Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hotfile.info

Gilgotać czy nie?

Polecane posty

Gilgoczecie swoje pociechy? Mój mały ma 7 lat i wydaje mi się, że uwielbia gilgotanie stópek - czasem i paręnaście minut muszę się z nimi męczyć, a on wyje, ryczy i skręca się ale wyraźnie nie chce żebym przestała i prowokuje. Raz się aż purpurowy zrobił i mimo to chciał jeszcze więcej aż dostał jakby dreszczy i wtedy przestałam ;) Z drugiej strony mówi się, że dzieci śmieją się na siłę i że gilgotanie je boli fizycznie i psychicznie. Jak to właściwie jest - robić to czy nie? Wcale nie ukrywam, że lubię bo kocham śmiech swojego dziecka jak chyba każda matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytaj uważnie - przecież piszę, że on sam prowokuje jak tylko przestanę więc właśnie nie rozumiem czemu ludzie uważają, że gilgotki to tortura. A jednocześnie zakładam ten temat bo chcę mieć pewność, że nie robię mu krzywdy. No ale jak mogę robić, skoro SAM CHCE i nie pozwala mi przestać. Z drugiej strony czytam czasem opinie takie jak Twoja i już nic nie rozumiem z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jestem za młoda
a moze po prostu mam dobrą pamięć ale do dzisiaj pamiętam jak łaskotał mnie wuj (chciał mi zrobic frajdę) i myślał ze rzeczywiscie się cieszę, a ja się śmiałam a z oczu mi kapały łzy (on myslal ze płaczę ze śmiechu) bo nie miałam siły powiedziec zeby przestał :/ Jeżeli sam prowokuje to znaczy ze nic mu nie robisz, ale co ci szkodzi dla pewnosci SPYTAĆ czy chce jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilgotac i kropka
moj ma 6 latek i uwielbia laskotki wiec popieram hotfile nie rozumiem tej calej nagonki na gilgotanie ktora rozni bieda-psycholodzy nakrecaja - moim zdaniem dziecku jest przyjemnie a nie zadne tam tortury i bol. i mamy poza tym zasade, ze jak ma dosc to mowi stop i natychmiast przerywam. czasem sie tylko zastanawiam co to za przyjemnosc z tych gilgotek bo on wrecz sie trzesie w pewnym momencie a jednak chce wiecej, jest dokladnie tak jak pisze hotfile nieco wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne że nie wycztałaś
tego w tych swoich mądrych poradnikach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje wlasne zdanie
Ja gdzieś czytałam teorię że intensywne gilgotanie dziecka prowadzi je dość szybko do uczuć z pogranicza... orgazmu. Nie wiem czy tak jest ale te opisy wyżej świadczą o czymś takim - zwłaszcza chłopcy często krzyczą, że \\\"sikają\\\" podczas gilgotek i to jest właśnie \"to\" ;) Zwłaszcza że często chcą więcej i więcej ;) Tak więc smeram ale bez przesady :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozesz podac zrodlo
skad masz te informacje? jakies zrodla oficjalne po polsku? moj tez sie skreca i tak dziwnie rechocze czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady z takimi ekstremalnymi teoriami... podaj źródło tych "rewelacji" to też chętnie poczytam. Oczywiście, podczas gilgotania występują tzw. motyle w brzuchu i to chyba głównie wywołuje śmiech, ale podobnie dzieje się np. na huśtawce którą też dzieci uwielbiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmkj
jakas dziwna jesteś osobistość.Raz wypowiadasz sie dosć mądrze na jakiś temat a innym razem zakładasz temat taki jak ten:oI nie wiem co sądzić o takiej osobie.Nie umiesz sama wyczuć kiedy robisz krzywdę swojemu dziecku a kiedy to jest zawaba?czy 7 latek nie potrafi powiedzieć:mamaaaaa już!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmkj
