Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lolilila

kocham, ale odchodzę........

Polecane posty

Witam wszystkich! Pewnie dużo już było tematów o rozstaniu, ale ja muszę napisać o swoim nawet jak nikt nie będzie chcial odpisywać. Dziś zerwałam z moim chłopakiem z którym byłam ponad półtora roku... Jest kochany wspaniały i nie zasłużył na to... Tylko ja nie potrafiłam znieść myśli o jego pierwszej dziewczynie z którą był 3 lata.. Ładniejsza na pewno ode mnie, ale to nie przez moją niską samooceną bo z nią wcale nie jest źle Ja po prostu nie mogłam znieść myśli że On miał kogoś przede mną (jeszcze oprócz niej był jeden zwiazek trwający rok, no i pewnie jak to facet jakieś pojedyncze wyskoki...) On był moim pierwszym chłopakiem i pewnie dlatego tak mi cieżko z tym było Na samym początku naopowiadał mi o niej i jak mi zaczęło na nim tak zajebiscie zależeć to ciągle miałam to w głowie! To wracało momentami a wtedy byłam okropna dla niego, choć wiem że nie powinnam Bardzo Go kocham i jest dla mnie całym światem i będzie na pewno bo wiem że to było coś wyjątkowego... Zrywałam z Nim kilka razy, ale dziś to definitywnie Nie potrafię normalnie funkcjonować nie czuję się w pełni szczęśliwa przez tą dziewczyne Wiem że to jest nie do zrozumienia dla niektórych, ale w takich momentach potrafiłam płakać godzinami i klnąć na los że jest taki niesprawiedliwy i na siebie, że jestem taka niedzisiejsza... On mi teraz nie wierzy w to że Go kiedykolwiek kochałam, a ja nie chcę już i Jego samego męczyć moim zachowaniem, bo chce żeby był szcześliwy i wiem że będzie, tylko teraz ten najtrudniejszy okres Kurwa i moje poczucie winy chyba do końca życia że to moja wina Lecz wiem że byłoby jeszcze gorzej... Może się rozpisałam ale musiałam to wyrzucić z siebie Pozdrawiam wszystkich, szczególnie tych którzy mnie chodź trochę rozumieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile macie lat? przeciez wiadomo ze w pewnym wieku kazdy ma jakas przeszlosc za soba i trzeba sie z tym pogodzic i nie drazyc tematu najlepiej; a on niepotrzebnie tak o niej Ci opowiadal to nigdy niczemu dobremu nie sluzy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 089
gratuluje- kompleksami zniszczylas zwiazek;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To samo robił mój facet, ciągle miał pretensje że był ktoś przed nim (nie partner seksualny, tylko że był ktoś w ogóle, że na kimś mi zależało, bo jeśli chodzi o seks to on był pierwszym). Dużo między nami zepsuł przez te pretensje, ale cały czas go kochałam i nie myślałam o byłym. Ten obecny był zawsze najważniejszy i już, po jakimś czasie przekonał się i jest już teraz dobrze. Moim zdaniem zrobiłaś koszmarny błąd, skoro Twój chłopak ani razu nie zawiódł Cię, a wszystkie problemy były wyssane z palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szachownica907085
Ja odeszłam od chłopaka pomimo iż jest dla mnie cudowny i kocha mnie nad życie, a zrobiłam to dlatego, że nie czuję juz do niego tego co dawniej, ranie go, nie jestem z nim uczciwa, bo on kocha mnie bardziej. nie chcę z nikim być, musze najpierw poznac siebie. On tego nie rozumie i nie przyjmuje do wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi bardzo, te uczucia silniejsze ode mnie I bardzo prosze chodź trochę nie myślć o kompleksach Każda dziewczyna porównuje się z poprzednimi swojego chłopaka, jeśli były.. Dziewczyna jak z okładki, miss miasta i jeszcze kurwa ja ją znam! Mam sie oszukiwać że wszystko minie?? 