2lata i nie moge sie odkochac nie wiem jak wy to robicie dziewczyny?

bo ja mimo iz on jest daleko jest z inna dziewczyna zareczony szykuja sie do slubu nie umiem sie odkochac nie umiem spojrzec na innego faceta

przypomnij sobie zle chwile i wszystko negatywne co z nim zwiazane. poza tym: jak nie jestesie ze soba tzn ze ktores z Was nie chcialo, czyli nie bylibyscie ze sobą szczesliwi. jak go kochasz i wiesz ze jest szczlisliwie zakochany to (wiem ze to trudne ale...)ciesz sie tym, ze jest zadowolony

dokladnie, jesli kogos kochasz to nie wazne z kim jest, chcesz tylko aby był szczęśliwy. Zajmij się sobą, porozglądaj dookoła, wychodz ze znajomymi, ciesz się życiem i... korzystaj z samotności. Nikt Cię nie kontroluje, nikt Cię nie ogranicza... bo związek to nie tylko przyjemności, kazdy medal ma 2 strony.

wiem zeto co powiem teraz moze wydac sie podle i samolubne ale nie chce aby z nia byl szzcesliwy, boli mnie to nie umiem tego zaakceptowac jetsem podla, prawda? nie umiem sie tym cieszyc..to mnie przerasta chce aby byl ze mna ale to niemozliwe

ale on juz Cię nie kocha :( nie bylibyscie szczesliwi ze sobą bo nie darzy Cie uczuciem :(

e tam, nie jesteś podła Masz prawo być egoistyczna, to jest zdrowe. jesteś w tym samym mieście, widujesz go? Masz jego zdjecia, smsy, maile od niego?

nie mam juz nic, tylko jedno zdjecie na dnie szafy[ beksa] nie umeim tego zaakceptowac nie wiem co sie ze man dzieje nie spotykam sie z nikim nie moge patzrec i nawet rozmawiac z innymi facetami...nie mieszkamy w tym samym miescie ale ciagle mam zwidy ze go widze gdzies to jego szczescie z ta dziewczyna tak bardzo mnie boli ze nie daje rady juz z tym:(

a dlaczego się rozstaliscie?

moze Ty mu po prostu zazdroscisz ze on jest szczesliwy a nie Ty? nie badz egoistka to nie jest zdrowe tylko jak juz to napisalas- podle.

odleglosc, dosc spora poznalismy sie podczas wakacji w innym kraju tak bylismy ze soba moze nie dosc dlugo ale ja sie juz zaangazowalam i po powrocie wszystko pryslo wiem , wiem zaraz na mnie naskoczycie ze jestem glupia i naiwna ze wierze z wakacyjne zwiazki ale ....:(

rzucials sie jak szczerbaty na suchary doslownie. Jestes naiwna, ale nie o tym temat. A czy Ty sama chcesz się tak naprawde odkochać czy nie chcesz zapomniec? mam wrazenie ze tutaj piszesz ze chcesz a w glebi serca pielegnujesz to uczucie i podsycasz zeby nie zgaslo.

tak zazdroszcze ,i co mam z tym zrobic udawac ze sie ciesze z jego szczescia? nie,nie cieszy mnie to, nie potrafie zaakceptowac tego faktu, boli mnie to, jestem zla..nie bede mowic ze mu zycze dobrze bo tak nie jest moze to podle i egoistyczne ale takie mam w sobie uczucia i nic na to nie poradze sa silniejsze ode mnie

heheh

nie powiem ile mam lat bo mnie wysmiejecie:P nie, nie pierwszy...ale jego traktowalam powaznie, zaufalam, otworzylam sie a on jak widac nie:O

bo jak widac ma Cię ... gdzies;P

wiem ze ma mnie gdzies ale ja nie chce zeby tak bylo,..kurwa amc nie wiem to silniejsze ode mnie ta zlosc i ta nienawisc przyznam sie wam zycze mu zle \ wyzwiecie mnie pewnie zaraz ale mowie prawde nie wiem co robic:( zle mi z tym