zrozumiałabym gdyby problem ten dotyczył rocznego czy młodszego dziecka które nie potrafi przerwać zabawy czy zasygnalizować,że zabawa sie skonczyła a zaczął sie ból.Ale 7-latek??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to typowy temat weekendowy - nie można być poważnym non-stop :) Pytam serio bo chcę, aby wypowiedziały się inne mamy co sądzą o najnowszych teoriach psychologów którzy twierdzą, że gilgotanie szkodzi dzieciom nawet gdy się śmieją. Oczywiście, że mój mały sam mówi kiedy ma dość. Ale i sam do mnie przychodzi w tej sprawie i prowokuje aż się "doigra". Tak więc moim zdaniem ta cała teoria o szkodzeniu dzieciom gilgotkami to bzdura i bicie piany, ale chciałabym to przeczytać od wielu osób w postaci opinii i argumentów tutaj, aby mieć pewność. I tylko o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmkj
dla mnie sprawa jest prosta.Skoro 7 latek lubi sie tak bawić z mamą i nie sprawia mu to fizycznego bólu a mama wie kiedy przestać to co złego w gilgotaniu?naukowcy co rusz wymyślają jakąś teorię jedyną i słuszną która za kilka lat okazuje się śmieszną głupotą.Bardziej zaufałabym swojemu instynktowi niż takim rewelacjom.Tymbardziej,że dzieciństwo jest tak krótkie i za kilka lat syn z pogardą pewnie spojrzy na mamę która wyskoczy z gilgotkami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
a ja gdzieś wyczytałam że gilgotki stymulują rozwój układu nerwowego. ale tu chodzi głównie do niemowlaki. niestety nie pamiętam gdzie to czytałam. poza tym pocieram dziewczyny które mówią, jak nie sprawia bólu, sam chce (bo jakby nie chciał nie prowokowałby, 7 lat ma swój rozum), wie kiedy przestać to nie rozumiem o co tyle krzyku. gilgotajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
nie pocieram tylko popieram :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał24
Do pierwszego postu. Mogę Ci napisał z perspektywy dziecka, bo sam byłem gilgotany. Piszesz, że się skręca, wyje i ryczy. Czy ty to uważasz za zabawne? Pamiętam do dzisiaj, jak inni dorośli w ten sposób się ze mną bawili. To, że uważasz, ze on tego chce to się nazywa projekcja. To ty tego chcesz. Tak jak piszesz, uwielbiasz patrzeć, jak się śmieje, ale nie rozpoznajesz jego sygnałów, które mówią, że to go męczy. Dziecko się śmieje nie dlatego, że to jest przyjemne, ale dlatego, ze nie ma wyboru. To śmiech przez łzy, jak ktoś wcześniej napisał. Tortura. Ten śmiech jest wymuszony reakcją ciała. To dla mnie delikatny temat, bo osobisty. Jeśli chcesz dziecku sprawić przyjemność, to proszę Cię znajdź inny sposób na okazanie mu zainteresowania, nie poprzez wywoływanie u niego tych przesadnych reakcji. To jest zwykły brak świadomości. Później wpadasz w ręce twojego niewyżytego rodzeństwa, które prawdopodobnie też było w ten sposób "zabawiane" i stajesz się zabawką dla wszystkich. Jeśli nie chcesz mnie słuchać, jako relacji z pierwszej ręki, to się zastanów, czyją potrzebę zaspokajasz naprawdę, bo na pewno nie tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał24
Do pierwszego postu. Mogę Ci napisał z perspektywy dziecka, bo sam byłem gilgotany. Piszesz, że się skręca, wyje i ryczy. Czy ty to uważasz za zabawne? Pamiętam do dzisiaj, jak inni dorośli w ten sposób się ze mną bawili. To, że uważasz, ze on tego chce to się nazywa projekcja. To ty tego chcesz. Tak jak piszesz, uwielbiasz patrzeć, jak się śmieje, ale nie rozpoznajesz jego sygnałów, które mówią, że to go męczy. Dziecko się śmieje nie dlatego, że to jest przyjemne, ale dlatego, ze nie ma wyboru. To śmiech przez łzy, jak ktoś wcześniej napisał. Tortura. Ten śmiech jest wymuszony reakcją ciała. To dla mnie delikatny temat, bo osobisty. Jeśli chcesz dziecku sprawić przyjemność, to proszę Cię znajdź inny sposób na okazanie mu zainteresowania, nie poprzez wywoływanie u niego tych przesadnych reakcji. To jest zwykły brak świadomości. Później wpadasz w ręce twojego niewyżytego rodzeństwa, które prawdopodobnie też było w ten sposób "zabawiane" i stajesz się zabawką dla