Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość electraa

mój najgorszy problem na świecie...

Polecane posty

Gość bjk
szkoda mi Ciebie z powodu Twojego podejscia do seksu, wiele stracisz w zyciu bo zawsze bez czulosci i uczucia seks pozostanie tylko mechanicznym wysilkiem fizycznym na ktorego koncu jest chwilowa ekstaza ale najcudowniejsze jest kochac sie a nie uprawiac seks z kims kogo sie kocha wtedy to jest cudowne moc sie polozyc kolo bliskiej osoby zastanow sie czy tak chcesz zyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
dzięki ;) jeśli jeszcze ktoś ma jakieś sugestie to napiszcie coś, jeśli możecie mi pomóc...wiem, że mam porąbany charakter, ale ja nie chcę już tak żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
z kim stracić dziewictwo??? 1) z przypadkowym kolesiem - wtedy uniknę siary typowej dla 21 letniej dziewicy 2) z kimś kto mi się zajebiście podoba, ale nie chcę się przed nim skompromitować w łóżku podkreślam, że mi chodzi tylko 1 pierwszy raz, a nie o sposób na życie, bo ja kocham być zakochana i uwielniem (nie ma nic bardziej ekscytujacego) niz początki każdej mojej fascynacji drugą osobą... odpiszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjir
to podobno indywidualna sprawa. u jednej dziewczyny pójdzie to szybko, że nawet może nie zauważyć, a inna znów może dostać krwawienia, może nie dojść do końca, może nie wytrzymać bólu...więc tak naprawdę chuj to wie. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
elazo stal i pył - rozpracowujesz mnie i to mi się przestaje podobać.... ostatnio w środku akcji chłoopaki do mnie mówi, że mam mega skomplikowany charakter i ciągle mówię zagadkami, dla mnie jest niesamowicie ważny pociąg mentalny...gdy jesteśmy sami, gdy się ze sobą bawimy..... on np. doskonale wie, że nie może się wyłączyć (mimo, że jest mu bosssko) i uważa na to, żeby mnie słuchać.....bo to jest dla mnie mega pociągające. nie wiem czego się boję. chyba boję się po prostu bliskości psychicznej, poznania, mnie, zależności od kogoś...boję się zakochać... żelazo..napisz mi jeszcze coś mądrego, bo zaraz muszę spadać sama napisałaś wreszcie ;) COŚ mądrego: chyba boję się po prostu bliskości psychicznej, poznania, mnie, zależności od kogoś...boję się zakochać... żelazo..napisz mi jeszcze coś mądrego otóż piszę :D tak boisz się, że gdy się odsłonisz, to staniesz się bezbronna i popadniesz w zależność to jest klucz to ogólnej tezy: niedojrzałość emocjonalna dojrzałość nie lęka się ukazania prawdy o sobie (co nie znaczy całej prawdy) dojrzały człowiek wie, że miłość jest jakąś formą zależności, uzależnienia, które jest częścią składową silnego uczucia nie mam na myśli uzależnienia patologicznego, bezwzględnego tu chodzi o zniewalającą zależność płynącą z przyjemności, satysfakcji bycia z tym/tą kto się nam podoba, kto na nas "działa" jeśli przestanie "działać", to zależność obumrze jeśli my przestaniemy wywierać wrażenie to nie ma rady będziemy musieli się z tym pogodzić i trochę nałykać się goryczy ale poboli, poboli i przeminie boisz się w jakimś stopniu tego ryzyka, które wiąże się z bliskością jak sama napisałaś: boisz się poznania ciebie ale, któż każe ci odsłaniać się w całości??? takie postępowanie jest nierozsądnie i szkodliwe z wielu względów bo gdy trafimy źle, damy zbyt wiele argumentów partnerowi by uderzył nas celnie i boleśnie ponieważ to co szybko poznane, szybko powszednieje i wracając do dziewictwa pewnie nie każdy tak na to spojrzy ale dla mnie byłoby intrygujące psychologicznie, dobierać się do panny, zadziornej, zdałoby się doświadczonej, a tu :D trafia mi się defloracja :D uznałbym to za nawet zabawne, a dziewczynę za interesującą, skoro tak potrafi zwieść chociaż wątpię czy akurat mnie zwiodłabyś ;) i nie bądź taka pewna, że twój facet, czegoś tam się nie domyśla, może jest bystrzejszy niż ci się zdaje a poza tym jeśli wszystkim odmawiałaś, to przecież istnieje o tobie jakaś opinia on ją może znać i na koniec, a powiedz ty mi kwiatuszku ;) do jakiego punktu doszłaś w tych zabawach i po czym to STOP następowało, bo przed czym to już wiemy :D jeśli nadal jesteś zainteresowana, to nadal się polecam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
