Mój mąż obwinia mnie o wszystkie nieszczęścia naszych dzieci!

A mamy ich pięciora, najstarszy syn ożenił się kilka lat temu a później został wdowcem z dwójką małych dzieci. Mąż uważa, że synowa nie żyje przeze mnie, dlatego że po awanturze ze mną wsiadła pijana za kierownice,drugi syn okazał się gejem a mąż dalej mnie oto obwinia, twierdzi że byłam zbyt miękka jako matka, mamy jeszcze jednego syna, alkoholika który nie umie sobie ułozyc życia, który pije dlatego że nie może miec własnych dzieci, że żona nie wytrzymało jego alkoholizmu i tutaj też ja zawiniłam, starsza córka jest w trakcie rozwodu z trzecim mężem a mój małżonek dalej uważa że to ja popełniam błędy wychowawcze, najmłodsza z kolei w wieku 17 lat urodziła dziecko i też ja jestem winna że nie pilnowałam a potem gdy nasza najmłodsza córeczka miała dwa razy wziac ślub to mój mąż robił wszystko żeby jej to uniemożliwic, nawet buntował jej dziecko przeciwko panom za których miała wyjdź. Mam z tym człowiekiem codziennie prawie że awantury, mówi mi że byłam złą matką. Że gdybym nie brała udziału w wychowaniu naszych dzieci to oni byli by teraz szczęśliwi. Synowi który jest homoseksualistą codziennie prawie że robi awantury, ten człowiek jest specjalistą w dręczeniu psychicznym. Już nawet chciałabym żeby umarł, dzieciom też nie jest już potrzebny, też mają zszargane nerwy, jedynie wnuki go jeszcze kochają. To co ten człowiek wyprawia jest nie wybaczalne... Prosze udzielcie mi pomocy co powinnam w tej sytuacji zrobic?

znalazł sobie kozła ofiarnego na którego wszystko zrzuca

Napewno go zostawie, bo coraz bardziej się go boje. Nasze dzieci i tak się już nie utrzymują z nim właściwie prawie żadnych kontaktów. Więc już wiem że powinnam zrobic tak jak mi inni radzą odejdź od niego.

???? zostaw go a to co z waszymi dziecmi się dzieje to również dobrze może byc jego winą

0,5/10 na zachętę.:O:P

no i miej tu kilkoro dzieci, same z nimi problemy. A czy mąż nie pomagał ci w wychowywaniu dzieci.