wszystkich. Jeśli nie chcesz mnie słuchać, jako relacji z pierwszej ręki, to się zastanów, czyją potrzebę zaspokajasz naprawdę, bo na pewno nie tego dziecka Co do tego, że sam się prosi. Dziecko potrzebuje zainteresowania, czasami kosztem swojego cierpienia. Wiesz, że osoby, które były molestowane jako dzieci później wpadają w takie relacje w dorosłości? Nie znaja po prostu zainteresowania, które nie wymaga od nich pewnego poświęcenia. Jeśli dorosła osoba może nie potrafić powiedzieć "nie", to co dopiero 7 latek, które być może wcześniej nie miał możliwości zaznać innego, zdrowszego zainteresowania ze strony takiej matki jak ty. Prowokuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał24
Co do tego, że sam się prosi. Dziecko potrzebuje zainteresowania, czasami kosztem swojego cierpienia. Wiesz, że osoby, które były molestowane jako dzieci później wpadają w takie relacje w dorosłości? Nie znaja po prostu zainteresowania, które nie wymaga od nich pewnego poświęcenia. Jeśli dorosła osoba może nie potrafić powiedzieć "nie", to co dopiero 7 latek, które być może wcześniej nie miał możliwości zaznać innego, zdrowszego zainteresowania ze strony takiej matki jak ty. Prowokuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka bez pazurka
Autorko- czytając nagłówek myślałam, że będzie mowa o młodszym dziecku. Spokojnie- 7latkowi krzywdy tak nie zrobisz. Niemowlakom to trzeba dozować;) Kilkulatek spokojnie powie Tobie, jeśli będziesz sprawiać mu nieprzyjemność. Jeśli jednak masz wątpliwości to go zwyczajnie zapytaj o to, czy ma ochotę się tak bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrońmy prawa dziecka
Dłużej trwające łaskotki są niebepieczne. Aby się o tym przekonać, najlepiej poprosić męża o łaskotanie pani, a nie - dziecka. Mężczyźni lubią śmiech żony, więc będzie łaskotał "tylko" tak długo, jak długo będzie się pani śmiać... Innym przykładem może być udanie się do Muzeum Sali Tortur i ujrzenie jakie są efekty. Przez wzgląd na bezpieczeństwo i dobro dziecka napiszę od razu - jest taki moment, po całkiem nie długiej chwili, gdy człowiek nie jest w stanie powiedzieć słowa, czuje nawet ból i to, że jest to już zupełnie nie do wytrzymania, a śmieje się nadal. Jeśli nie możemy zrozumieć, co ktoś czuje, najlepiej wypróbować to na sobie, by nie zrobić komuś krzywdy. Łaskotać dziecko można przez chwilę, lecz dozować kilkusekundowymi porcyjkami, tak by dziecko miało hszansę coś powiedzieć. Poza tym najlepiej zaopatrzyć się w książkę Zabawy z Dzieckem i Wychowanie dziecka. Dziecko lubi chociaż łaskotki, gdy nic mądrzejszego nie potrafimy wymyślić. Zabawy są dla dziecka ważne, jednak dziecko myśli bardziej dojrzale zwykle, niż my go usiłujemy traktować. Po prostu potrzebuje kontaktu, miłości, rozmowy i mądrej zabawy. Gdy mało miało okazję się śmiać to i niedługie przerywane szybko łaskotki mogą być dobre. Książki o dziecku pomagają uniknąć wielu, często popełnianych błędów. Nie mam nkc wspólnego z księgarniami. My ludzie jednak popełnia my wiele błędów. Bóg jest tylko doskonały. A niejeden błąd może zauważyć na całym źyciu dziecka i naszym. Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanujmy praw dziecka
Dodam tylko, że po niedługie j chwili łaskotania nie można wypowiedzieć ani słowa, a nadal musimy się śmiać, nie mogą c gilgotania wytrzymać i czując nawet przeraźenie i inne bardzo nieprzyjemne odczucia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta_Gepard
co sadzisz o zdartej plycie jak ci ktos ciagle i ciagle powtarza to samo? stopka: skora sie sciera i czlowiek umiera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak łaskotać, ale najpierw zwiąż ręce i nogi i zdejmij jemu skarpetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×