Czy ja jestem jakas totalnie skrzywiona czy wy tez tak macie?

Na codzien czuje sie w miare dobrze sama ze soba, nawet krytyka ze strony otoczenia nie jest wstanie mnie nadmiernie wyprowadzic z rownowagi. Choc trwalo to pare dobrych lat, to po wielu traumach z dziecinstwa i okresu dojrzewania wyrobilam sobie jako tako dobra samoocene i poczucie wlasnej wartosci na zadawalajacym poziomie ;-) Ale wystraczy ze facet, z ktorym sie obecnie spotykam daje mi przez swoje zaachowanie odczuc, ze tak naprawde spotyka sie ze mna tylko dla seksu a juz momentami (podkreslam: MOMENTAMI!) czuje sie jak jakies dno :-( Czy to jest powod do wizyty na kozetce u terapeuty czy wiecej kobiet tak ma?

Nie. To nie jest powód do terapii. Do terapii to jest ten powód, ze facet mówi Ci że spotyka się z Tobą tylko dla seksu, a Ty sie nadal z nim spotykasz.

popieram koralową

Czy Ty naprawde myslisz ze on mi to powiedzial? Kobieto , prawie zaden nie ma na tyle jaj zeby Ci to szczerze powiedziec. Po prostu dotarlo to do mnie po jakims (nawet niedlugim) czasie i oczywiscie mam zamiar sie z tego wycofac.

Nie wątpię, ze nie powiedział Ci tego wprost. Ale jesli przy facecie, który powinien cie wspierac i wzmacniać twoje poczucie wartości, czujesz się jak dno, to samo twoje odczucie bardzo wiele mówi. Jesli miałaś kiedykolwiek problem z poczuciem własnej wartości,to mogłaś mysleć \"to ja jestem do kitu\" a nie zauważać, ze do kitu jest ten idiota, który nie traktuje Cię tak jak nalezy. Nie na mnie się powinnaś wkurzyć, ale na niego! Zasługujesz na kogoś lepszego - jestes warta tego, by sie przy mężczyźnie czuć wspaniale, ZAWSZE.

nie wkurzylam sie, luz :-) Tylko ze to nie bylo od razu takie oczywiste, dobrze sie karmuflowal i to chcialam zaznaczyc, inaczej bym byla przeciesz totalna kretynka gdybym mimo to sie dalej z nim spotykala ;-)