Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZeszytDoMatematyki

To przecież wstyd!! ??

Polecane posty

Gość ZeszytDoMatematyki

Dużo się na tym forum naczytałam o wykształceniu. Ze ludzie bez niego są 'blee' i tak dalej. Ja w tym roku nie zaliczyłam klasy (byłam w pierwszej liceum) i przenoszę się do szkoły zawodowej. Moje młodsze kuzynki, które teraz są w gimnazjum patrzą na mnie jak na przybysza z kosmosu- z nie skrywaną odrazą. Uważają, że to 'obciach'. Ja osobiście wolę mieć zawód, troszkę pieniążków za praktyki, a potem ewentualnie zrobić obie uzupełniające. Wybrałam zawód sprzedawca. Jak myślicie (a może wiecie z doświadczenia) jakie mam szanse na znalezienie jakiejkolwiek pracy. I czy, to naprawdę taki obciach? Moi rodzice są po szkole zawodowej i jakoś nie klepiemy biedy. Mój chłopak uważa, że jeśli mam się męczyć w szkole średniej, to lepiej teraz iść zrobić zawód, a potem myśleć. Co Wy na to? Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonda kafeteryjna start
to zadna tragednia, trudno, powodzenia!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbgfn
no tak,, przeciez liceum teraz takie trudne :o a zeby byc sprzedawca nie tzreba robic specjalnej szkoly :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem z doświadczenia
Różnie z tym bywa... Moi rodzice (tak jak wielu ludzi) uważają np że osoba z zawodówki jest gorsza. Jak idą jakieś wynegliżowane dziewczyny od razu oho idzie zawodówka. Teraz bez studiów to ciężko o prace. Warto po zawodówce iść na jakieś studium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem z doświadczenia
poza tym w liceum teraz jest o wiele lepiej niż np w technikum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście jak masz sie meczyć w liceum i z trudem przechodzic do nastepnych klas to bez sensu, bo na koniec liceum czeka cos takiego jak matura, na którą silą rzeczy trzeba cos wiedzieć / umieć. ;) twoj wybor, twoja decyzja, ale czy nie można by sie postarac na poprawke w sierpniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hih9
a nie lepiej isc do technikum albo powtarzac klase w liceum? skoro sie do niego dostalas to nie jestes taka glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hih9
ja bym wybrala jakis inny zawod bo spredawca mozna byc nie ukonczywszy zadnej szkoly. jest jeszcze liceum profilowane gdzie poziom jest nizszy niz w liceum. dziewczyno, troche wiary w siebie. to ze nie poradzilas sobie w liceum nie oznacza ze stac cie tylko na zawodowke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hih9 z tego co słyszałam to LP już nie ma i wcale nie było takie łatwe jak się wydawało wszystko zalezy od nauczycieli ! Ja miałam gorzej jak w niejednym technikum oni cały materiał rozłożony na 4 lata a my wszystko musieliśmy przerobić w 3 chociaż też były przedmioty zawodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZeszytDoMatematyki
Ja sama o dziewczynach z zawodowej miałam złe zdanie. Możecie mi wierzyć (lub nie), ale mnie takie miniówki i wywalony biust mnie obrzydza i nie mam zamiaru się zmieniać :] Problem w tym, że ja z matematyki TOTALNA noga jestem, a nie zdałam właśnie z niej. Prawdę powiedziawszy, to w 'zawodówce' jest łatwiej z tego przedmiotu i mam ambicje na pasek. A pieniążki z praktyk przeznaczę sobie na korepetycje z tegoż przedmiotu. Poza tym mam zamiar chodzić na kółko teatralne (żeby nie było, że matoł jestem :)). W głębi siebie czuję, że w liceum przy 'moich' ludziach jest moje miejsce, ale z drugiej strony WIEM, że będzie źle. Głupio mi tylko, bo wiem jak ludzie patrzą na takich, którzy nie zdali, czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niyu
