Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Deszczowa chmurka

Zrobiło mi się strasznie przykro, bo mój mąż powiedział....

Polecane posty

Gość nie mam zmywarki
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 34 tc
i ma racje twoj maz - nie napisals, ze maz pomaga ci w sprzataniu, a napisalas, ze ci pomaga. To sa twoje slowa: "...tu się mylisz, nie jestem niewolnicą, mam czas na przyjemności i mąz mi pomaga a te nieroby które siedzą w domu tylko narzekają...". wiec wskaz mi palcem, gdzie napisalas, ze maz ci pomaga przy sprzataniu? A co do mnie to akurat wyobraz sobie, ze my mamy pania, ktora przychodzi do nas raz w tygodniu na 3 godziny i robi wiekszosc rzeczy, co nie znaczy, ze my nie robimy nic, ale moj maz nie boi sie zadnej pracy domowej poczawszy od gotowania, a skonczywszy na myciu okien, podlog i lazienki jesli jest taka potrzeba, zreszta gdybys przeczytala caly topik to bys o tym juz dawno wiedziala, bo napisalam o tym wczesniej, a ty oczywiscie nadal sie wymigujesz i nie napisalas konkretnie w czym tobie pomaga. Uwazam, ze kazdy facet POWINIEN byc zaangazowany w zycie domowe i praca nie zwalnia go z niczego!! Nie mowie, ze powinien robic wszystko, oczywiscie, ze nie, ale powinien przynajmniej czesciowo byc zaangazowany w zwykle domowe prace typu np. odkurzani czy mycie naczyn. Nie kazdy lubi i potrafi gotowac, ja mam to szczescie, ze moj tak, ale w domu jest zawsze monstwo rzeczy do zrobienia i uwazam, ze to jest niedopomyslenia, zeby caly dom byl wylacznie na glowie kobiety czy to pracujacej czy to mamy siedzacej w domu, ktora tez pracuje, bo zajmowanie sie dzieckiem to praca 24h na dobe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogole nie rozumiem jak
mozna napisac,ze maz pomaga albo nie pomaga w domu.To tez jego dom!a nie tylko kobiety i jesli facet wyrzuci smieci to robi wielką łaskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam gorzej
Wczoraj wstal laskawie i zawiozl mnie do szpitala...po to tylko zeby walkowac temat auta cala droge,zebym mu dala na wyjazd do pracy,a dla mnie to okazja zeby ten zwiazek -patologiczny poniekad-zakonczyc raz na zawsze. Ktos pytal ile mamy lat...hmm ja mam 31...i nigdy w zyciu nie podejrzewalabym ze bede akceptowala takie zachowanie,bo nie akceptuje,walcze i tkwie w tym bagnie.Zazdroszcze wszystkim dookola zwyklego zycia,zwyklej rozmowy,najmniejszego okazywania uczuc. Teraz wiem ze to koniec,czuje ze z jego strony tez juz nie bedzie nacisku,mysle ze natura zdzialala swoje (jestem na podtrzymaniu i mam zakaz wspolzycia)Ten czas ciazy,a potem pierwsze pol roku na pozbieranie sie do kupy:)da mi czas na psychiczny powrot do formy,nie jestem juz mloda,ale mam ciagle nadzieje ze gdzies tam jest ktos kto odwajemni cale dobro,szacunek i szczescie ktore moge zaofiarowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidia33
Witam dziewczyny! Mój mąż ostatnio zapomniał o naszej rocznicy ślubu,było mi naprawdę przykro!Gdy miałam do niego pretensję to stwierdził,że ja siedzę cały dzień w domu i mam czas żeby myśleć i pamiętać...a on pracuję i nie ma czasu,żeby myśleć i pamiętać! (????) Wogule nie widzę różnicy,czy siedzę w domu czy też nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×