ja + mój facet + jego była = ?

no dobrze a ładna ta była????

no mi się np. wydaje, że jakby coś z tego mogło jeszcze być to by sie ukrywał z tym spotkaniem i nie mówił o niej w ogóle. może faktycznie jesteśmy jak skała i może po prostu mamy dystans do przeszłości;) 'co bylo a nie jest nie pisze sie w rejestr' - tak mi Krzysia mama rzekła kiedyś :)

a co wyglad ma do rzeczy?

napisałaś że mówił ci o niej i pokazał zdjęcia - po co?

niestety ale duzo uwierz mi naprawde on moze tesknic za czyms co ona miala a czego Ty nie masz za jej oczami,uśmiechem i dlatego chce ja znów zobaczyc bo jak by chodzilo o zwykle powspominanie starych czasów to ta jedna kawka która juz miała miejsce w zupełności by wystarczyła...

może dlatego że nie chce przede mną nic ukrywać i pokazać że przede mną potrafi się całkowicie otworzyć, tak jakby gadał z przyjaciółką, bo w związku przyjaźń to podstawa jak dla mnie...

on robi z niej ołtarzyk stawia Ci ja za wzor pokazuje zdjecia umawia spotkania dziewczyno obudz sie!!!!uwierz mi przeszłam to chodziłam z chłopakiem zerwałam z nim po pewnym czasie on poznał inna tak sie złożyło ze trafiłysmy do 1 kl w lo fajna dziewczyna zaprzyjazniłysmy sie ale nie na długo to bylo krępujace i nie udało sie....

wiecie co? doszłam do wniosku że jeśli znowu będzie gadka o spotkaniu w trójkę to pojdę ...i zobaczymy co dalej... skoro Krzyś gra ze mną w otwarte karty to chyba nie mam sie czego bać, prawda?

a Ty byś mu zdjęcia byłego pokazała? opowiadałabyś o byłym? masz byłego?

Niki bez obrazy ale my jestesmy w troszkę starszej kategorii wiekowej ;) i jak sie raz z nia spotkam (o przyjazni nie ma mowy), potem pogadam o swoich odczuciach z Krzyśkiem to chyba nic sie nie stanie..mam nadzieje:) co nas nie zabije to wzmocni

nie gniewam sie jasne,ja juz tez nie czasy liceum ale przypomniałam sobie taka sytuacje,ja bym nie chciała zeby mój facet wogole widział sie z była wiec nie bede sie madzrzyc,buziaki

jak pytał to mówiłam, ale sama z siebie raczej nie. u mnie to też jest ta kwestia że to ja zerwałam z moim byłym a nie rozstaliśmy sie za obopólną zgodą.. był dla mnie ważny ale nawet nie mam z nim teraz kontaktu.

opisze ci krótko moja historie: rozstalam sie z gosciem "za obopólną zgodą". Mielismy kontakt, gl. z jego inicjatywy, poznal panne - dalej mielismy kontakt. Ona nie wiedziala o naszych spotkaniach, chociaz kiedys zaczal mnie pytać "czy powinien jej powiedzieć", jak ma to zrobic itd... Ja tez mowialm ze chce ja poznac, ale klamalam. Wtedy po prostu zalezalo mi na kontakcie z nim. Dzisiaj to mi jej żal... ps. to samo robil gdy ja bylam "aktualna" - opowiesci o ex, zdejcia, spotkania facet nie umie żyć teraźniejszością i ma w dupie uczucia kobiet z ktorymi jest lub byl związany życzę Ci żeby u Ciebie bylo inaczej

ogólnie to dajemy sobie duzo luzu, on nie robi mi awantur jak idę z kumpela do clubu, ale kiedy gadam z kumplami, więc chyba nie mogę mu zabraniać spotkań z kimkolwiek... bo przeciez liczy się zaufanie i uczucie które jest między nami.. a jest silne

albo* kiedy gadam z kumplami a wrociliscie do siebie?

nie, w żadnym wypadku, za żadne skarby ;) ja wcale nie sugeruje ze on chce wracac do ex sugeruje ze jest skurczybykiem ze stawia Ciebie w takiej sytuacji

zawsze moge też sporbować go przekonać żeby nie szedł na spotkanie z nią... jak nie zrozumie moich obaw to wtedy chyba zaczne sie naprawde bać...

najwyzej spotkajcie sie we trójkę :) dzięki temu zobaczysz jak on na nią patrzy, jak ona na niego. Wiele wyczytasz z ich relacji :) Tylko wystracz jedno spotkanie, bo jak częściej on bedzie chciał się spotkać to już będzie dziwne :P