poprawka i powtarzaj pierwszą klasę, mój kolega(właśnie zdałam do 2 klasy LO) z klasy jest głupi jak but, średnia 2,31 i poprawka z biologii, mógłby iść do zawodówki ale on powtarza klasę, a ty jaką masz średnią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominikkkaaa
To, że nie zdałaś nie jest żadnych obciachem każdemu noga się może powinąć ważne, że nie rezygnujesz w ogóle ze szkoły i chcesz się uczyć, a to czy jest to zawodówka, technikum czy liceum to Twoja sprawa. Po to są te szkoły by w nich się uczyć. Ja też nie zdałam. Nie lenistwa, a z powodu, że nie chodziłam, bo kilka miesięcy spędziłam w szpitalu i nie dałam rady zaliczyć roku. Ale cóż nie załamałam się zaczęłam nowy rok w tej samej szkole. Ale dziwnie się czułam, nie mogłam się uczyć, źle się czułam, bo stara klasa patrzyła też na mnie jak na jakąś niedojdę. Udawali, że mnie nie znają;/ Myślałam, że i tym razem nie zdam, bo nie miałam zapału do nauki. Ale zmieniłam szkołę też na liceum. I uff wszystko było normalnie. I zdałam nawet z paskiem. Wiesz teraz lepiej pójdź do szkoły w kotrej dasz radę, bo jeśli nie zdasz teraz znowu w LO to czeka Cię już tylko szkola dla doroslych, a to gorsze niż zawodowka nawet. Chodzisz co dwa tyg i jeszcze musisz za to placic i nic nie wynosisz z tej szkoly tak naprawde. Poki masz szanse ucz sie w systemie dziennym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoły zawodowe też są dla ludzi, ale podobnie jak osoby wyżej - na Twoim miejscu wybrałabym taki zawód, do którego rzeczywiście potrzebne jest przeszkolenie. do sklepu jako sprzedawca zawsze możesz się zatrudnić, obsługi kasy fiskalnej nauczysz się na miejscu w jeden dzień, nie potrzeba do tego żadnej szkoły. lepiej wybierz np. fryzjerstwo, czy krawiectwo, czy co tam jeszcze można wybrać, gdzie rzeczywiście nabędziesz jakieś konkretne umiejętności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że
że jak teraz nauka Ci nie idzie zbyt łatwo to potem po zawodówce tym bardziesz trudno Ci będzie dalej kontynuować naukę po pierwsze nie będzie Ci się już chciało, po drugie trudno będzie przestawić się z niskiego poziomu na wyższy moje koleżanki z podstwówki były bardzo amibitne i mimo że nie wróżono im żadnej kariery bo nie uczyły się za dobrze, niektóre zaczynały od zwodówki, potem kończyły technikum, jedna nawet ostatnio słyszałam ukończyła niedawno studia moim zdaniem kieruje Tobą brak ambicji i zwykłe lenistwo argumentowanie że rodzice nie mają wykształcenia a radzą sobie jest bzdurne bo sytuacja się zmienia i to że ktoś 30 lat temu nie potrzebował wykształcenia nie oznacza że Ty np za 10 czy 15 lat nie będziesz miała problemów ze znalezieniem pracy moja Mama też miała tylko niepełne średnie wykształcenie i mimo to pracowała w biurze jako sekretarka i \"kadrowa\" nie znała języków obcych ani obsługi komputera, nie wymagano od niej prawa jazdy ale to było 20 lat temu i wtedy były zupełnie inne czasy i inne wymagania zawodowe, dziś w butikach wymaga się od dziewczyn- asystentek sprzedaży przynajmniej średniego wykształcenia i znajomości języka obcego rób jak uważasz ale nie zdziw się gdy się okaże że za kilka lat będziesz na straconej pozycji i będziesz mogła jedynie wykonywać podrzędne prace za niskie wynagrodzenie chyba zdajesz sobie sprawę że nawet proste prace, niewymagające wykształcenia, pracodawcy wolą zlecać studentom lub osobom z orzeczeniem o inwalidztwie bo jest to bardziej opłacalne niż zatrudnianie kogoś z wykształceniem zawodowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niyu
