szanowany ja też tyle, że nie dystansuje się tak do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
fafryca od czasu do czasu funduję mu jakieś mocniejsze doznania :) i chyba mu z tym dobrze tylko kurcze blade chcę dostać chociaż jednego zdechłego kwiatka za to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mailik
mialem na mysli to, ze sazcunek do niego jako do osoby, niezalezenie od tego, co robi zawodowo. a to nie to samo, co przyjecie konkretnej postawy w pracy bo jest "wskazana".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to jest kwestia indywidualna. Są pary w których niby nie ma widocznej tej \"chemii\", ale za to jest partnerstwo, zaufanie, szacunek i wszystko co potrzebne by dobrze ze sobą żyć. Są pary, które są namiętne, na każdym kroku okazują sobie uczucie, głęboko patrzą sobie w oczy ale jak np. zamieszkują razem okazuje się, że w ogóle się nie znają, że w pewnych kwestiach nie mogą się dogadać, nie potrafią \"współpracować\". Są też ludzie którzy w związku mają wyśrodkowane te proporcje i według mnie takie związki są najfajniejsze. Trochę romantyzmu ale bez przesady,dobry kontakt,zrozumienie potrzeb drugiej osoby. Tolerancja. Jeśli żyjesz w związku, w którym jak twierdzisz brakuje \"tego czegoś\" to już tylko kwestia Twoich oczekiwań. Jeśli czujesz się szczęśliwa i kochasz partnera to chyba ok. Oczywiście jeśli czujesz,że czegoś Ci brakuje i nie jest Ci z tym dobrze - to najpierw z nim porozmawiaj a później zastanów się czego tak naprawdę chcesz.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lotosss >> jedno nie wyklucza drugiego :) nestka 00 >> to w czym problem? Powiedz mu o tym :) Jak łopatologiczny komunikat nie wystarczy to wyjaśnij czym dla Ciebie jest kwiatek, że nie chodzi o sam badyl a poczucie bycia docenionej, połechtania kobiecego ego, którego ci trochę brakuje. Dla niego to przecież ani poświęcenie finansowe ani czasowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
mailik ja go nawet podziwiam jak posprząta w domu:) a on się puszy wtedy jak paw i pokazuje co zrobił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halupka
drożdżyk - i o to wlasnie chodzi! zastananowic sie, czego sie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
drożdżyk można powiedzieć, że jest dobrze ale obawiam się, że może być coś więcej może być lepiej i to mnie w zasadzie przeraża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek8614
pazernosc w zwiazku... tia... a kazdy jest przeciez inny, dobrze jest porownywac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drożdzy ma rację, ale ja np. potrzebuję obu rzeczy. I wiem, że bez namiętności czegoś by mi brakowało i to znacznie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
powiedział mi kiedyś coś w stylu że każda kobieta pragnie być traktowana jak księżniczka ale nie potrafimy sobie na to zasłużyć ale czym to już nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
namiętność.....sex bez namiętności jest jakiś dziwny :) i pomyśleć, że niektóre małżeństwa mają to raz dziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek8614 >> czemu od razu pazerność? Wiesz...jakbym była z kimś kto nie jest w zbyt dobrej sytuacji materialnej to głupio byłoby mi przyjąć np. ogromny bukiet róż (które uwielbiam). Zamiast się cieszyć nimi zastanawiałabym się co poświęcił na ten cel, który notabene jest nietrwały i niepraktyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklyzgaszony
dzisiaj kobiety za duzo gadaja, przez co facet nie ma sie jak pokazac... i zawsze musza swoje domysly na glos wyglaszac, zamiast poudawac nie zaraz tam gluopia, tulko ze niby nie wiedza, zeby sie facet mogl postarac o cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedział mi kiedyś coś w stylu że każda kobieta pragnie być traktowana jak księżniczka ale nie potrafimy sobie na to zasłużyć ale czym to już nie wiem Hehe, jakbym usłyszała taki tekst ot pokazałabym mu prawdziwą księżniczkę bez gestów z jego strony. Kapryśną i foszastą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek8614
