uwielbiam nic nie robić!

A wy? Co WY uwielbiacie? Ja sie tyle narobiłam, że teraz NIC NIE ROBIĘ. I do 2012 roku nie zamierzam sie zanadto zmieniać. A jak się domyślacie nic mi nie wyszło. NIC. Czemu? Żeby mi choć jedna rzecz wyszła KU*** i tak dalej. Ale nic. No to już nic nie robię. Wprawiam się :)

Powiem wam jak się wszystkim przejmowałam i chciałam uratować cały świat, a przynajmniej całą Polskę tak teraz zamierzam żyć na ludzie następne 3 lata i nie robić nic. Muszę sobie odocząć. Drugiego Majkela Dżeksona nie będzie, o nie. :(

O nie - na luzie chciałam napisać a nie na LUDZIE. :) Ale w sumie... :( jedno wielkie oraz :o czyli ZGORSZENIE.

rób co chcesz mało ważne

Nic nie będę robić. Mam już tak dosyć. Pisanie na tym forum to jeszcze jeden przejaw tego stanu. Tęsknię do tylu rzeczy, które minęły i na tym się koncentruję. Doszłam do wniosku, że zbytnie myślenie o przyszłości NIE MA SENSU. Nie w tym kraju. Tu się myśli jedynie o PRZESZŁOŚCI lub 5 minut do przodu . CO NAJWŻYEJ!!! I ja tak żyję! Tak żyję ...jak motyl teraz. Jak to w Polsce... bujając w obłokach...myśląc o kolejnym pomaranczowym motylku, który był i go nie ma... POLECAM!!! Dobrze robi na stresy.

Właśnie mysle o kłosach zboża ktore będę niedługo spozywać jak nie znajdę jakieś roboty sensownej. Które będę spożywając oszczędzając na zimię. Ach jakie to POETYCKIE. jak (*&&R^&))(() ...................... I tyle wam napiszę co myślę o wielu rzeczach. O tym jak sie opłaca ustawiać całe panstwo codziennie i jeszcze o paru innych sprawach...

A o tym jaką mam głupia matke to wam nie napiszę. Złodziejkę daremną :( o - właśnie wam napisałam - jak to mozliwe? :o To miała być TAJEMNICA RODZINNA :o

ale ty jestes glupia.

i znowu ona