miało być poprawka lub powtarzaj 1 klasę ale szczerze mówiąc lepiej napisać poprawkę i iść do 2 klasy, w nowej szkole, klasie poczujesz się wyobcowana, tam wszyscy już zgrani, przyjaźnie i w ogóle, będziesz się dziwnie czuła, z drugiej strony poziom w zawodówkach i technikum jest tak niski że ludzie którzy w gimnazjum byli dużo gorsi niż ja teraz mają czerwony pasek a ja średnią 3,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że
tak jak napisali inni, lepiej powtarzać rok lub zmienić liceum na inne niż łatwo się poddawać i zupełnie obniżać sobie porzeczkę zresztą jeśli masz problem z matmą to może warto by było sprawdzić czy nie masz dyskalkulii, wrodzonych problemów z liczeniem....by to stwierdzić wystarczy wypełnić specjalne testy u psychologa, wtedy taki uczeń dostaje specjalne zaświadczenie i ma inny tok nauczania tego przedmiotu sama mam dyskalkulię, a przynajmniej ją podejrzewam, cudem przbrnełam liceum bo byłam nieziemnskim głąbem z matmy do dziś czasem by coś policzyć liczę na palcach lub wyłącznie na kalkulatorze, mimo to nie poddawałam się i skończyłam studia nie poddawaj się tak łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niyu
ale tylko z matmy nie zdała więc może poprawkę napisać i iść do 2 klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZeszytDoMatematyki
Uwierzcie mi, że leniwa nie jestem. Może zwyczajnie przeceniłam swoje możliwości idąc do liceum, a prawda jest taka, że od początku roku nie dawałam sobie rady z matematyką mimo, że miałam korepetycje. Nie wszyscy są geniuszami :). Mój kolega z liceum posłuchał rodziców i dwa lata siedział w pierwszej klasie i co? I kolejny raz nie zdał. Trzeci raz w pierwszej. Wolę nauczyć się czegokolwiek. Mama w sumie uważa, że to dobry pomysł. A tak nawisem mówiąc, to ostatnio na Kafe czytałam, że pracodawcy zwykłych sklepików chętniej zatrudniają zwykłych ludzi po zawodówce, niż ludzi po studiach, bo taki studencina myśli, że jak ma milion kursów, to może wszystko i każdy czeka na Niego z otwartymi ramionami, a osoba z nikłym wykształceniem pracę SZANUJE i się do niej przykłada. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZeszytDoMatematyki
Idąc do liceum miałam 115 punktów. Byłam na końcu listy przyjętych. Teraz złożyłam papiery do szkoły zawodowej i byłam na pierwszym miejscu takiej listy. Poszłam kilkanaście kilometrów dalej niż znajduje się liceum. Mimo, że zaraz obok owego LO jest szkoła zawodowa. Chcę tamten rok odciąć grubą kreską i zacząć edu w zupełnie innym miejscu. Chociaż boję się, że ludzie mnie nie zaakceptują, czy coś tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ze to dobry
pomysl. tylko wez sobie jakis bardzo sensowny zawodjak np fryzjerka ludzie po studach robia w sklepach za 1000 plni 5 lat w piachoi poszlo, ale ofc so wykztalceniu... tysiace wyksztaciuchow mamy w pl po co wiecej a fach w reku to cos czego nikt ci nie odbierze ;) bedziesz mogla zalozyc wlasny zakladac, poza tym z tego co widze wszedzie szukaja ludzi do pracy w takim wlasnie wyksztalceniem. ludzi po studiach nikt nie hce zatrudniac o dziwo dlaczego skoro wyksztalcenie ejst takie wazne/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ze to dobry
nie chce * sorki za literowki ale tak jakos mi wychodzi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZeszytDoMatematyki
Ja wybrałam sprzedawcę, bo jako fryzjerka się nie widzę. Widzę siebie TYLKO jako sprzedawca. Mama krawcowa i mówi, że w szkole było ciężko, a znając mnie tylko do sklepu się nadaję :] a tak na poważnie, to po prostu krawcy mają ciężko, fryzjerów jest bardzo dużo, a poza tym tam trzeba mieć jakieś pojęcie o chemii, a mnie Bozia umysłem ścisłym nie obdarzyła. Nawiasem mówiąc dzięki za wszystkie wypowiedzi. Bo miałam już dość tego, że ludzie patrzyli na mnie jak na kogoś gorszego gatunku tylko dlatego, że nie zdałam do drugiej klasy i przenoszę się do 'takiej' szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po gimnazjum i liceum
wykształcenie jest ogólne czyli ŻADNE. i bez studiów te twoje kuzyneczki nie będą na rynku pracy nic warte... a nie każdy się nadaje by studia skończyć... mój brat poszedł do zawodówki, potem zrobił mature w szkole uzupełniającej a teraz będzie robił magistra. problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam b. madre osoby z mgr sprzedajace w sklepie za min. krajowe i osoby po zawodowce z wysokimi pensjami, jedne i drugie z doswiadczeniem zawodowym, te pierwsze bardziej kreatywne - ale to watpliwe "uroki" tego kraju. Koncz zawodowke, idz do pracy, zdobywaj wyksztalcenie - mozesz potem isc do liceum dwuletniego i nawet na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje kolezanki
moje kolezanki tez sa po zawodowej szkole ale sa fryzjerkami . Trafily do bardzo renomowanego salonu i zarabiaja kupe kasy. a obok tego jeszcze dorabiaja sobie czasami w domu czszac po pracy i wiadomo dodatkowa kase maja z tego. naprawde przemysl to jeszcze z tym sprzedawca bo pensja w sklepie to nie rewelacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZeszytDoMatematyki
Ja chcę jedynie mieć co zjeść w przyszłości, opłacić mieszkanie i ubrać się. A wolę w życie zawodowe wkroczyć w wieku lat 17 podczas praktyk, niż po liceum/studiach i myśleć, że jak się ma papierki, to świat czeka z otwartymi ramionami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to żaden wstyd
Radzilabym Ci jednak przemysleć, czy warto zdobywać zawód sprzedawcy :o W wielu sklepach teraz przyjmują ludzi po studiach, albo z minimum maturą i nie wiem, czy znajdziesz pracę. Natomiast dobry zawód to jest coś :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A sprzedawca nie musi znać
matematyki? No i fakt- sprzedawca to żaden zawód, bo i tak najchętniej zatrudniają studentki. Chyba, że szczytem Twoich marzeń jest praca w spożywczym lub mięsnym :O Z jednej strony twierdzisz, że nie jesteś leniwa, a z drugiej każde wspomnienie o wyższych wymaganiach zniechęcają Cie do szkoły. W pewnym sensie jest zrozumiałe, że Twoi rodzice nie zachęcają Cię do edukacji, ale zaczynanie pracy zawodowej w wieku 17 lat wyłacznie teraz wydaje Ci się takie pociągające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZeszytDoMatematyki
W sumie u mnie jest już przesądzone. Papiery złożyłam, a w piątek zobaczę, czy OSTATECZNIE się dostałam. Jakąś szkołę muszę skończyć, a wiem, że w liceum sobie NIE poradzę. Teraz chcę zrobić sobie sprzedawcę (zawód, jak zawód według mnie), potem NA PEWNO zrobię sobie uzupełniające i prędzej czy później zdobędę to średnie. Ale faktem jest, że niektóre osoby TERAZ mają pracę i zatrudniają się NIEDAWNO i wcale wykształcenie zawodowe pracodawcy nie przeszkadza. Ale dziękuję za wszystkie opinie. Ciumki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×