fafryca - pazernosc w sensie, ze wiecej i wiecej... a potem juz ktos nie daje rady i nie mowie tu o pieniadzach... boze, czemu tak szybko o kase sie rozchodzi? szerzej patrzcie, do diabla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wscieklyzgaszony >> ja mogę poudawać, ale jak widzę, że na coś miałabym czekać do usranej śmierci za przeproszeniem to nie widzę powodu, dlaczego nie mam wyrażać swoich potrzeb na głos. Partner to nie wróżka z kryształową kulą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
fafryca ja może też bym pokazała gdybym nie była z nim już parę lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek8614
fafryca, dalej nie rozumiesz... no nic... mi chodzi o budowanie i rozszerzanie, ale tak o niespodzianki... a to, ze masz potrzeby i bys czegos chciala, to w porzadku, ale czasem mozna zwolnic i dac sie zaskoczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek8614 >> sorry, ugryzłam to z innej strony, nie złość się bo to urodzie szkodzi :P Ja tam chcę więcej i wicej i daję więcej i więcej...nie widzę w tym nic złego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
trochę nie na temat jak często się kochacie..powiedzmy w tygodniu:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
poza tym on jest ciągle zmęczony i rzuca teksty w stylu "co na obiad" kiedyś sam się wysilał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek >> dalej? ja do twojego psota tylko raz się odniosłam do Twojej wypowiedzi. Poza tym jakbyś czytała uważnie to zauważyłabyś, że pisałam, że nie chodzi o to by związek był non stop na najwyższych obrotach. Trzeba zwalniać, ale nie na zbyt długi i nie za bardzo, bo później trudno obudzić się z tego "letarhu" (widzę po innych). Tyle, ze w ogólnym, szerokim spojrzeniu to wszystko właśnie idzie do przodu, dostaję coraz więcej i daję coraz więcej. Górna granica chyba nie istnieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek8614
nie zloszcze sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlenionamalpa
ale motylkowi chyba chodzilo o to, zeby sie nie wsciekac o te wzloty, by byly juz teraz syzbko, bo szybko, tylko budowac spokojnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, ja podawałam obiad w skąpym ubraniu "pokojówki". W końcu taki głodny* po ciężkim dniu pracy :classic_cool: *jadł zimny obiad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
fafryca jak podawać obiad w skąpym wdzianku pokojówki skoro chemii brak? To nie idzie ze sobą w parze niestety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie podstawowym problemem jest to, że ROMANTYZM ANI NAMIęTNOŚĆ nie leżą w naturze faceta. Jest to dla niego niejako zadanie do wykonania. Oczywiście potrafią to robić jeśli im na kobiecie bardo zależy - są wtedy jak to się mówi nie do poznania. Ale na tym właśnie polega zakochanie. Wiadomo że kobiecie jest miło kiedy facet przyśle jej cudownego smsa, da kwiaty bez powodu, zabierze na kolację itp. ale to nasze odczucie bo dla nas to oznacza okazywanie miłości. Dla niego natomiast okazywaniem miłości może być fakt że cały dzień grzebał w aucie żebyście mogli pojechać nim na wakacje albo obciął włosy tak jak lubicie, ale kobiety niestety tego nie doceniają. Ja odkąd zaczęłam doceniać właśnie takie rzeczy i cieszyć się z sukcesów swojego partnera zostałam obdarowana jakby nową dawką jego miłości. Zastanówcie się nad tym. Może są rzeczy które faceci dla was robią żeby wam zaimponować i zadowolić was a nawet tego nie zauważacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestka 00
podsumowanie - po wizycie u fryzjera mówię, że wygląda fajnie - jak posprząta, pozmywa albo zrobi zakupy też chwalę -mówię że świetnie wykonuje swoją pracę na pochwały zaczęłam zwracać uwagę od niedawna ale poza jego zadowoleniem nic nie zaobserwowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nestka 00 >> to właśnie budzi chemię. Szczególnie, gdy jest to niespodzianką. Mój i tak był na swój sposób zaskoczony, choć cóż...zdawał sobie sprawę, że prędzej czy później czegoś takiego może się po mnie spodziewać :) drożdżyk >> ja tam doceniam cały czas, choć czasami ogarnia mnie dziki śmiech. Po prostu jego reakcje są rozbrajające - odnoszę wrażenie, że w takich chwilach cofa się do podstawówki i najlepiej to jeszcze wziąć go na kolana, przytulić i pogłaskać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×