3 lata spędził z nią To kawał czasu Zabiłam chyba wszysko już.. Mam 21 lat, On 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie potrzebuję dalszego dobijania mnie takimi wypowiedziami jak 089 mi serwuje Być może jestem zakompleksiona, ale dopiero wtedy się stałam jak zaczełam z Nim być i wiedziałam z kim był przede mną A ja przed oczami mam obrazy jak jeszcze razem byli, bo chodziliśmy razem do szkoły i widziałam ich na przerwach i wogóle... Podziw dla ludzi którzy mają to o czym ja teraz piszę daleko w dupie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, przecież on z jakiegoś powodu z nią nie jest, jest z Tobą już tyle czasu i najwyraźniej Cię kocha! Po co niszczysz tak udany związek przez głupia zazdrość? Patrze na to z perspektywy tej drugiej strony i wiem, jak wielką czuje się wtedy niemoc, nie można nic przetłumaczyć tej drugiej osobie :( ale na pewno warto walczyć ze swoją zazdrością i kompleksami (niestety), skoro łączy Was "coś wyjątkowego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupia jesteś. Tyle w temacie. A poza tym teraz już Cię żaden prawiczek nie zechce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ją bardzo rozumiem. Musicie zrozumiec staroswieckich ludzi takich jak ona lub ja. Zyje sie z ta swiadomoscia, ze chcialoby sie byc tą jedyną, nie porównywaną do innych (poprzednich partnerek). To jest trudne do wyjasnienia, bo w dzisiejszych czasach niewielu ludzi tak ma, ale trzeba to zrozumiec i uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalka
zazdrosc wszystko niszczy... najpierw zar, seks, odsuwa i wogole.... a potem juz tylko zal za ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciężko mi Próbowałam To jest łatwo komuś pisać i ja też uważam coś takiego za niedorzecznego, nienormalnego?? Wiecie co jest jeszcze najgorsze? Ja chyba tych kompleksów nabawiłam się przez Jego najbliższych, którzy bardzo często mi mówili jaka to ona była wspaniała, pod każdym względem.. nie chce juz wiecej tego przezywac nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban trchę pomyśl zanim napiszesz, nie rozumiesz wogóle mojego przesłania idioto I bez pisania do mnie że jestem głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolekkk > zrobiłaś głupotę, i taka jest prawda. Skoro piszesz tu, to chyba my też mamy prawo napisać co na temat Twojej sytuacji myslimy. Przykro mi i mam nadzieję, że jednak pójdziesz po rozum do głowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasamajakTY
musze ci to napisac bo nie wytrzymam ,moj facet jest tez moim pierwszym ,nigdy nie mialam przed nim faceta na stale ,tylko przelotne znajomosci ,jak go poznalam mial 25 lat i byl z dziewczyna przez 3 lata to byla jego pierwsza milosc ,pierwszy seks znia ,kochal ja nad zycie jak sie poznalismy wyplakiwal mi sie w rekaw ze go zdradzila a on ja tak kochaml ,zalowalam ze wtedy nie odeszlam ??czemu wtedy nie dalam sobie spokoj -moze on szukal tylko we mnie pocieszenia ,pokazywal mi wspolne zdjecia ,mieszkali ze soba pol roku ,wiedzialam w jakich miejsach sie kochali ,ulubione pozycje -kodawalam to jak komputer -az wkoncu wybuchalm ,kazda klotnia wytykanie -ze ja taka nie jestem i nie bede jak ona ,sama w klotniach sie do niej porownywalam ,czasami kiedy mielismy sie kochac mialam schize ze ona byla lepsza w lozku ze on ja dotykal tymi samymi rekami ktorymi teraz dotyka mnie ,ze kiedys patrzal na nia inaczej niz na mnie -bardziej ja kochal ,ze razem spedzali wspolne chwile ,kochali ,przytulali ,smieli ,plakali wiesz ile to trwalo 3 lata!! ciagle awantury ,widzialam jej zdjecia w myslach snach ,,,,, opetanie? ciagle