Owszem, egoizm jest zdrowy. Bo każdy jest egoistą. Bez sensu, zeby jeszcze wmawiała sobie poczucie winy, ze nie życzy mu dobrze. Jej ma teraz zalezeć przede wszystkim na tym, żeby się wyczochrac, a nie na tym, zeby jemu było dobrze. On niech buja wory. Koleżanko - możesz się przejsć do psychologa, bo może masz depresję. A jak nie - to zajmij sie czymś, wychodx gdzies chocby na siłę i nie nastawiaj sie, ze koniecznie musisz znaleźć faceta. Nie jestes gotowa - to nie. Bycie solo tez ma swoje plusy. Wyjdź po prostu do ludzi

wiaderko dziekuje ze mnie rozumiesz:) wiesz wychodze, czasmai ale po godzinie juz jestemw domu meczy mnie to , nie umiem zapomniec czymkolwiek sie nie zajme on siedzi w mojej glowie zwariuje chyba

kotku , ja 7 lat - pozniej inny

wiaderrko ja egoistką nie jestem, nienawidze egoistów i sobie wypraszam, proszę mnie nie obrażać :P

nawet nie wiecie na sama mysl jak ich sobie wyobrazam, ze sie przytulaja czy cos tam ...:O to zaraz becze...jak dziecko..nienawidze tej dziewczyny nie jego ,jej!!! zycze im zle wiem ze jestem strasznie podla ale chcialabym aby jej jakas dziewczyna zrobila takie samo swinstwo jak ona mi:( ale jak widac nie ma sprawiedliwosci bo takie jak ona na koncu jeszcze bede szczesliwymi mezatkami:

to chcesz o nim zapomniec , czy Twoj problem polega na tym , ze jej nienawidzisz, zdecyduj się. Zatruwasz sama siebie tymi negatywnymi emocjami, wyrzuc to z siebie, zajmij się czymś innym, bo takie myslenie o tym w kolko nic nie zmieni.

2 lata..?! ja po rozstaniu z chłopakiem, z którym byłam 1,5 roku miałam fazę nienawiści, życzyłam mu źle, ale potem to mineło. Teraz minie 2 lata od naszego zerwania i jestem całkowicie "wyleczona". Nie bądź głupia, nie podsycaj tego uczucia, zajmij się czymś, tyle ludzi w koło, a Ty żyjesz jakimś romansem sprzed 2 lat.

do pewnego stopnia kazdy jest egoistą, inaczej bysmy powymierali; każdy ma potrzebę utrzymania sie przy życiu - jakbys miala bułkę, nic nie jadła od ostatniego tygodnia - to bys ją wrąbała, a nie oddała komu innemu

Mnie tez siewydaje, ze podsycasz w sobie to uczucie. Wex się raz porzadnie wyrycz, przyklej to ostatnie zdjecie na worek treningowy, wyboksuj do utraty sił, a potem odpuść i otwórz sie na nowe. szkoda twojego czasu na rozpamietywanie jakiejs starej historii

moze i nie chce , chce zeby bylo jak dawniej

ja juz to bym ją wypiła a nie wyrąbała. Egoizm a instynkt samozachowawczy co to innego moja droga.

OK, nie wiedzialam, bo ja bułek raczej nie potrafię pić.

oj sorrki ze przeczytalam, zamiast bułkę to butelkę hehe ;) sorry ;) jakbym ją miała to bym sama zjadła pól a drugie pol oddała komuś kto byłby ze mną.

No to Ty jesteś jak alkoholik, który jeszcze nie wie, ze nim jest. Jak sama nie chcesz sobie pomóc to nikt Ci nie pomoże, a już na pewno nikt nie sprawi, ze on do Ciebie wróci. Robisz z siebie ofiarę. Sorry.