p.s. pozwól swojemu facetowi być zdobywcą niech o ciebie walczy ale niech i ciebie zdobędzie (jeśli ci na nim zależy) nie wstydź się rzeczy najzwyklejszej i właściwej kobiecie, oddania i swego rodzaju uległości, poprzez utratę wianka (jak to się kiedyś pisało) a tak poza tym, jeśli przestaniesz w mężczyźnie widzieć zdobywcę, swego rodzaju lidera ale i partnera w grze emocjonalnej, który jeśli gra dobrze, wygrywa uwodząc ciebie, że tak powiem dogłębnie, jeśli będziesz bała się "przegrać" to utracisz zainteresowanie nim, stracisz do niego szacunek, rozumiany jako podziw kobiety dla mężczyzny, ten podziw, który rozpala i zniewala ale nie zrozum mnie źle, nie radziłbym żadnej kobiecie aby rezygnowała ze swoich aspiracji, ze swojej dumy i odrębności trzeba coś oddać by coś dostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
dziękuję Ci. będę miała o czym dzisiaj myśleć... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
drugie p.s. 1/ dziewictwo to nie jest jakiś punkt słabości, żadna to demaskacja 2/ właściwie prawie każda znana mi "wiekowa" dziewica, zachowywała się podobnie do ciebie, udawała jaka to ona nie jest dobra sucz :D i to zawsze było dla mnie podejrzane, bo kobieta pozbawiona jakichś w jej mniemaniu powodów, jeśli mężczyzny pragnie, to nie robi przedstawień :D zatem albo dziewica albo bawi się mną ale jeśli bawi się mną i to na całego, to szybko się okaże jak jest w rzeczywistości, bo tak ją przycisnę, że w końcu sama mnie spławi jeśli nie spławia i ewidentnie ma ochotę na mnie, wręcz sama ze sobą walczy, a nie ze mną, to pewnie dziewica oczywiście przyczyny mogą być także inne kompleksy uzasadnione bądź nie np: mały biust, brzydki kształt, wargi sromowe za duże i tak dalej i dalej, takie przyczyny też się zdarzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
a myśl, myśl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
aha, i loda też im nie robiłam - jeśli o to pytasz... ale robiliśmy mnóstwo innych ciekawych rzeczy...w zasadzie wszystko (choć wiem, że dużego pola do popisu już nie było)...:) ale uwierz... że jeśli ktoś cię pociąga psychicznie i reaguje na każdy twój oddech, gest...gdy cię słucha, szanuje....to można przeżywać mentalny ciągły orgazm, ktróry zaczyna się już w głowie........... uwielbiam oddychać trzymając głowę na jego piersi.... widzieć, że doprowadzam go do szału....ale ja też nie jestem z kamienia, po mnie tak łatwo to nie spływa i czuję, że już dłużej tak nie wytrzymam..... ejj.. ale w zyciu nie słyszałam jak ktoś do mnie mówi, drżącym głosem, gdy przed wczoraj już pod koniecccc był największy "kryzys" .... "proszę, czy możesz ze mnie zejść..... jeśli nie chcesz...bo ja już jestem całkiem wyprany...dłużej tego nie zniosę, nie wytrzymam tego................"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
cały czas trafiasz coraz lepiejjjj... on mi wtedy cały czas mówił, że z czymś walczę.......pytał czego się boję........i to nie raz, tylko z 700 ;) i tak się dziwię, że tyle wytrzymał......jest cudowny pod tym względem.. po tym co mi powiedział (że już dłużej tak nie wytrzma).......to mnie dopiero "rozgrzało" :P wczoraj też się widzieliśmy.......... a on co zrobił??? odzwiózł mnie pierszą do domu!!!! pożegnaliśmy się buziakiem i nic!!! zawsze (tzn. jak coś się działo na mieście) odwoził wszystkich, a dopiero na końcu mnie (nawet jak jeszcze między nami się nic nie działo) a wczoraj??? totalnie mnie wkurzył...więc chyba to już koniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
i najgorsze jest to, że on to zrobił świadomie....a nie dlatego, że już mu się nie podobam............ czuję teraz presję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