psory wojny ,ze on juz ja nie kocha ,ze ma ja w dupie i ciagle zapewnianie o jego milosci do mnie wpadlismy -tak mam znim dziecko jestesmy ze soba 4 lata tyle ile ja przeryczalam przez ta dziewczyne przez te schizy to jest nie dopomyslenia ,odchodzilam bo mowie nie zniose ze przedemna ktos byl ja mialam byc ta jedyna pierwsza wyjatkowa!!!! -jest lepiej staram sie o tym nie myslec ,pracuje nad tym ale raz na pol roku musze sie wyreczec ...zeby sobie ulzyc ,nie jestes sama/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja nienawidze tych chwil , mam ochote sobie krzywde zrobić I po prostu to coś wiecej niż kompleksy Może gdybym miała faceta na poważnie przed Nim a nie takie dziecinne wszystko to pewnie innaczej bym myślała Ale kurwa nie jest tak Jak ja bym chciała być zazdrosna o jakieś dziewuszki teraźniejsze, wiecie o co chodzi A mnie wogóle nie rusza nic a nic jak sbie np z jakąś koleżanką rozmawia albo dzwonią do niego Czasami wychodzi z dobrymi kumpelami z którymi naprawdę dobrze się zna do baru Ja nie mam nic przeciwko Ale ta Jego była czuję że mi rozpierdoliła trochę mojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i on ma 26 lat , po studiach.cyferki mi się pomyliły bo tak ryczę że klawiatury nie widzę Chce przyjechać do mnie teraz, a ja nie chce Go widzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś była taka powazna rozmowa i nic nie pomogło Bardzo mądry jest i jest za to wspaniały, bo nie jeden by powiedział po tych moich atakach że ma dość To męczy I mnie i Jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililala
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pernjdgyf
wiem coś o tym Tak samo miałam i przez moje nienormalne zachowanie walnął się mój aż 4-letni prawie związek Niestety Dziewczyna ma przejebane teraz, rozdarcie wewnętrzne i cheć odrobiny ulgi dla siebie, koniec natrętnych myśli, pojebanych myśli... Ja zawsze miałam ulgę jak sobie pomyślałam że jego już nie ma i jestem sama, a potem wracało z podwójną siła Ale kurwa taka jest miłość - pełna bólu i cierpienia I pamiętaj nie słuchaj tych głupich ludzi którzy nigdy na ich szczęście nie doświadczą tego bo od pierwszej klasy liceum są swoimi pierwszymi partnerami i ślub i dzieci i kurwa wielka miłość!!!!!!!!!!!!!! bez przeszkód!!!!!!!!!!! Ale to wszystko pojebane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhdth
a wszystko przez zazdrość mi też ciężko , nie jestem zazdrosny że miał kogoś ale ze miał z tymi osobami jakieś miłe wspomnienia i z jedną ze swoich byłych ma pełno zdjęć , jak się całują obejmują itd , część z zazdrości spaliłam albo podarłam , bo myślałam sobie -jak on mogł być szczęśliwy z kimś innym niż ze mną , po za tym przede mną miał dziewczynę z która mieszkał, dziewczyna z dzieckiem i do tej pory czasami przychodzą katalogu na jego adres , bo ona po miesiącuroku znajomości się u niego zameldowała ... on nie mówi o nich, na początku tylko mówił ale wtedy oboje się wymienialiśmy informacjami na temat byłych partnerów ... jesteśmy razem 2 lata , zaręczeni od niedawna a ja mnie wciąż dręczą myśli że pewnie z innymi mu było lepiej ,zwłaszcza jak widzę tę zdjęcia(szlag mnie trafia), wiem że powinnam walczyć z zazdrrością ale nie potrafie boje się że tak jak ty zniszcze swojego faceta, bo wypominam mu wszystko o jego eks przy każdej kłótni , i zaczynam przeginać ale z drugiej strony nie chciałam żebyśmy mieli kontakt z eks a on do swojej napisał swój nr telefonu oraz gdzie pracuje to w takim razie jak mam mu ufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×