ciąża, nie ciąża?

witam, mam pewien problem. Okres spóźnia mi się kolejny- 11 dzień. Fakt, współżyłam z chłopakiem dokładnie 17 maja (dla jasności- był to stosunek przerywany, nic nie było do środka i od tej pory nie współżyliśmy.), a 21 czy 22 maja dostałam normalnie okres, tak jak od kilku lat cykl trwał 28 dni. Teraz jednak mi się spóźnia. Miałam stresowy miesiąc, wiadomo- sesja, a poza tym kilka innych stresujących sytuacji. Boję się wyniku testu ciążowego, dlatego piszę najpierw na forum. We weszystkich kalendarzach dni płodnych wychodziło mi, że 17 maja był dniem niepłodnym. Jakaś dobra rada, słowo uspokojenia? ;)

spokojnie, to nie ciąza! A tak na przyszłosc to rdze sie zabezpieczac jesli niechcecie dziecka. sosunek prerywany to dosc kiepski pomysł. Pozdrawiam

:) dla jasności dodam, że żadnych skutków ubocznych typu nudności, powiększone piersi, apetyt/brak apetytu etc nie mam. a metoda przerywana jesli mam być szczera od 1,5 roku nam służy, i nie zawiodła CHYBA JESZCZE.. jednak dzięki za dobrą radę, po takiej dawce emocji jaka teraz dostaje wymyślę odpowiednie zabezpieczenie ;)

i jak tam okres sie pojawił czy nadal się stresujesz?

"metoda przerywana" naprawdę nie wiem czy się śmiać czy płakać jak czytam coś takiego. A niech Wam służy. Ja nie rozumiem dlaczego pozbawiasz samą siebie względnego komfortu psychicznego, chociażby używając gumki. W tym kraju, to w pewnych aspektach jeszcze panuje średniowiecze. Jak dla mnie totalny brak rozsądku. Pozdrawiam

1,5 roku nie zawodzi a moze przyjsc dzien ze zawiedzie;( ja tez nie polecam tej metody