dziwisz się??? pewnie zupełnie się nie zniechęcił ale jakby na to nie patrzeć robisz z niego idiotę przeciągasz strunę być może czas zapłaty jest bliski... wyżej pisałem, że mężczyźni także mają dumę albo się z nim prześpij albo mu powiedz, że należysz do kółka różańcowego może też być tak, że facet ni w ząb nie pojmuje o co tu chodzi może faktycznie ma cię za ostrą pannę wtedy tym gorzej dla ciebie, bo uzna że się nim bawisz i musiałby nie mieć honoru aby w końcu nie dać sobie z Tobą spokój nie wiem, czy ten twój problem nie jest głębszy niż mi się wydawało być może tobie utrwalił się taki sposób postępowania i nie potrafisz z tego wyjść może stać się tak, że ten cię rzuci a z następny dalej będziesz w to grała pograj ze mną, nie daję ci więcej niż 2 tygodnie :D a co do głębokości przeżycia płynącego z bliskości fizycznej fascynacji, to się zgadzam, takie przeżycia mogą być bliskie orgazmu, tylko co z tego wynika dla niego?? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
jesteś jeszcze??? i proszę, powiedz mi jak masz na imię...albo z jakiego miasta jesteś, bo zaczynam mieć schizy i wątpliwości czy nie jesteś po prostu..NIM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
wiesz, rok temu pobawiłbym się twoim kosztem :D ale już z tego wyrosłem ;) nie jestem nim po prostu znam się trochę na ludziach a na kobietach w szczególności to nic wielkiego, wystarczy trochę osobistych doświadczeń, trochę literatury i zdolność obserwacji chcesz podam ci maila, to sobie popiszemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
chcę. ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
a myślisz, że po przespaniu się z nim.... totalnie się zakocham, czy będziemy potrafili wreszcie zneutralizować temat??? chciałabym to zrobić z nim...ale później przejść nad tym do porządku dziennego...bo nie chcę się zakochać... myślisz, że to jest możliwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electraa
co z tym mailem? nie graj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
blackisblack@interia.pl napisz to odpowiem mailem w końcu muszę odkurzyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bedzie dobrze
Nie przyznajcie sie,jak zaboli samo sie wyda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorkii
" ale wiem, że za jakiś czas się rozstaniemy,bo ja jestem dopiero na początku mojej seksulanej drogi to nie chcę by z perspektywy czasu miał śiwadomość, że rozdzewiczył 21 dziewice....!!! (kótra zgrywała ostrą dżage i lolitkę jednocześnie) nie mogę okazać takiej słabości.... poradźcie mi coś. proszę " Też miałam takie podejście kiedy miałam 20 lat. Czytanie głupich gazet dla młodzieży i obserwowanie innych zrobiło swoje a ja byłam bardzo podatna na wpływy. I z perspektywy czasu (teraz mam 29 lat) nie mogę sobie wybaczyć swojej młodzieńczej głupoty i braku szacunku do swojego dziewictwa. Z powodu swojej głupoty, z której zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, a która była tak katastrofalnie, niewyobrażalnie wielka popełniłam fatalny i nieodwracalny błąd. Pozbyłam się tego co miałam w swoim ciele najcenniejsze a wszystko z powodu głupiej masowej propagandy że jak ktos nie uprawia seksu tzn. że jest ułomny. Uwierzyłam w to że jestem ułomna i pozbyłam się tego dziewictwa jakby to był jakis wstydliwy balast. A najgorsze że oddałam to byle komu. Oddałam to komuś kto nie dał z siebie zupełnie nic aby chocby w najmniejszym stopniu na to zasługiwać. Był tylko zwykłym dawcą penisa, który miał służyc rozdziewiczeniu. Nie od razu dotarł do mnie ten błąd. Na początku się cieszyłam jak głupia z utraty dziewictwa. Z czasem jednak pojęłam jak bardzo z natury zdradzieccy sa mężczyźni. Jak łatwo im przychodzi uprzedmiotowienie kobiety jak bardzo potrafią kobietę zranić, upokorzyć. Zrozumiałam że fakt że poszłam z kimś do łózka nie czyni mnie w żaden sposób bogatszą lecz czyni mnie wykorzystaną. Niestety to zrozumienie przyszło za późno. Zrozumiałam też że mężczyźni po seksie mają władzę nade mną i mogą później swobodnie decydować czy z tego powodu że uprawiali ze mną seks można mnie obgadać i upodlić przed innymi czy też nie. Pojęłam jak bardzo trudno jest znaleźc tego jednego, który pokocha mnie prawdziwie. A teraz im jestem starsza to tym większy ból mi sprawia wspomnienie mojego pierwszego a potem drugiego razu. Jakże byłam wtedy głupia i bezdennie pusta. Po prostu nie mogę pojąc jak mogłam kiedyś myśleć i zachowywać się. Tak jakby była we mnie jakaś zupełnie inna osoba. Gdybym mogła cofnąć czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×